W poniedziałek, 8 kwietnia, w ramach cyklu Kino Kobiet kino Helios
zaprezentuje film „Przemytnik”.
Aktualności
MBP zaprasza do korzystania z pakietu atrakcyjnych e-kursów
obejmujących samodzielną naukę języków obcych.
Pod pozorem realizacji haseł tolerancji i zakazu dyskryminacji, w
ocenie rzecznika praw dziecka, dokument narusza konstytucyjne prawo
rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. -
Większość z nich jest po prostu przerażona tym, co prezydent
Warszawy próbuje wprowadzić do szkół - dodaje Krzysztof Kasprzak z
Fundacji Życie i Rodzina.
Mowa o wzbudzającej kontrowersje i niepokój wśród wielu środowisk i instytucji, a podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”, zwanej Kartą LGBT. Pojawiają się w niej zapisy o otwarciu miasta na różnorodność i obowiązku samorządu w kwestiach dbania o wykluczonych i dyskryminowanych, zapewnieniu społeczności lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych w Warszawie specjalnych warunków do pracy, nauki czy nawet aktywności sportowej. Wśród postulatów zawartych w karcie są m.in. reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+, wprowadzenie do szkół tzw. latarników (pedagogów, którzy mieliby monitorować sytuację uczniów LGBT+) oraz „nowoczesnej” edukacji seksualnej.
Mowa o wzbudzającej kontrowersje i niepokój wśród wielu środowisk i instytucji, a podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”, zwanej Kartą LGBT. Pojawiają się w niej zapisy o otwarciu miasta na różnorodność i obowiązku samorządu w kwestiach dbania o wykluczonych i dyskryminowanych, zapewnieniu społeczności lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transseksualnych w Warszawie specjalnych warunków do pracy, nauki czy nawet aktywności sportowej. Wśród postulatów zawartych w karcie są m.in. reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+, wprowadzenie do szkół tzw. latarników (pedagogów, którzy mieliby monitorować sytuację uczniów LGBT+) oraz „nowoczesnej” edukacji seksualnej.
Mieszkańcy miasta mogą już wypożyczać na minuty samochody
elektryczne udostępnione przez PGE Nowa Energia. Do dyspozycji jest
pięć charakterystycznych biało-niebieskich aut marki Renault Zoe z
logo PGE.
W uroczystości oficjalnego uruchomienia usług carharingu, która miała miejsce 11 marca, uczestniczyli m.in.: minister energii Krzysztof Tchórzewski, prezydent Siedlec Andrzej Sitnik oraz wiceprezes zarządu ds. innowacji PGE Polskiej Grupy Energetycznej Paweł Śliwa. - Cieszę się, że inicjatywa z wiosny ubiegłego roku została sfinalizowana - przyznał minister energii. - To nowy sposób korzystania z samochodów. Pierwsza transza to pięć aut, dzięki czemu możemy zacząć przyzwyczajać się do samochodów elektrycznych. Ich zalet i wad. Uważam, że elektryfikacja transportu to w Polsce rzeczywista przyszłość. Zakładamy, że do końca 2020 r. w Polsce będzie funkcjonowała sieć punktów ładowania, która umożliwi swobodny dostęp do samochodów elektrycznych w taki sposób, że do każdego miejsca będzie można dojechać e-autem z możliwością doładowania baterii - podkreślił K. Tchórzewski.
W uroczystości oficjalnego uruchomienia usług carharingu, która miała miejsce 11 marca, uczestniczyli m.in.: minister energii Krzysztof Tchórzewski, prezydent Siedlec Andrzej Sitnik oraz wiceprezes zarządu ds. innowacji PGE Polskiej Grupy Energetycznej Paweł Śliwa. - Cieszę się, że inicjatywa z wiosny ubiegłego roku została sfinalizowana - przyznał minister energii. - To nowy sposób korzystania z samochodów. Pierwsza transza to pięć aut, dzięki czemu możemy zacząć przyzwyczajać się do samochodów elektrycznych. Ich zalet i wad. Uważam, że elektryfikacja transportu to w Polsce rzeczywista przyszłość. Zakładamy, że do końca 2020 r. w Polsce będzie funkcjonowała sieć punktów ładowania, która umożliwi swobodny dostęp do samochodów elektrycznych w taki sposób, że do każdego miejsca będzie można dojechać e-autem z możliwością doładowania baterii - podkreślił K. Tchórzewski.
