Lipa drobnolistna, jarząb pospolity, klon zwyczajny, brzoza brodawkowata i dąb szypułkowy - pojawiły się takie gatunki drzew w przestrzeni miejskiej w ciągu ostatnich miesięcy.
Aktualności
Ryż, makaron i dżemy – to tylko kilka z wielu produktów, które 6 i 7 grudnia zbierać będą wolontariusze Caritas Diecezji Siedleckiej podczas XXV edycji ogólnopolskiej zbiórki żywności „Tak, POMAGAM!”. Organizacja włącza się w szerzej zakrojoną akcję, by walczyć z głodem i pomóc potrzebującym przed Bożym Narodzeniem.
Od dwóch dekad jest wizytówką gminy, rozsławiając ją nie tylko na folklorystycznych scenach krajowych, ale i zagranicznych. W niedzielę 24 listopada Zespół Ludowy „Wiśniewiacy” świętował 20-lecie działalności.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego, którą sprawował proboszcz parafii ks. kan. dr Marek Matusik. Następnie w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury w Wiśniewie życzenia i gratulacje członkom zespołu złożyli m.in.: wicestarosta powiatu siedleckiego Małgorzata Cepek, wójt gminy Wiśniew Barbara Rybaczewska, burmistrz miasta i gminy Mordy Łukasz Wawryniuk. Natomiast członkini zarządu województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska wręczyła zespołowi pamiątkowy medal „Pro Masovia”.
Działający przy kodeńskim sanktuarium chór parafialny obchodzi w tym roku 95-lecie istnienia. Z tej okazji chórzyści ufundowali nowy sztandar, który został pobłogosławiony w Niedzielę Chrystusa Króla.
Głównym punktem świętowania była uroczysta suma, której przewodniczył o. Michał Hadrich, proboszcz kodeńskiej parafii. Eucharystię celebrował w intencji wszystkich członków chóru. - Nie znamy konkretnego dnia, w którym powstał, ale wiemy, w którym roku do tego doszło. Inicjatorami powołania chóru i orkiestry byli pierwsi oblaccy proboszczowie: o. Leonard Nandzik, o. Paweł Kulawy i o. Franciszek Kowalski. Miało to związek z powrotem obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Wspominamy też o. Antoniego Maturę, długoletniego opiekuna chóru, o. Stanisława Wodza, o. Krzysztofa Tarwackiego, a także wszystkie pozostałe osoby, które towarzyszyły zespołowi w jego duchowym i merytorycznym rozwoju - mówił na początku Mszy o. proboszcz.
Głównym punktem świętowania była uroczysta suma, której przewodniczył o. Michał Hadrich, proboszcz kodeńskiej parafii. Eucharystię celebrował w intencji wszystkich członków chóru. - Nie znamy konkretnego dnia, w którym powstał, ale wiemy, w którym roku do tego doszło. Inicjatorami powołania chóru i orkiestry byli pierwsi oblaccy proboszczowie: o. Leonard Nandzik, o. Paweł Kulawy i o. Franciszek Kowalski. Miało to związek z powrotem obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Wspominamy też o. Antoniego Maturę, długoletniego opiekuna chóru, o. Stanisława Wodza, o. Krzysztofa Tarwackiego, a także wszystkie pozostałe osoby, które towarzyszyły zespołowi w jego duchowym i merytorycznym rozwoju - mówił na początku Mszy o. proboszcz.
Pogarszający się stan bezpieczeństwa w rejonie ulic Łukowskiej, Wrzosowej w Grabianowie oraz centrum handlowego w Białkach był motywacją do złożenia wniosku o budowę ronda lub świateł.
