Region
40/2022 (1417) 2022-10-05
Budowa instalacji dopełni obieg zamknięty, bo odpady, które nie pójdą do recyklingu, trafią jako wsad do kotła do tworzenia energii - przekonywał do budowy spalarni prezydent miasta. Radni zarzucali Andrzejowi Sitnikowi brak informacji i konsultacji, a także wyliczali skutki uboczne planowanego przedsięwzięcia.

Punkt dotyczący informacji na temat budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych wprowadzono do porządku obrad wrześniowej sesji rady miasta na wniosek radnych. Prezydent A. Sitnik po raz kolejny zapewnił, że planowana inwestycja będzie nowoczesna i bezpieczna dla zdrowia mieszkańców, a przede wszystkim umożliwi częściowe uniezależnienie się miasta od niepewnych dostaw węgla i gazu. Poinformował, że realizacja przedsięwzięcia jest obecnie na etapie czekania na podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o dofinansowanie. - Od tego czasu będziemy mieć rok na rozpoczęcie budowy - powiedział A. Sitnik. Koszt budowy spalarni to ok. 159 mln zł, z czego 129 mln zł to koszty kwalifikowane.
40/2022 (1417) 2022-10-05
W duszpasterstwie przedsiębiorców akcent postawiony jest na człowieka - mówi ks. kan. Mariusz Zaniewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Diecezji Siedleckiej, odpowiedzialny za formację przedsiębiorców w naszej diecezji.

Jak kształtować przyszłość firmy w czasie kryzysu, przetrwać ten trudny okres, a nawet wyjść z niego z nadzieją na lepsze czasy - na te pytania od jakiegoś czasu odpowiedzi szukają osoby zrzeszone w Duszpasterstwie Przedsiębiorców Diecezji Siedleckiej „Engedi”. Halina Tudek, doradca biznesowy i coach chrześcijański, przekonuje, że istnieje zależność między kryzysem a rozwojem przedsiębiorstwa. - W sytuacjach kryzysowych są dwie możliwości: albo firma będzie cięła koszty, co w konsekwencji doprowadzi do jej skurczenia się i zamknięcia, albo postawi na rozwój, z czym wiąże się inwestowanie w wiedzę i kompetencje ludzi oraz stałe dostosowanie do realiów rynkowych - mówi.
40/2022 (1417) 2022-10-05
Decyzja o rozpoczęciu dystrybucji tabletek jodku potasu do miast i gmin w całej Polsce rodzi pytania, czy zagrożenie skażeniem radioaktywnym jest realne. Tym bardziej ważne są informacje, gdzie i kiedy się zgłosić w takim przypadku.

Wspomnienia kwietnia 1986 r., kiedy Polacy pili roztwór wodny jodu, czyli płyn Lugola podawany po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu, wciąż są żywe, choć wiele osób długo nie miała świadomości, jak poważna była to sytuacja. Dziś włodarze miast i gmin w regionie podkreślają, że decyzja o przekazaniu im preparatu ze stabilnym jodem została podjęta przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. - To działania rutynowe i przewidziane w przepisach prawa na wypadek ewentualnego wystąpienia skażenia radiacyjnego - tłumaczy Błażej Poboży, podsekretarz stanu MSWiA. - Musimy być przygotowani na różne warianty wydarzeń, nawet te najmniej prawdopodobne - wyjaśnia.
40/2022 (1417) 2022-10-05
W niedzielę 16 października, o 19.00, w kościele parafialnym w Żelechowie zainaugurowany zostanie Żelechowski Festiwal Muzyczny „Musica et Sacrum”. XXII Dzień Papieski uświetni koncert „Ave Maria”.

Na repertuar koncertu papieskiego w wykonaniu Małgorzaty Priebe (sopran) oraz Błażeja Musiałczyka (organy) składać się będą zarówno solowe kompozycje organowe, jak też organowe improwizacje. Znaczną część koncertu wypełnią kompozycje poświęcone Najświętszej Maryi Pannie z klasycznego kanonu muzycznego - w opracowaniu na sopran i organy. Kolejną odsłoną festiwalu stanie się koncert „Królewskie organy” w wykonaniu Ewy Polskiej. 23 października w żelechowskim kościele wybrzmią najbardziej efektowne kompozycje organowe (m.in. J.S. Bacha), które - jak zapowiadają organizatorzy - w pełni ukażą majestat i potęgę „królewskiego instrumentu”.
40/2022 (1417) 2022-10-05
W Archiwum Państwowym w Siedlcach można oglądać wystawę pt. „Armia Krajowa regionu siedleckiego”. Jej otwarcie odbyło się 27 września, w Dniu Podziemnego Państwa Polskiego.

Na ekspozycję składają się dokumenty poświęcone siłom zbrojnym PPP podczas II wojny światowej. - Celem jest uczczenie 80 rocznicy powstania tej największej armii partyzanckiej na świecie w latach 1939-1945 - powiedział dyrektor AP w Siedlcach dr Grzegorz Welik. Wystawę przygotował dr hab. Dariusz Magier, dyrektor Instytutu Historii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Jest ona oparta na zbiorach AP. Dodatkowo w dwóch gablotach znajdują się oryginalne odznaczenia, fotografie i dokumenty, które pochodzą z prywatnej kolekcji Adama Krzeskiego, pracownika Muzeum Regionalnego w Siedlcach oddział w Kotuniu.
40/2022 (1417) 2022-10-05
Bartolo Longo urodził się 10 lutego 1841 r. w Latiano we Włoszech. W wieku pięciu lat podjął edukację w Kolegium Braci Szkolnych, gdzie otrzymał wszechstronne wykształcenie, także muzyczne.

