Komentarze
4/2023 (1432) 2023-01-24
Wszystko zaczęło się od Moniki. To ona - tuż przed Dniami Babci i Dziadka - uświadomiła mi narodziny tej nowej formy. Dziabko - czyli określenia niebinarnego rodzica rodzica. Plus przydzielenia mu święta zaraz po babci i dziadku, czyli 23 stycznia. A że moda na wychodzenie z szafy nie stawia ograniczeń wiekowych…

Osoba niebinarna to taka, której płeć nie wpisuje się w prosty podział na kobiety i mężczyzn. I przy tym podziale pozostańmy, choć sprawa podobno bardziej skomplikowana jest. Proste to było do tej pory: jak osoba uważała się za kobietę albo za mężczyznę i jej/jego dzieci też miały dzieci, to to najmłodsze pokolenie zyskiwało nazwę wnuczki lub wnuczka, a to najstarsze babci albo dziadka.
3/2023 (1431) 2023-01-19
Studniówka. Tradycyjnie styczniowy temat. Od paru już lat ukierunkowany głównie na związane z nią wydatki, co oraz częściej przywołuje kwestię zapraszania na tę uroczystość nauczycieli.

Były czasy - tym, którzy już trochę na tym świecie żyją, wydają się wcale nieodległe - kiedy studniówkowe uroczystości gromadziły nie tylko nauczycieli uczących, ale też emerytów. Wtedy miejscem tych imprez obowiązkowo była szkoła, a dekoracje przygotowywali sami uczniowie. Wiązało się to z niemałym zamętem: założone arkuszami papieru korytarze pachniały świeżą farbą i - budzącą tyleż radości, co i niepokoju - nieuchronnie nadchodzącą dorosłością.
2/2023 (1430) 2023-01-11
No więc było tak: postanowiłyśmy z Martą, że trzeba postanowić. A jaki czas jest najlepszy na postanowienia? Jasne, że Nowy Rok.

Na początek nad stertą własnoręcznie przygotowanego sylwestrowego jedzenia ustaliłyśmy, że nie będziemy na siłę jadły tego wszystkiego tylko dlatego, żeby się nie zmarnowało. Się lekką ręką wyrzuci i już. Raz w roku - i to w sylwestra zwłaszcza - to chyba można zaszaleć. No i zaczniemy wreszcie choć trochę dbać o siebie - dosyć już tej dyktatury innych. Najpierw - zgodnie z obowiązującym trendem - będziemy ćwiczyć. Bo nie oszukujmy się: nikt nie jest doskonały. A ponieważ, niestety, różne postanowienia niekoniecznie nam się w dotychczasowym życiu materializowały, zdecydowałyśmy, że w ramach lepszej mobilizacji będziemy się mobilizowały obustronnie nawzajem. Bo samemu to na grzyby najwyżej można pójść. Albo nad wodą na złotym piasku leżeć. A do ćwiczeń ktoś motywujący być musi.
1/2023 (1429) 2023-01-03
Jak czosnek, to tylko z Latowicza. Nie mam pojęcia, dlaczego, ale od kiedy pamiętam, ludzie w mojej okolicy zawsze tak mówili. I do nazwy miejscowości - chociaż niekoniecznie w zgodzie z jej oficjalnym statusem - uparcie „miasto” dodawali.

Słowo się zmaterializowało i Latowicz po 600 latach przerwy na mapę jako miasto powrócił. I ja swoją ścieżynkę niegdyś tu wytuptałam. A i nawet mi się prawie straumatyzowć przyszło. Trochę już lat temu przejeżdżaliśmy przez Latowicz od strony Mińska. Przed Rozstankami lizak policjanta nakazał nam się zatrzymać. Po czym i lizak, i policjant beztrosko się oddalili na drugą stronę szosy, a w naszym samochodzie nastąpiła burza mózgów. Czemu samochody przed nami też są zatrzymane i w odstępach sporych między sobą stoją? Czemu do prawie każdego policjant jest przypisany? Z minuty na minutę niepewność w nas narasta. I zniecierpliwienie.
51/2022 (1428) 2022-12-20
Boże Narodzenie. Najbardziej celebrowane święta Polaków. Kojarzone z zakupową gorączką, 12 wigilijnymi potrawami, pucowaniem domu, zdenerwowaniem. Święta, do których, jak do żadnych innych, przykleiło się słowo „magia”.

Są tacy, którzy Bożego Narodzenia nie lubią. Z innej niż światopoglądowa przyczyny. Denerwuje ich, a nawet boli prowadzona już od początku listopada reklamowa kampania. Namolne opowiadanie o „magii świąt” i nieustające odnoszenie się do rodziny, kiedy oni rodziny nie mają. Gdyby jednak spojrzeć na polską ulicę, na udekorowane domy, można odnieść wrażenie, że Boże Narodzenie wszyscy u nas obchodzą. Bezlitosne statystyki pokazują jednak, że coraz silniejszy jest trend odchodzenia Polaków z Kościoła, porzucania wiary. Modne stały się demonstracyjne deklaracje o apostazji, niechrzczeniu dzieci, braku bierzmowania. Ale nawet ci demonstranci dają się grudniowym świętom urzec.
51/2022 (1428) 2022-12-20
Rozmowa z ks. prof. Janem Sochoniem, filozofem kultury, teologiem, poetą.

