Komentarze
42/2012 (903) 2012-10-17
„W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie znana rzecz” - śpiewano w Kabarecie Starszych Panów. Ten stan obojętności i braku zainteresowania, pojawiający się w niesprzyjających warunkach pogodowych, zdarza się także dorosłym. A co robią dorośli, gdy się nudzą? Dzwonią!
42/2012 (903) 2012-10-17
Słowa rozpoczynające napisany przez Marksa i Engelsa „Manifest komunistyczny” przyszły mi do głowy, gdy usłyszałem zapowiedź szefa polskiego rządu, iż zamierza odbyć tournee po Polsce w celu przekonywania ludzi do racji rządzących, a właściwie w celu podniesienia lecących niemiłosiernie w dół sondażowych słupków poparcia.
42/2012 (903) 2012-10-17
Niski stan wody na Bugu odsłonił fragmenty mostu i pociągu wysadzonego przez Niemców w 1944 r. Dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się wyłowić kilka ważnych przedmiotów.
42/2012 (903) 2012-10-17
Bialska Biblioteka Pedagogiczna zaprasza wszystkich miłośników autora „Starej baśni”. Najnowsza wystawa, przygotowana przez pracowników placówki, poświęcona jest życiu i twórczości J.I. Kraszewskiego.
42/2012 (903) 2012-10-17
12 i 13 października w Centrum Kultury i Sztuki im. Andrzeja Meżeryckiego w Siedlcach odbyły się dwa koncerty w ramach XI Ogólnopolskiego Spotkania Śpiewających Poezję.
42/2012 (903) 2012-10-17
W październiku 1840 r. nastąpiły nowe aresztowania w gimnazjum w Łukowie. Zatrzymany został m.in. Seweryn Poniatowski, który niedawno demonstrował konspiratorom wytrzymałość na ból. Mimo brutalnych metod na śledztwie nieustannie milczał, natomiast inni słabsi i mniej wytrzymali „sypali”.
42/2012 (903) 2012-10-17
Jak twierdzą eksperci ONZ ds. wyżywienia i rolnictwa, w ciągu ostatniego roku liczba pszczół i trzmieli na świecie zmalała o jedną trzecią.
42/2012 (903) 2012-10-17
Zachowanie dobrej formy w dojrzałym wieku nie jest czymś trudnym i nieosiągalnym. Aktywność fizyczna pomaga nie tylko w utrzymaniu dobrej kondycji, ale służy również zdrowiu i urodzie.
42/2012 (903) 2012-10-17
Dla jednych rok to dużo, dla innych - mało. W przypadku wyjazdu młodego człowieka na roczny wyjazd misyjny gdzieś do Afryki - to dużo. Dużo, gdy ma się świadomość, że ze względów finansowych nie spotka się z rodziną, nie wyżali, nie zje wspólnie obiadu. Ten czas może dużo zmienić, naprawić albo zepsuć.