Komentarze
17/2023 (1445) 2023-04-26
Jeśliby ktoś chciał posłuchać najnowszych, ale też nieco starszych „wiadomości z kraju i ze świata”, zwłaszcza ze świata najbliżej położonego, niech korzysta z publicznego transportu.

Ile to się człowiek w takim miejscu może nadowiadywać. Że ciotka Helena już, wydawało się, zdrowsza, ale znowu się jej pogorszyło, że znajomy żony brata sąsiadki paskudnie się sprawuje, że wcale nie wiadomo, jakie będzie najbliższe lato/zima i co z tego wyniknie… No i że wszystko boli: od małego palca u lewej nogi, przez sam czubek głowy - aż do najszerzej pojętej sytuacji społeczno-politycznej. Jak się jedzie przed ósmą, to się człowiek na 100% dowie, jakie tego dnia klasówki w której szkole są, oraz pozna ranking nauczycieli i panujące w okolicznych budach warunki. Może się też przydarzyć, że przytłaczająca rzeczywistość zostanie scharakteryzowana bardzo paskudnym słowem.
16/2023 (1444) 2023-04-20
Irmina Sosnkowska, trzydziestokilkulatka z Poznania, interesowała się czarną magią, wróżbiarstwem, wywoływała duchy.

Brała narkotyki i nadużywała alkoholu. Myślała o samobójstwie. Przestało jej zależeć na życiu. Świadomie otworzyła się na Złego. Po wypadku samochodowym, jakiemu uległa w 2015 r., powiedziano rodzinie, że kobieta nie przeżyje nawet doby od operacji. Ku zdziwieniu lekarzy nie umarła, jej procesy życiowe przejęła jednak szpitalna aparatura podtrzymująca życie - oddychała za nią i pompowała krew. Poznanianka zapadła w śpiączkę. Kiedy znalazła się na granicy życia i śmierci, miała wrażenie, że unosi się ponad ciałem, że nad nim frunie. Znad sufitu oglądała swoje operacje, widziała, kto ją odwiedza, co robią przy niej lekarze. Potem znalazła się w czyśćcu. Było tam ciemno, zimno i bardzo nieprzyjemnie. Czuła ból i cierpienie.
16/2023 2023-04-20
Sztuczna inteligencja - z angielskiego AI, po naszemu SI - to gorący temat. Co prawda od paru już lat, ale ostatnio zdecydowanie przybrał na sile, czyli temperaturze.

Nic więc dziwnego, że w dyskusji o niej są tacy, którzy mówią, że świat się na niej sparzy. Ludzie najpierw stracą pracę (najdłużej pozostaną osobnicy pracujący rękami i nogami), a potem wyginą. Bo jak już te maszyny wykażą się - tak jak im prorokują - ludzkimi umiejętnościami: rozumowaniem, uczeniem się, planowaniem i kreatywnością, no to nie wiadomo, co do tego rozumu im przyjdzie. Wtajemniczeni szepczą, że gorzej ta AI/SI zatrzęsie naszym światem, niż kiedyś wynalezienie druku. Optymiści sprawę bagatelizują i przekonują, że każdą nową technologię ludzkość odbierała jako zagrożenie. I że dużo wody w rzekach (pod warunkiem, że nie wyschną) upłynie, zanim AI/SI zacznie na naszą rzeczywistość wpływać.
13/2023 (1441) 2023-03-29
Żaden 21 marca! Prawdziwa wiosna zaczyna się wtedy, kiedy podmieniają na wiosenny czas.

A podmieniają różnie. Może to płatki krokusów albo pierwsza jaskółka datę zmiany wskazuje. Kiedyś podmieniali w nocy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę. Żeby ludzie na Rezurekcję nie wstali. Prawdę mówiąc, zmiana czasu nigdy mi nie pasowała. Nie przemawiały argumenty, drażniło przeliczanie. Czyli: która to dziś godzina? Jedenasta. To przed zamianą dziesiąta czy dwunasta była?  Jeśli już, to ja za jesienią byłam - godzina dłużej spania. Obrotów Ziemi się nie czepiam - niech sama sobie radzi. Tej wiosny to tak sobie postanowiłam, że od razu pierwszego dnia po zmianie czasu raniusieńko wstanę i pełna wigoru, niczym ten skowronek w polu zacznę śpiewać. Niestety, plan się nie udał.
13/2023 (1441) 2023-03-29
Było, minęło, nie wróci - zamyśla się pani Emilia. Daje się jednak namówić na podróż do przeszłości.

Największe porządki to się u nas przed Wielkanocą, że to największa uroczystość, robiło. Od mycia i odnawiania świętych obrazów przeważnie się zaczynało. Taką pozłotkę mama gdzieś kupowała, a od odnawiania ramek zawsze byłam ja. Też i każdą szafeczkę, stołek, krzesło, wszystko się robiło na glanc. I każdą szufladę - czy to ze stołu, czy z kredensu – wyprzątnąć i od nowa zagospodarować trzeba było. Każdą jedną łyżkę, każdziuteńki widelec wyszorować, każdy talerz przetrzeć, żeby jak goście przyjdą, wstydu jakiego nie było. Obowiązkowo uczciwie okna po zimie należało pomyć. Jak Wielkanoc wcześnie wypadała, albo po środopostnym mazaniu jeszcze co na nich zostało, to ręce na lód marzły. A podłogę to chociaż się szczotką ryżową szorowało, to tak się szybko brudziła, że ją na samą Wielkanoc jeszcze przed nocą w Wielką Sobotę trzeba było domywać. No i całe podwórze do czyściutka wygrabić.
12/2023 (1440) 2023-03-22
Drogo. Cebula po sześć, papryka po 25, jajka po półtora złotego. A majonez po tyle, że w tym roku wielkanocne święta pewnie bez niego miną.

