2 września na terenie parafii św. Jana Pawła II w Siedlcach od 8.00
do
14.00 odbywać się będzie festyn parafialny.
8 września, o 17.00, w ośrodku „Przylesie” rozpocznie się wykład
promujący kurs: „Relacje małżeńskie a wychowanie dzieci”.
Rozmowa z Szymonem Żyśko, autorem książki „Po tej stronie nieba”,
redaktorem portalu Deon.pl, grafikiem i reportażystą
Świętość jest po prostu byciem z Bogiem, takim realnym, pełnym. Najbliżej Boga jesteśmy, będąc sobą. Świętość to odnalezienie siebie prawdziwego pośród tych wszystkich rzeczy, które przez lata nas zmieniły i stanęły na naszej drodze. Bo jako święci do świętości zostaliśmy stworzeni. Nie było innego planu. Bóg nie ma innej alternatywy dla istnienia człowieka. Powracanie do tego wszystkiego, co w nas najlepsze i pierwotne, jest pogodzeniem się z pomysłem Boga na to, jak nas sobie wymyślił. Dlaczego nas stworzył takimi nieidealnymi? Bo ideały są kategorią ludzką, Boską natomiast jest doskonałość i głęboko wierzę, że jesteśmy doskonali pomimo wszystkich ran, blizn, zmarszczek i głupot, jakie potrafimy robić, dążąc do naszej małostkowej, słabej idealności. Ale nie osiągniesz tego w pojedynkę i tylko dla siebie. Bez Boga i drugiego człowieka nie uda ci się. Jesteś darem dla całego Kościoła. Ty i twoje życie. Świętość zaczyna się już tutaj na ziemi.
Świętość jest po prostu byciem z Bogiem, takim realnym, pełnym. Najbliżej Boga jesteśmy, będąc sobą. Świętość to odnalezienie siebie prawdziwego pośród tych wszystkich rzeczy, które przez lata nas zmieniły i stanęły na naszej drodze. Bo jako święci do świętości zostaliśmy stworzeni. Nie było innego planu. Bóg nie ma innej alternatywy dla istnienia człowieka. Powracanie do tego wszystkiego, co w nas najlepsze i pierwotne, jest pogodzeniem się z pomysłem Boga na to, jak nas sobie wymyślił. Dlaczego nas stworzył takimi nieidealnymi? Bo ideały są kategorią ludzką, Boską natomiast jest doskonałość i głęboko wierzę, że jesteśmy doskonali pomimo wszystkich ran, blizn, zmarszczek i głupot, jakie potrafimy robić, dążąc do naszej małostkowej, słabej idealności. Ale nie osiągniesz tego w pojedynkę i tylko dla siebie. Bez Boga i drugiego człowieka nie uda ci się. Jesteś darem dla całego Kościoła. Ty i twoje życie. Świętość zaczyna się już tutaj na ziemi.
8 września w Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej odbędzie się I
Kodeńskie Memento za zmarłych motocyklistów.
Od 17 do 20 września trwać będą rekolekcje z dietą warzywną dla
dorosłych. Temat spotkania brzmi: „Uwierzyć Jezusowi. Rekolekcje ze
św. Markiem”.
W tegorocznej Diecezjalnej Pielgrzymce Żywego Różańca wzięły
udział ponad trzy tysiące osób. 25 sierpnia leśniańska bazylika nie
mieściła wszystkich pielgrzymów.