Nasze serca pękają podczas każdego wkłucia w małe rączki, podczas
każdego badania i pobytu w szpitalu. Drżymy ze strachu o bicie
serduszka naszego synka - mówią rodzice 11-miesięcznego Stasia
Kubiszewskiego, którego czeka poważna operacja. Trzeba ją
przeprowadzić jak najszybciej, bo serce chłopczyka słabnie z każdym
dniem.
Staś to drugi synek państwa Kubiszewskich. - Kiedy dowiedziałam się, że pojawi się na świecie, miałam ochotę skakać z radości. Dwie kreski na teście ciążowym były spełnieniem marzeń, obrazkiem z najpiękniejszych snów - opowiada pani Magdalena. Ciąża przebiegała prawidłowo. - W 12 tygodniu zrobiłam test PAPP-A i USG prenatalne. Chciałam być spokojna o dziecko - przyznaje mama Stasia. Wszystkie parametry okazały się w normie. Oprócz jednego… - Lekarz nie znalazł kości nosowej. Podejrzewano zespół Downa. Zrozpaczona pojechałam do swojej doktor prowadzącej i dopiero ona rozwiała mój strach: „widzę kość nosową, jest mała, ale jest”. Z tą radością dotrwaliśmy do 22 tygodnia ciąży, do USG połówkowego - wspomina M. Kubiszewska. Doktor przeprowadzająca badanie długo milczała.
Staś to drugi synek państwa Kubiszewskich. - Kiedy dowiedziałam się, że pojawi się na świecie, miałam ochotę skakać z radości. Dwie kreski na teście ciążowym były spełnieniem marzeń, obrazkiem z najpiękniejszych snów - opowiada pani Magdalena. Ciąża przebiegała prawidłowo. - W 12 tygodniu zrobiłam test PAPP-A i USG prenatalne. Chciałam być spokojna o dziecko - przyznaje mama Stasia. Wszystkie parametry okazały się w normie. Oprócz jednego… - Lekarz nie znalazł kości nosowej. Podejrzewano zespół Downa. Zrozpaczona pojechałam do swojej doktor prowadzącej i dopiero ona rozwiała mój strach: „widzę kość nosową, jest mała, ale jest”. Z tą radością dotrwaliśmy do 22 tygodnia ciąży, do USG połówkowego - wspomina M. Kubiszewska. Doktor przeprowadzająca badanie długo milczała.
W każdy czwartek przy parafii pw. Ducha Świętego w Siedlcach czynny
jest punkt bezpłatnych porad prawnych. Pomoc świadczona jest w
zakresie: prawa karnego, cywilnego, rodzinnego, pracy i
administracyjnego.
Rada nadzorcza Agencji Rozwoju Miasta Siedlce podjęła decyzję o
odwołaniu Grzegorza Orzełowskiego ze stanowiska prezesa spółki.
Nowym szefem ARMS został Paweł Truszkowski.
Powodem zmian personalnych w agencji były wyniki przeprowadzonego audytu. Wykazał on, że w zeszłym roku spółka wydała ponad 751 tys. zł na premie, ponad 154 tys. zł na nagrody, a ryczałty za używanie samochodów otrzymywało aż 14 osób. Z przeprowadzonej kontroli wynikło, że w ubiegłym roku ARMS wygenerowała stratę o 200 tys. zł wyższą niż w 2017 r. - w sumie ponad 6 mln zł. Wątpliwość rady nadzorczej wzbudził też fakt utworzenia nowego stanowiska - dyrektora do spraw inwestycji, podczas gdy większość zaplanowanych obiektów sportowych już wybudowano lub wyremontowano. W piątek 22 lutego rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać z funkcji prezesa G. Orzełowskiego. - Zwrócono się do mnie z pytaniem, czy mógłbym wskazać kompetentną osobę na to stanowisko. Zaproponowałem Pawła Truszkowskiego. Rada nadzorcza po przeprowadzeniu rozmowy z kandydatem powołała go na prezesa - poinformował prezydent Andrzej Sitnik na konferencji prasowej zwołanej 25 lutego.