Pani Jadzia, która sporo przeżyła, jeszcze więcej widziała i prawdę swoją ma, mówi, że jeszcze drożej będzie. Że na przykład jajka, jako że wspomniana Wielkanoc za pasem, a wielkanocne święta głównie jajkami stoją, to i do półtrzecia złotego dojść mogą. Pani Wiesia za to optymistką jest i uważa, że nie ma co narzekać, bo na przednówku zawsze drogo było. Tyle że ludzie to nie tylko przednówka, ale i samego tego słowa dawno zapomnieli. A jeden taki - zresztą znaczący - polityk, to parę lat temu (jako polityk rządowy) mówił, że jakby „rząd miał guziki i na jednym byłoby napisane «niskie ceny żywności», a na drugim «wysokie»”, to on by „nic innego nie robił, tylko naciskał ten guzik «niskie ceny»”.
11/2023 (1439) 2023-03-15
Tefałenowski reportażysta Marcin Gutowski i holenderski korespondent Ekke Overbeek to bez wątpienia gwiazdy ostatnich dni.

A można chyba powiedzieć, że ich (od)blask przyćmił nawet łunę 95 ceremonii wręczenia Oscarów. Obaj w tym samym czasie ordynarnie uderzyli w Papieża Polaka. Bliźniaki jakieś syjamskie czy co?! „Jeśli przyjdą zniszczyć ten naród, zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego narodu” -przewidywał kardynał Wyszyński. I miał świętą rację. „Tropiciele prawdy” o Kościele przypuścili zmasowany atak. Nieco wcześniejsza niż wspomniane rewelacje medialna napaść na Wandę Półtawską i kardynała Adama Sapiehę to było preludium do uderzenia w najwyższy autorytet i dumę Polaków. Pogromcy fałszu i czempioni prawdy nie zostawili na polskim papieżu suchej nitki.
10/2023 (1438) 2023-03-09
Jeeejku! Huuurrra! Dzień Kobiet! - wyrwało mi się (chociaż całkiem bezgłośnie) z piersi, kiedy zauważyłam niecodzienne zachowanie najlepszego z mężów.

Radość moja dość szybko jednak ustąpiła miejsca niepokojowi, jak uświadomiłam sobie, że do dnia dobroci dla słabej płci jeszcze parę kartek brakuje. Doroczne święto dopiero na horyzoncie, a Najlepszy taki słodki już. Coś tu nie gra. Ale w sumie… Skądś się przecież ta jego ksywka wzięła. Jednak nawet jak na Najlepszego standard zachowania zdecydowanie za wysoki był. Zwierzyłam się przyjaciółce.
9/2023 (1437) 2023-03-02
Wiem, że to nieładnie, ale podsłuchiwałam. A może wcale nie. Bo rozmówczynie były z tych, co to jak już rozprawiają, to tak, żeby okolica słyszała.

Tym razem słyszało co najmniej pół autobusu, jak młode kobiety zastanawiają się nad zasadnością posyłania dzieci na lekcje religii i do spowiedzi. Wyglądało na to, że do wymiany poglądów zainspirowały je pojawiające się w publikatorach artykuły i wypowiedzi na ten właśnie temat. Zmasowany atak na Kościół katolicki już od dość dawna trwa. Nagonka zaczęła się od „śledztwa” braci Sekielskich, a potem zadziałała metoda „me too”.
7/2023(1435) 2023-02-16
Od jakiegoś czasu mamy w polskim życiu społecznym szereg następujących po sobie „objawień”.

Objawiają się pełni jadu i krytykanctwa wobec Kościoła byli księża, objawiają się nominowani do nagród artyści, którzy najlepiej w świecie wiedzą, jak umierał Jan Paweł II, jak został zmuszony do przedśmiertnego, bezsensownego, ich zdaniem, cierpienia i jak bardzo nieudolnym był papieżem. Objawił się też uprawiający po red. Lisie Newsweekową schedę nowy naczelny tego pisma. Co prawda jego pierwsze objawienie nastąpiło, gdy wraz z bratem napiętnował pedofilskie grzechy polskich duchownych i obiecywał, że natychmiast po tych rewelacjach zajmie się pedofilią w innych grupach społecznych. Być może o tej obietnicy zapomniał albo jakieś inne okoliczności go od tego odwiodły, ale nie zasypia gruszek w popiele. Nowy naczelny „Newsweeka” trzyma linię zwolnionego z tego stanowiska red. Lisa. Dał więc zielone światło swojej pracownicy, żeby na łamach tygodnika ukazała światu kolejne „objawienie” - niejakiego Marka Zagrobelnego, niegdyś zapalonego działacza PiS, który, jak sam deklaruje, przejrzał w końcu na oczy i dziś bohatersko objawia: „Byłem świadkiem wyborczych fałszerstw jako działacz PiS. Sam też miałem na nie wpływ. Pod tym względem PiS to partia szczególna!”