Region
41/2019 (1264) 2019-10-09
Po 11 miesiącach strachu i niepewności pacjenci znów mogą czuć się bezpiecznie. Zamknięty w listopadzie ubiegłego roku szpital powiatowy w Rykach wznowił działalność.

7 października uruchomione zostały izba przyjęć i oddział wewnętrzny. Umowy potwierdzające ich otwarcie i kontrakt wart 800 tys. zł przywiózł dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Karol Tarkowski. Przekazanie dokumentów stało się okazją do większej uroczystości. Na symboliczne przecięcie wstęgi przyjechali bowiem: wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, podsekretarz stanu w ministerstwie zdrowia Janusz Cieszyński, minister środowiska Henryk Kowalczyk oraz przedstawiciele sąsiednich samorządów. Odświeżone wnętrza szpitala poświęcił dziekan dekanatu ryckiego ks. kan. Stanisław Chodźko oraz wspierający odtworzenie placówki, proboszcz senior z Kłoczewa ks. kan. Andrzej Olszewski. Takiego obrotu spraw nie spodziewali się nawet najwięksi optymiści. - Światła w tym szpitalu zgasły prawie rok temu - zaznaczył starosta rycki Dariusz Szczygielski. - Najpierw został zamknięty oddział chirurgiczny, bo nie spełniał warunków. Później nastąpiła reakcja łańcuchowa i spółka praktycznie wyrzuciła wszystkich pacjentów i pracowników - zauważył radny wojewódzki i mieszkaniec Ryk Leszek Kowalczyk.
34/2019 (1257) 2019-08-21
Z artystycznym kunsztem utrwala na płótnie naturę oraz architekturę miast i wsi, choć sama nie uważa się za fachowca w tej dziedzinie. Małgorzata Rodak od przeszło 20 lat czerpie radość z malarskiego hobby.

Mieszkająca na co dzień w Żelechowie artystka nie lubi chwalić się swoim talentem ani urządzać hucznych wernisaży. Jednak mimo skromności jej prace znajdują nabywców w takich krajach, jak Australia, Włochy, Francja czy Niemcy. W ostatnim czasie twórczość rodzimej malarki mogli podziwiać także mieszkańcy jej rodzinnego miasta i okolic. Galerię najpiękniejszych prac M. Rodak prezentowały m.in. żelechowski ratusz i kawiarnia artystyczna w Rykach. Malarska przygoda pani Małgorzaty jest swego rodzaju rozwinięciem zainteresowań z okresu dzieciństwa. Już wtedy ćwiczyła warsztat, wykonując rysunki dla koleżanek w szkole. Talent nastoletniej wówczas dziewczyny dostrzegł ojciec i to on rozpalił w niej chęci do malowania. - Na 18 urodziny tato kupił mi farby olejne. Niektóre z nich mam do dziś - opowiada.
32/2019 (1255) 2019-08-11
​Wystawa sprzętu rolniczego, tańce, śpiewy i prezentacje wieńców będą cieszyć oko nie tylko rolników, ale i wszystkich gości dorocznego święta. 18 sierpnia na boisku w Starym Zadybiu odbędą się Dożynki Gminy Kłoczew.
32/2019 (1255) 2019-08-08
Budynki zyskają na estetyce, a uczniowie i nauczyciele będą mogli pracować w bardziej komfortowych warunkach. Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 im. F. Kleebrega w Dęblinie przejdzie gruntowną metamorfozę.
31/2019 (1254) 2019-07-31
Jego wiersze koją ludzkie serca i zachęcają do refleksji. Lokalny artysta ziemi ryckiej Hubert Krawczak wydał swój kolejny, autorski tomik poezji.

„Wędrowiec na ścieżkach życia” to już druga publikacja mieszkającego w Lasocinie (gmina Ryki) twórcy. Pierwszą wydał w 2016 r. pod nazwą „Wiersze i obrazy duchowe”. W ubiegłym roku część jego utworów znalazła się w tomiku grupy poetyckiej „Twórcze dusze”. Zaś najnowsza publikacja ukazała się dzięki wsparciu starostwa powiatowego w Rykach i zaprzyjaźnionych sponsorów. Książka zawiera 68 wierszy, które stosownie do tematu zostały rozmieszczone w dziewięciu rozdziałach. Czytelnik - w zależności od potrzeby - znajdzie w nich strofy odnoszące się do okresu dzieciństwa, poszukiwania własnej tożsamości, kroczenia drogą wiary i drogą wątpliwości. Wśród poruszonej problematyki znalazły się też miłość, przemijanie, odniesienie do natury i wątki patriotyczne.
29/2019 (1252) 2019-07-17
Odszedł w dzień wspomnienia św. Rity, którą przyjął jako patronkę swojego cierpienia. 22 lipca minie miesiąc od śmierci dziekana dekanatu ryckiego ks. kan. Krzysztofa Czyrki.