Powodem zmian personalnych w agencji były wyniki przeprowadzonego audytu. Wykazał on, że w zeszłym roku spółka wydała ponad 751 tys. zł na premie, ponad 154 tys. zł na nagrody, a ryczałty za używanie samochodów otrzymywało aż 14 osób. Z przeprowadzonej kontroli wynikło, że w ubiegłym roku ARMS wygenerowała stratę o 200 tys. zł wyższą niż w 2017 r. - w sumie ponad 6 mln zł. Wątpliwość rady nadzorczej wzbudził też fakt utworzenia nowego stanowiska - dyrektora do spraw inwestycji, podczas gdy większość zaplanowanych obiektów sportowych już wybudowano lub wyremontowano. W piątek 22 lutego rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać z funkcji prezesa G. Orzełowskiego. - Zwrócono się do mnie z pytaniem, czy mógłbym wskazać kompetentną osobę na to stanowisko. Zaproponowałem Pawła Truszkowskiego. Rada nadzorcza po przeprowadzeniu rozmowy z kandydatem powołała go na prezesa - poinformował prezydent Andrzej Sitnik na konferencji prasowej zwołanej 25 lutego.
Są święci małżonkowie, są święci rodzice, ale czyż nie byłoby
pięknie mieć również świętą narzeczoną? To słowa włoskiego kapłana,
który zaraz po śmierci Sandry Sabattini zaczął starać się o
otwarcie jej procesu beatyfikacyjnego.
Młoda Włoszka prowadziła życie zwykłej dziewczyny. Nie doświadczała mistycznych wizji, nie była wystawiona na wielkie próby heroizmu i męczeństwa, nie żyła w zakonie kontemplacyjnym. To jej codzienność stała się święta. S. Sabattini urodziła się we włoskim Riccone w 1961 r. W wieku czterech lat zamieszkała wraz z rodzicami i młodszym bratem na plebani parafii, w której proboszczem był jej wuj. Głęboka wiara rodziców, a także otoczenie, w jakim się wychowywała, sprawiły, że stała się niezwykle wyczulona na najwyższe wartości życia i wiary. Sandrę od młodości cechowała wielka pobożność. Wielokrotnie spędzała noce na adoracji Najświętszego Sakramentu w kaplicy domu parafialnego.
Młoda Włoszka prowadziła życie zwykłej dziewczyny. Nie doświadczała mistycznych wizji, nie była wystawiona na wielkie próby heroizmu i męczeństwa, nie żyła w zakonie kontemplacyjnym. To jej codzienność stała się święta. S. Sabattini urodziła się we włoskim Riccone w 1961 r. W wieku czterech lat zamieszkała wraz z rodzicami i młodszym bratem na plebani parafii, w której proboszczem był jej wuj. Głęboka wiara rodziców, a także otoczenie, w jakim się wychowywała, sprawiły, że stała się niezwykle wyczulona na najwyższe wartości życia i wiary. Sandrę od młodości cechowała wielka pobożność. Wielokrotnie spędzała noce na adoracji Najświętszego Sakramentu w kaplicy domu parafialnego.
Emisja obligacji komunalnych, ustalenie wynagrodzenia prezydenta
oraz wybór przewodniczących komisji - to najważniejsze sprawy,
którymi zajęto się podczas sesji rady miasta Siedlce 29 listopada.