To było prawdziwe oblężenie. Członkowie ŻR przybywali do Leśnej od samego rana. Zostali powitani przez o. Marka Mogę, przeora tutejszego klasztoru paulinów, oraz przez ks. dr. Grzegorza Koca, diecezjalnego moderatora KŻR. Pierwszym ważnym punktem spotkania była konferencja wygłoszona przez Lecha Dokowicza, producenta i reżysera mocnych filmów o treściach formacyjnych i ewangelizacyjnych. Jego wystąpienie dotyczyło walki duchowej, jaka rozgrywa się we współczesnym świecie. Na początku L. Dokowicz opowiedział krótko o swoim doświadczeniu Boga. Wspominał o swojej trudnej przeszłości; mówił m.in. o zaangażowaniu w muzykę elektroniczną, która jest połączona z niebezpieczną ideologią. - Doświadczyłem osobowego zła. Myślałem, że zginę, że nie ma już dla mnie ratunku. Z ciemności wyprowadził mnie Pan Bóg. Wróciłem do Kościoła katolickiego. Powiedziałem Bogu, że odtąd chcę służyć tylko Jemu. Chciałem mówić innym o Jego mocy. Tak zaczęła się produkcja naszych filmów - opowiadał L. Dokowicz.
To było prawdziwe oblężenie. Członkowie ŻR przybywali do Leśnej od samego rana. Zostali powitani przez o. Marka Mogę, przeora tutejszego klasztoru paulinów, oraz przez ks. dr. Grzegorza Koca, diecezjalnego moderatora KŻR. Pierwszym ważnym punktem spotkania była konferencja wygłoszona przez Lecha Dokowicza, producenta i reżysera mocnych filmów o treściach formacyjnych i ewangelizacyjnych. Jego wystąpienie dotyczyło walki duchowej, jaka rozgrywa się we współczesnym świecie. Na początku L. Dokowicz opowiedział krótko o swoim doświadczeniu Boga. Wspominał o swojej trudnej przeszłości; mówił m.in. o zaangażowaniu w muzykę elektroniczną, która jest połączona z niebezpieczną ideologią. - Doświadczyłem osobowego zła. Myślałem, że zginę, że nie ma już dla mnie ratunku. Z ciemności wyprowadził mnie Pan Bóg. Wróciłem do Kościoła katolickiego. Powiedziałem Bogu, że odtąd chcę służyć tylko Jemu. Chciałem mówić innym o Jego mocy. Tak zaczęła się produkcja naszych filmów - opowiadał L. Dokowicz.
26 sierpnia pomimo deszczowej pogody rolnicy i mieszkańcy regionu
zebrali się w Wodyniach, aby podziękować za pracę i tegoroczne
plony.
Dożynki Powiatu Siedleckiego rozpoczęła w samo południe uroczysta Msza św. sprawowana w intencji rolników i mieszkańców wsi w kościele parafialnym. Przewodniczył jej bp Piotr Sawczuk, który pobłogosławił również wieńce i chleby dożynkowe. Ceremoniał dożynkowy z uwagi na padający deszcz odbył się w świątyni. Starostowie dożynkowi: Anna Lewandowska z Woli Wodyńskiej i Paweł Adamiak z Czajkowa przekazali staroście siedleckiemu i wójtowi gminy Wodynie chleb wypieczony z tegorocznych zbiorów. Gospodarze dożynek zgodnie ze zwyczajem rozdzielili go pomiędzy wszystkich obecnych.
Dożynki Powiatu Siedleckiego rozpoczęła w samo południe uroczysta Msza św. sprawowana w intencji rolników i mieszkańców wsi w kościele parafialnym. Przewodniczył jej bp Piotr Sawczuk, który pobłogosławił również wieńce i chleby dożynkowe. Ceremoniał dożynkowy z uwagi na padający deszcz odbył się w świątyni. Starostowie dożynkowi: Anna Lewandowska z Woli Wodyńskiej i Paweł Adamiak z Czajkowa przekazali staroście siedleckiemu i wójtowi gminy Wodynie chleb wypieczony z tegorocznych zbiorów. Gospodarze dożynek zgodnie ze zwyczajem rozdzielili go pomiędzy wszystkich obecnych.
W ostatnią niedzielę sierpnia ulice Siedlec zamieniły się w
prawdziwą arenę sportowych zmagań. W mieście odbyła się dziewiąta
edycja - bardzo popularnego wśród biegaczy z regionu, ale i
zawodników z całego kraju - PGE Biegu Siedleckiego Jacka.