Z taką interpelacją wyszedł przewodniczący rady Mikołaj Walo podczas ostatniej sesji, zaznaczając, że niemalże codziennie dochodzi tu do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. - Większe natężenie ruchu zagraża nie tylko kierowcom, ale i pieszym oraz rowerzystom - szczególnie uczniom pobliskiej szkoły. Mimo iż wielokrotnie występowaliśmy do starostwa, zarządcy drogi, o zmianę organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu, do tej pory to się nie udało. Zaproponowaliśmy budowę ronda, sygnalizacji świetlnej i ewentualnie wyznaczenie pasów ruchu, które wprawdzie byłyby doraźnym rozwiązaniem, ale ułatwiającym bezpieczny przejazd - uzasadniał radny.
Z taką interpelacją wyszedł przewodniczący rady Mikołaj Walo podczas ostatniej sesji, zaznaczając, że niemalże codziennie dochodzi tu do niebezpiecznych zdarzeń drogowych. - Większe natężenie ruchu zagraża nie tylko kierowcom, ale i pieszym oraz rowerzystom - szczególnie uczniom pobliskiej szkoły. Mimo iż wielokrotnie występowaliśmy do starostwa, zarządcy drogi, o zmianę organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu, do tej pory to się nie udało. Zaproponowaliśmy budowę ronda, sygnalizacji świetlnej i ewentualnie wyznaczenie pasów ruchu, które wprawdzie byłyby doraźnym rozwiązaniem, ale ułatwiającym bezpieczny przejazd - uzasadniał radny.
W sobotę 23 listopada kilkudziesięciu rolników protestowało przeciwko planowanej umowie o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej.
- Przez jej zawarcie nie będzie nam się opłacało hodować zwierząt. Za kilka lat nas nie będzie - alarmowali. Organizatorem było Stowarzyszenie Polski Rolnik, które chciało wrazić swój sprzeciw w kwestii planowanej umowy z Mercosur i tzw. ustawie łańcuchowej. Uczestnicy zebrali się na jednej z bialskich stacji benzynowych, a po konferencji prasowej wyjechali ciągnikami na pobliską drogę krajową nr 2, po której poruszali się do 14.00.
- Przez jej zawarcie nie będzie nam się opłacało hodować zwierząt. Za kilka lat nas nie będzie - alarmowali. Organizatorem było Stowarzyszenie Polski Rolnik, które chciało wrazić swój sprzeciw w kwestii planowanej umowy z Mercosur i tzw. ustawie łańcuchowej. Uczestnicy zebrali się na jednej z bialskich stacji benzynowych, a po konferencji prasowej wyjechali ciągnikami na pobliską drogę krajową nr 2, po której poruszali się do 14.00.
W niedzielę 24 listopada Pogoń Siedlce udała się do Grodziska Wielkopolskiego na mecz o 6 pkt z Wartą Poznań.
Spotkanie rozpoczęło się nieszczęśliwie dla siedlczan. Cezary Demianiuk, rozgrywający swoje 250 spotkanie w barwach Pogoni, został brutalnie powstrzymany przez Tomasza Wojcinowicza i musiał opuścić boisko już w 7 min. Skorzystał na tym Mateusz Majewski, który potrzebował zaledwie 7 min, aby pokonać Leo Przybylaka. Po dalekim podaniu Dawida Burki napastnik Pogoni wyprzedził Wojcinowicza i wykorzystał sytuację sam na sam.
Spotkanie rozpoczęło się nieszczęśliwie dla siedlczan. Cezary Demianiuk, rozgrywający swoje 250 spotkanie w barwach Pogoni, został brutalnie powstrzymany przez Tomasza Wojcinowicza i musiał opuścić boisko już w 7 min. Skorzystał na tym Mateusz Majewski, który potrzebował zaledwie 7 min, aby pokonać Leo Przybylaka. Po dalekim podaniu Dawida Burki napastnik Pogoni wyprzedził Wojcinowicza i wykorzystał sytuację sam na sam.
We wtorek 19 października w Placówce Terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego zorganizowano dzień otwarty, w ramach którego zachęcano ubezpieczonych do korzystania z portalu dla rolników eKRUS.