Nikt się nie spodziewał, że podstępna choroba może w krótkim czasie zniszczyć tak energicznego człowieka. Miał swoje plany i zamierzenia, ale białaczka okazała się silniejsza. Przedwczesny zgon księdza kanonika zaskoczył wielu jego przyjaciół i okrył żałobą rycką wspólnotę. Dzień pogrzebu zgromadził blisko 200 kapłanów z różnych stron Polski, a nawet z zagranicy. Dziś pamięć o pasterzu, który spędził w Rykach ostatnie dziesięć lat życia, wciąż nie znika, o czym świadczą emocjonalne wspomnienia jego współpracowników i znajomych.
26/2019 (1249) 2019-06-26
Przez ostatnie dziesięć lat troszczył się o parafię i dekanat. Jego przedwczesna śmierć okryła żałobą całą diecezję. Rodzina, przyjaciele i tłumy wiernych pożegnały proboszcza parafii Ryki i dziekana ryckiego ks. kan. Krzysztofa Czyrkę.

Smutne wydarzenie obwieścił dźwięk dzwonów. To one przywitały doczesne szczątki pasterza i wezwały do modlitwy. Chętnych, by choć na chwilę zatrzymać się przy trumnie zmarłego, nie brakowało. Przez dwa dni czuwań w ryckim kościele nieustannie gromadzili się ludzie. Zaś prawdziwe oblężenie świątynia przeżyła 25 czerwca, podczas Mszy pogrzebowej. Ostatnią posługę księdzu kanonikowi oddał biskup siedlecki Kazimierz Gurda z nowo mianowanym biskupem drohiczyńskim Piotrem Sawczukiem i delegatem ds. nuncjatur w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej abp Janem Romeo Pawłowskim.
19/2019 (1242) 2019-05-08
Ludowe ballady, weselne przyśpiewki i rzewne pieśni religijne od południa rozbrzmiewały na Starym Rynku. W swojskich klimatach i z nutą nostalgii mieszkańcy Ryk oraz okolic bawili się podczas Dnia Dziedzictwa Lokalnego.

Główna część miejskiego festynu koncentrowała się na eliminacjach do wojewódzkiego etapu Ogólnopolskiego Przeglądu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. O nominację walczyło 12 zespołów i dwie solistki. Każde wykonanie zostało poddane ocenie profesjonalnych jurorów: dyrektora Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej prof. Jana Adamowskiego i specjalisty ds. muzeów i twórczości ludowej urzędu marszałkowskiego w Lublinie Janiny Biegalskiej. Charakterystyczny śpiew dawnych ludowych utworów wywołał duże wrażenie nie tylko na oceniających. Popisy lokalnych artystów podziwiały przed sceną dziesiątki wielbicieli folkloru. A było czego posłuchać. Na Starym Rynku zebrały się dobrze znane zespoły głównie z okolic Ryk. Równie ciepło zostali przywitani goście z powiatu puławskiego.
16/2019 (1239) 2019-04-17
Firmy będą mogły swobodniej się rozwijać, a pracę znajdzie w nich nawet kilkaset osób. Agencja Rozwoju Przemysłu przekazała inwestorom z terenu powiatu ryckiego decyzje wspierające ich działalność biznesową.

Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna „Europark Wisłosan”, w której skład wchodzą Ryki, Dęblin i okolice, systematycznie zapełnia się przedsiębiorcami. Na początku kwietnia poszerzyła się o kolejne dwie firmy planujące ulokować tu swoje zakłady produkcyjne lub centra badawczo-rozwojowe. Pierwsza to Technobeton z Lublina, a druga - Norgpol z Warszawy. Firma Technobenton jest już znana w okolicy za sprawą wybudowanego ponad dziesięć lat temu w Stężycy zakładu produkcyjnego. Spółka zajmuje się produkcją na szeroką skalę sprężonego betonu. Tym razem postanowiła wprowadzić na rynek nowe, dotąd nie wytwarzane produkty. Zakład planuje uruchomić na terenie powiatu ryckiego linię technologiczną i oprogramowanie niezbędne do produkcji dźwigara strunobetonowego. W ramach zadania na terenie Stężycy powstanie również centrum badawczo-rozwojowe.
13/2019 (1236) 2019-03-27
Stowarzyszenie ze Starej Dąbi pracuje nad rewitalizacją świetlicy w centrum wsi. Początki społecznej akcji sięgają kilku lat wstecz.

- Każdego roku w tym budynku jest odprawiana Msza św. kończąca poświęcenie pól. Wcześniej ksiądz nie miał nawet warunków, by przygotować się do Eucharystii. To było żenujące. Postanowiliśmy działać - opowiada prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Starej Dąbi Ryszard Prządka. Dziś zmieniło się prawie wszystko. Prawie, bo jedynym stałym elementem, który odznacza się w głównym pomieszczeniu jest ponad 30-letni krzyż. To on stał się impulsem do zmian... Nowe życie w niszczejący budynek pan Ryszard tchnął razem z sąsiadem Januszem Pilzakiem. Mężczyźni zaczęli szukać sprzymierzeńców. Okazało się, że cała wieś jest chętna do współpracy. Postanowiono założyć stowarzyszenie. Jednak już na samym początku działalności pojawił się problem związany z kwestia własności obiektu. Należący bowiem niegdyś do wsi budynek po kółku rolniczym przeszedł w ręce ryckiego starostwa. Pozwoliły na to zmiany w ustawie o Krajowym Rejestrze Sądowym.