Otrzymując szansę na dalsze życie, przyrzekł Maryi, że w każdym
momencie życia będzie z oddaniem propagował nabożeństwa ku Jej czci i
rodzinny Różaniec. Dziś ks. Patrick Peyton jest sługą Bożym.
Jego dom rodzinny w hrabstwie Mayo w Irlandii był „materialnie ubogi, ale duchowo bogaty”. „Moi rodzice każdego wieczoru klękali, by razem odmówić rodzinny Różaniec, by Bóg i Maryja chronili ich dom i błogosławili, wypełniając go śmiechem dzieci. Przez wszystkie lata małżeńskiego życia ani razu nie zaniedbali wspólnego odmawiania tej liczącej kilkaset lat modlitwy do Maryi. Jeśli w naszym domu była jakaś niezmienna zasada, to ta, że każdy z nas musiał uczestniczyć właśnie w modlitwie różańcowej, której przewodniczył tato. Cała nasza rodzina chwaliła wtedy Boga, prosiła Go poprzez Jego Matkę o prowadzenie do przeznaczenia, które nam wyznaczył”- pisze ks. P. Peyton w autobiografii „Wszystko dla Niej. Historia kapłana, który rozkochał świat w Różańcu”.
Jego dom rodzinny w hrabstwie Mayo w Irlandii był „materialnie ubogi, ale duchowo bogaty”. „Moi rodzice każdego wieczoru klękali, by razem odmówić rodzinny Różaniec, by Bóg i Maryja chronili ich dom i błogosławili, wypełniając go śmiechem dzieci. Przez wszystkie lata małżeńskiego życia ani razu nie zaniedbali wspólnego odmawiania tej liczącej kilkaset lat modlitwy do Maryi. Jeśli w naszym domu była jakaś niezmienna zasada, to ta, że każdy z nas musiał uczestniczyć właśnie w modlitwie różańcowej, której przewodniczył tato. Cała nasza rodzina chwaliła wtedy Boga, prosiła Go poprzez Jego Matkę o prowadzenie do przeznaczenia, które nam wyznaczył”- pisze ks. P. Peyton w autobiografii „Wszystko dla Niej. Historia kapłana, który rozkochał świat w Różańcu”.