Szybko, bezpiecznie, na czas - w taki sposób Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego promuje portal eKRUS - system informatyczny przeznaczony dla rolników, ich małżonków i domowników podlegających ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz członków ich rodzin zgłoszonych do ubezpieczenia zdrowotnego w KRUS. Umożliwia załatwienie wielu spraw online, bez konieczności wizyty w urzędzie.
Szybko, bezpiecznie, na czas - w taki sposób Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego promuje portal eKRUS - system informatyczny przeznaczony dla rolników, ich małżonków i domowników podlegających ubezpieczeniu społecznemu lub ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz członków ich rodzin zgłoszonych do ubezpieczenia zdrowotnego w KRUS. Umożliwia załatwienie wielu spraw online, bez konieczności wizyty w urzędzie.
Rozmowa z prof. n. med. Tomaszem Żarnowskim, kierownikiem Kliniki Diagnostyki i Mikrochirurgii Jaskry w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie.
Jeśli podczas rutynowego badania okulistycznego słyszymy, że powinniśmy się przebadać pod kątem jaskry, powinno nas to mocno zaniepokoić?
Tak - z tym, że jest kilka „ale”. Po pierwsze: mówi to okulista pierwszego kontaktu przy okazji rutynowych badań wymaganych np. przez pracodawcę. Po drugie: od podejrzenia jaskry do jaskry droga jeszcze daleka. Lekarz podejrzewający chorobę wysyła zwykle pacjenta do specjalisty, który zajmuje się tylko jaskrą, i tylko on może stwierdzić, czy jaskra jest, czy jej nie ma.
Jeśli podczas rutynowego badania okulistycznego słyszymy, że powinniśmy się przebadać pod kątem jaskry, powinno nas to mocno zaniepokoić?
Tak - z tym, że jest kilka „ale”. Po pierwsze: mówi to okulista pierwszego kontaktu przy okazji rutynowych badań wymaganych np. przez pracodawcę. Po drugie: od podejrzenia jaskry do jaskry droga jeszcze daleka. Lekarz podejrzewający chorobę wysyła zwykle pacjenta do specjalisty, który zajmuje się tylko jaskrą, i tylko on może stwierdzić, czy jaskra jest, czy jej nie ma.
W jednej z klas lubelskiego liceum nauczycielka poprosiła ucznia o rozdanie klasówek. Była bardzo zdziwiona, kiedy się okazało, że chłopak nie jest w stanie sprostać zadaniu, bo nie zna nazwisk swoich kolegów.
Przy czym dodać należy, że nie była to ani pierwsza klasa, ani początek roku szkolnego, a grupa, o której mowa, to standardowe 32 osoby. Nauczyciele liceum są zszokowani. I całkiem niepotrzebnie. Bo szkoła z Lublina to niekoniecznie wyjątek. A już niedługo może to być norma. Takie mamy czasy, taki dopadł nas klimat. Wygląda jednak na to, że ocieplenie w przyrodzie niekoniecznie się na ocieplenie międzyludzkich relacji przekłada. Postawiliśmy na cywilizację. Na rozwój jednostki. Na globalną wioskę. Tyle że globalizacja i w tej materii niekoniecznie się sprawdziła.
Przy czym dodać należy, że nie była to ani pierwsza klasa, ani początek roku szkolnego, a grupa, o której mowa, to standardowe 32 osoby. Nauczyciele liceum są zszokowani. I całkiem niepotrzebnie. Bo szkoła z Lublina to niekoniecznie wyjątek. A już niedługo może to być norma. Takie mamy czasy, taki dopadł nas klimat. Wygląda jednak na to, że ocieplenie w przyrodzie niekoniecznie się na ocieplenie międzyludzkich relacji przekłada. Postawiliśmy na cywilizację. Na rozwój jednostki. Na globalną wioskę. Tyle że globalizacja i w tej materii niekoniecznie się sprawdziła.
- « Następne
- 1
- …
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- …
- 12
- Poprzednie »