Na linii startu stanęło ok. 1800 uczestników - to frekwencyjny rekord imprezy! Najdłuższym biegiem podczas imprezy był półmaraton. Zawodnicy wystartowali już o 8.30 i mieli do pokonania trasę wiodącą ulicami miasta. Najszybciej 21 km i 97 m przebiegł Paweł Ochal (czas 01:07:38), drugi był Przemysław Dąbrowski (01:09:10), a trzeci Andrzej Leończuk (01:09:28). Wśród pań wygrała Olga Ochal (01:18:50), drugie miejsce zajęła Katarzyna Pobłocka (01:26:05), a trzecie - Mariola Sudzińska (01:26:30). Tradycyjnie największa liczba uczestników Biegu Jacka wystartowała na 5 km. To dystans dobry zarówno dla osób rozpoczynających przygodę z bieganiem, jak i dla tych, którzy są już zaprawieni w bojach, a przy okazji imprezy walczą o „podkręcenie” rekordu życiowego.
Na linii startu stanęło ok. 1800 uczestników - to frekwencyjny rekord imprezy! Najdłuższym biegiem podczas imprezy był półmaraton. Zawodnicy wystartowali już o 8.30 i mieli do pokonania trasę wiodącą ulicami miasta. Najszybciej 21 km i 97 m przebiegł Paweł Ochal (czas 01:07:38), drugi był Przemysław Dąbrowski (01:09:10), a trzeci Andrzej Leończuk (01:09:28). Wśród pań wygrała Olga Ochal (01:18:50), drugie miejsce zajęła Katarzyna Pobłocka (01:26:05), a trzecie - Mariola Sudzińska (01:26:30). Tradycyjnie największa liczba uczestników Biegu Jacka wystartowała na 5 km. To dystans dobry zarówno dla osób rozpoczynających przygodę z bieganiem, jak i dla tych, którzy są już zaprawieni w bojach, a przy okazji imprezy walczą o „podkręcenie” rekordu życiowego.
Po pięciu latach funkcjonowania filii Poczty Polskiej przywrócono
w Leśnej Podlaskiej urząd z prawdziwego zdarzenia.
Likwidacja poczty i przekształcenie jej w agendę była ciosem dla mieszkańców gminy. Leśniański oddział włączono w struktury urzędu w oddalonym o ponad 10 km Konstantynowie. Decyzja o zamknięciu była niekorzystna zarówno ze względów praktycznych, jak i wizerunkowych. - To było niczym policzek. W Leśnej mamy siedzibę urzędu gminy, sanktuarium i klasztor oraz szkołę średnią rolniczą. W miejscowości pielęgnowane są patriotyczne tradycje. Nie zapominamy, że właśnie u nas nowych sił do walki nabierał oddział „Zenona”. Gmina liczy 4,5 tys. mieszkańców, więc likwidacja poczty była tym bardziej niezrozumiała - mówi Marian Tomkowicz, wiceprzewodniczący rady powiatu i dawny wójt Leśnej Podlaskiej.
Likwidacja poczty i przekształcenie jej w agendę była ciosem dla mieszkańców gminy. Leśniański oddział włączono w struktury urzędu w oddalonym o ponad 10 km Konstantynowie. Decyzja o zamknięciu była niekorzystna zarówno ze względów praktycznych, jak i wizerunkowych. - To było niczym policzek. W Leśnej mamy siedzibę urzędu gminy, sanktuarium i klasztor oraz szkołę średnią rolniczą. W miejscowości pielęgnowane są patriotyczne tradycje. Nie zapominamy, że właśnie u nas nowych sił do walki nabierał oddział „Zenona”. Gmina liczy 4,5 tys. mieszkańców, więc likwidacja poczty była tym bardziej niezrozumiała - mówi Marian Tomkowicz, wiceprzewodniczący rady powiatu i dawny wójt Leśnej Podlaskiej.