W 1858 r. wstąpił na wydział prawa Uniwersytetu Neapolitańskiego. Wielu studentów, a nawet wykładowców, parało się praktykami okultystycznymi i spirytystycznymi. Wtedy wiara Bartola uległa załamaniu. Wstąpił do sekty spirytystycznej i poczynił takie „postępy”, że antybiskup mianował go kapłanem szatana. W czasie jednego z bluźnierczych rytuałów Longo oddał swoją duszę diabłu. W szatańskim opętaniu trwał półtora roku: praktykował obrzędy, które były małpowaniem sakramentów świętych, organizował seanse spirytystyczne ze znanym neapolitańskim medium. Doprowadziło go to na skraj obłędu. Po tym, jak Bartolowi wydawało się, że słyszy głos zmarłego ojca nawołujący go do powrotu do Boga, zdesperowany poprosił o pomoc prof. Vincenza Pepego. Rozmowy z przyjacielem rodziny przekonały go do opuszczenia sekty.
40/2022 (1417) 2022-10-05
W ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie w 2023 r. w Polsce trwa peregrynacja relikwii bł. Carla Acutisa, beatyfikowanego przez papieża Franciszka w 2020 r. Od 21 do 26 października będą one gościć w naszej diecezji.

Peregrynacja rozpoczęła się 9 września w diecezji warszawsko- praskiej, a zakończy w listopadzie w diecezji lubelskiej. Odbywa się pod patronatem Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży KEP. Jej przewodniczący - bp Grzegorz Suchodolski jest koordynatorem wydarzenia. - Pomysłodawcą sprowadzenia do Polski relikwii jest o. Azariasz Hess, bernardyn, który przez wiele lat pracował w Asyżu, dobrze zna rodziców Carla Acutisa. Wspólnie opracowaliśmy ten projekt. Myśleliśmy o relikwiach serca, jednak najbliżsiCarla stwierdzili, że „serce nie powinno nigdy opuszczać domu”. Zaproponowali, by pozostało ono w Asyżu, na świat ruszyły natomiast relikwie osierdzia będącego najbliżej serca bł. Carla - mówi biskup Grzegorz.
40/2022 (1417) 2022-10-05
„Kto z nas tych lat nie pomni…”, od czasu do czasu, kiedy to z głową w chmurach szedł sobie do lasu. Ale po co szedł? Lista leśnych potrzeb całkiem długaśna jest.

Może dlatego ktoś szedł, że właśnie odkrył w sobie wilczą naturę, a natura, jak powszechnie wiadomo, wilka ciągnie do lasu. Przy czym należy uważać, żeby podczas takiego wypadu wilka z lasu nie wywoływać ani go też nie dostać. Są też tacy, którzy lubią wozić do lasu drewno, a i tacy, którzy chcą, żeby ich wożono. Bo w maleńkości - jak tylko zaczynali pokasływać - dla zdrowotności byli w las ciągani i tak im do dziś zostało. Może ktoś jest harcerzem i namiot w lesie rozbija albo szałas wzorem lekturowych bohaterów stawia. W podchody się z koleżeństwem bawi. Albo idzie do lasu dla szumu. Albo dla nauki. Albo dlatego, że znajomy poszedł do Sasa, to on dla równowagi do lasa właśnie idzie.
40/2022 (1417) 2022-10-05
Jeżeli czytacie Państwo ten tekst, to znaczy że - podobnie jak ja - przeżyliście kolejny z zapowiadanych właśnie końców świata. Od pewnego czasu koniec świata jest swego rodzaju ruchomym świętem, hucznie obchodzonym nawet kilka razy w roku.

Liczni wizjonerzy, przepowiadacze przyszłości, jasnowidze - o których nasze babcie zwykły mawiać: „ci prorocy co chleb jedzą, g… wiedzą” - snują różne nienapawające optymizmem teorie o nadciągającym kresie. Kilka dni przed „godziną zero” w mediach (zwłaszcza w internecie) rozpoczyna się celebracja tego, co ma się niby wydarzyć. Ostatni z zapowiadanych na ten rok armagedonów, w opinii wielu cudownie oświeconych specjalistów, miał nastąpić w ostatnią sobotę września. Rozgrzane do czerwoności media społecznościowe straszyły uderzeniem meteorytu w Ziemię, licznymi eksplozjami na Słońcu, pożarami, ogromnymi trzęsieniami ziemi i powodziami, a nawet zmasowanymi wybuchami nuklearnymi.
40/2022 (1417) 2022-10-05
10 października 1794 r. pod Maciejowicami rozegrała się bitwa, która przypieczętowała losy powstania kościuszkowskiego. Starły się w niej siły powstańcze dowodzone przez gen. Tadeusza Kościuszkę z armią rosyjską dowodzoną przez generałów Denisowa i Fersena.

Kościuszko postawił przed polskimi siłami ambitne zadanie rozbicia kolejno dwóch korpusów rosyjskich, gdyż oprócz sił Fersena i Denisowa zbliżało się znad Bugu duże ugrupowanie gen. Suworowa. Każdy z korpusów rosyjskich osobno był silniejszy niż armia Kościuszki. Naczelnik insurekcji miał jednak potencjalnego asa w rękawie, którym była operująca w pobliżu głównych sił polskich dywizja gen. Adama Ponińskiego. Wczesnym rankiem 10 października na niezłej pozycji w oparciu o rzekę Okrzejkę i pałac w Podzamczu stanęło ok. 6 tys. Polaków dysponujących 30 armatami. Rosjanie mieli dwukrotną przewagę w ludziach oraz artylerii. W dodatku część sił polskich stanowili kosynierzy, którzy co prawda sprawili Rosjanom krwawą łaźnię pod Racławicami, ale w późniejszych starciach zazwyczaj ustępowali sile ognia artylerii i karabinów.