Św. Franciszka trudno uznać za teologa we współczesnym sensie tego słowa. Nie zajmował się on rozważaniem treści zawartych w Objawieniu ani tworzących dogmatyczną naukę Kościoła, lecz medytował zdania Pisma Świętego. Doświadczał jednak mistycznej unii z Bogiem i starał się ujawniać znaki owej tajemniczej jedności. Czynił to w sposób na pozór prosty. Odwoływał się mianowicie do codziennych przeżyć wyznaczanych rytmem spotkań z ludźmi i przyrodą. Ale w przypadku św. Franciszka utrwalił się nazbyt romantyczno-artystyczny jego wizerunek, ukazujący go jako postać wznoszącą ręce w górę, z buchającą wokół głowy wrzawą śpiewających ptaków. Dlatego warto próbować dojrzeć realnego św. Franciszka uwikłanego w trudności i nadzieje własnego czasu, poszukującego dróg odnowy ówczesnego Kościoła, rozwijającego ekumeniczny styl międzyreligijnej obecności czy wzór życia opartego wyłącznie na Ewangelii.
50/2022 (1427) 2022-12-13
W zasadzie można by powiedzieć, że to tak idzie falami. Ostatnie przypływy zaczęły się parę miesięcy temu. Wtedy zalała nas fala negatywnych artykułów i wypowiedzi dotyczących św. Jana Pawła II.

Oczywiście miały już one miejsce niedługo po jego śmierci, ale apogeum nastąpiło parę miesięcy temu. Rodzimi obrońcy praw człowieka prześcigali się w demonstrowaniu, jak to im się nareszcie otworzyły oczy i jak to dostrzegli niedostatki i ułomności Papieża Polaka. Zaślepieni wcześniej jakąś zaćmą albo nawet czymś gorszym, nareszcie cudownie przejrzeli i zobaczyli, co do tej pory mgła nieświadomości im mocno przysłaniała. Czyli to, że papież sobie nie radził, że wiedział, nie powiedział, że nic a nic tak naprawdę nie robił.
49/2022 (1426) 2022-12-07
Wspólne obejrzenie w domowych pieleszach „Skrzypka na dachu” otworzyło nas na wiele tematów. Po krótkiej gadce odpuściliśmy temat Żydów, przemijania, miłości, sprawiedliwości i niesprawiedliwości dziejowej.

Bo skoro najbardziej poruszyła nas piosenka „Gdybym był bogaty”, to było też wiadomo, że i wyśpiewany w niej temat najbardziej nas rozgrzeje. Najpierw były deklaracje, co by kto z niespodziewanym przypływem gotówki uczynił. Żeby nie demaskować całej sytuacji, posłużę się zaczerpniętym z prasowych opowieści zwrotem: imiona bohaterów zostały zmienione. Nazwę ich po prostu, Pierwszy-Pierwsza, Drugi-Druga itd. I nie jest to żadne wartościowanie dyskutantów, a tylko pomocna kolejność.
48/2022 (1425) 2022-11-29
Nie żebym była przeciwko czemuś albo nawet komuś. A niech mnie Pan Bóg broni. Ja tylko staram się pojąć ten fenomen. Klimatyczny? Socjologiczny? Psychologiczny?

W zasadzie od zawsze wiadomo, że są w naszym klimacie cztery pory roku: wiosna, lato, jesień oraz zima. Nie jest też tajemnicą, że każda z nich - choć może być wahnięcie w lewo albo w prawo - ma przysługujące jej charakterystyczne cechy. Ale jedna pora w tych wahnięciach zdecydowanie prowadzi. To piękna polska zima. Zawsze albo za wcześnie, albo za późno przychodzi. Nigdy w porę. Jakby kalendarza nie miała. Zawsze jakby zza winkla wyskakuje. Zawsze: hops! I niespodzianka! Siurpryza!
47/2022 (1424) 2022-11-22
Brrr! Zimno! Niby rtęć na termometrze nie opadła jeszcze tak zupełnie na dół, ale jednak strach wyściubić nosa. Może to nie tyle o temperaturę, ile o tę różnicę idzie. Wszak ledwie kilka dni wcześniej i słonko, i pogoda - złota polska jesień.

Niby od zawsze wiadomo, że po jesieni raczej nie wróci lato, ale jednak... Nie tylko drogowców zima zaskakuje. Wśród głosów rozpaczy, że tym razem to już na bank przyjdzie nam zamarznąć, pojawił się jednak jakiś promyczek nadziei. Dobrotliwy Aleksandr Łukaszenka, uważający się za baćkę (okazało się, że nie tylko) białoruskiego narodu, już we wrześniu pomyślał, jak tu się przed zimą ochronić i drwa na opał nie tyle dla siebie, co dla Europy rąbał. Ku większemu pożytkowi robił to razem z rodzimym biznesmenem. Oczywiście przed kamerą, żeby ten wiekopomny czyn przypadkiem światu nie umknął.