Obrady rozpoczęły się od złożenia przez Roberta Chojeckiego wniosku o zdjęcie punktu dotyczącego ustalenia stawek podatku od środków transportowych obowiązujących w 2019 r. - Proponowana uchwała ustala pozostawienie stawek podatkowych na dotychczasowym poziomie. Uważamy, że jest on nieadekwatny do rosnących nakładów pieniężnych ponoszonych przez firmy transportowe w kontekście wysokich i rosnących kosztów utrzymania branży transportowej: drożejącego paliwa, ubezpieczenia - argumentował wiceprzewodniczący rady miasta radny, proponując obniżenie stawek podatkowych. - Pamiętajmy, że firmy transportowe są bardzo ważnym filarem naszej przedsiębiorczości. Dlatego uważam, że jesteśmy zobowiązani do znalezienia rozwiązań, które pomogą przedsiębiorcom utrzymać rentowność firm - dodał radny. Jednocześnie zasugerował odłożenie podjęcia uchwały na grudniową sesję.
Obrady rozpoczęły się od złożenia przez Roberta Chojeckiego wniosku o zdjęcie punktu dotyczącego ustalenia stawek podatku od środków transportowych obowiązujących w 2019 r. - Proponowana uchwała ustala pozostawienie stawek podatkowych na dotychczasowym poziomie. Uważamy, że jest on nieadekwatny do rosnących nakładów pieniężnych ponoszonych przez firmy transportowe w kontekście wysokich i rosnących kosztów utrzymania branży transportowej: drożejącego paliwa, ubezpieczenia - argumentował wiceprzewodniczący rady miasta radny, proponując obniżenie stawek podatkowych. - Pamiętajmy, że firmy transportowe są bardzo ważnym filarem naszej przedsiębiorczości. Dlatego uważam, że jesteśmy zobowiązani do znalezienia rozwiązań, które pomogą przedsiębiorcom utrzymać rentowność firm - dodał radny. Jednocześnie zasugerował odłożenie podjęcia uchwały na grudniową sesję.
1 grudnia papierowe zwolnienia lekarskie przeszły do historii.
Od tego momentu lekarze wystawiają wyłącznie tzw. e-ZLA, czyli
zwolnienia elektroniczne.
Pacjent, wychodząc od lekarza, nie ma już w dłoni papierowego, zielonego zaświadczenia. Zamiast tego lekarz wystawia mu e-ZLA, czyli zwolnienie elektroniczne. Dokument zaraz po wystawieniu w systemie informatycznym zostaje przekazany automatycznie zarówno do pracodawcy, jak i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dla pacjenta to komfortowa sytuacja. Nie trzeba już z bólem lub gorączką fatygować się do swojego szefa z papierowym formularzem. Wystawianie elektronicznych zwolnień lekarskie było możliwe już od 1 stycznia 2016 r. Z każdym tygodniem ich liczba rosła. - W listopadzie do mazowieckich placówek ZUS w formie elektronicznej wpływało 66% zwolnień, z czego do oddziału siedleckiego aż 76%. Lekarze już przed 1 grudnia chętnie korzystali z tej szybkiej, prostej i wygodnej formy wystawiania zwolnień - mówi Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.
Pacjent, wychodząc od lekarza, nie ma już w dłoni papierowego, zielonego zaświadczenia. Zamiast tego lekarz wystawia mu e-ZLA, czyli zwolnienie elektroniczne. Dokument zaraz po wystawieniu w systemie informatycznym zostaje przekazany automatycznie zarówno do pracodawcy, jak i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dla pacjenta to komfortowa sytuacja. Nie trzeba już z bólem lub gorączką fatygować się do swojego szefa z papierowym formularzem. Wystawianie elektronicznych zwolnień lekarskie było możliwe już od 1 stycznia 2016 r. Z każdym tygodniem ich liczba rosła. - W listopadzie do mazowieckich placówek ZUS w formie elektronicznej wpływało 66% zwolnień, z czego do oddziału siedleckiego aż 76%. Lekarze już przed 1 grudnia chętnie korzystali z tej szybkiej, prostej i wygodnej formy wystawiania zwolnień - mówi Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.