Region
39/2019 (1262) 2019-09-25
18 września mieszkańcy powiatu włodawskiego przywitali na swojej ziemi głowę państwa Andrzeja Dudę. Prezydent RP w czasie swojej wizyty uczcił pamięć bohaterów, poznał także aktualne sprawy, którymi na co dzień żyje miasto i powiat.

Pierwszym punktem było złożenie wieńców pod pomnikami poświęconymi: pochodzącym z Włodawy i okolic polskim oficerom i policjantom zamordowanym przez NKWD w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Twerze w 1940 r. żołnierzom Wojska Polskiego i Korpusu Ochrony Pogranicza poległym w walce z niemieckim i sowieckim najeźdźcą w 1939 r., a także na grobie por. Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia”. W uroczystym momencie składania hołdu ofiarom hitlerowskiego i sowieckiego reżimu na cmentarzu wojennym głowie państwa towarzyszyli m.in. członkowie miejscowego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - strażnicy miejsc pamięci. Istotnym elementem wizyty A. Dudy było spotkanie z mieszkańcami miasta i powiatu, które odbyło się na rynku przy zabytkowym Czworoboku. Do tego miejsca nawiązał, witając prezydenta, burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. Podkreślił, że niedługo rozpocznie się rewitalizacja obiektu. Będzie to wielomilionowa inwestycja. Możliwa dzięki rządowym środkom.
39/2019 (1262) 2019-09-25
18 września we Włodawskim Domu Kultury odbyło się spotkanie kobiet z Lubelszczyzny. Udział w nim wzięła pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. Wydarzenie pod nazwą I Forum Kół Gospodyń Miejskich było podsumowaniem projektu „Piękna Lubelska”, realizowanego w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich przez KGM „Zosie Samosie”.

Na to spotkanie do Włodawy przyjechali m.in.: poseł Teresa Hałas, wicepremier Jacek Sasin, marszałkowie województwa: Dariusz Stefaniuk i Zbigniew Wojciechowski. Obecne były miejskie gospodynie z Parczewa, Chełma, Lubartowa, Krasnegostawu, Terespola, Kraśnika oraz KGM z: Kędzierzyna-Koźla, Zgierza, Tomaszowa Lubelskiego, Tarnogrodu, Lubyczy Królewskiej i Włodawy. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła małżonka prezydenta Polski. - Do wsparcia tego ważnego i potrzebnego przedsięwzięcia przekonało mnie niezwykłe spotkanie w grudniu 2018 r., kiedy odwiedziły mnie w pałacu prezydenckim „Zosie Samosie” - mówiła A. Kornhauser-Duda. - Panie przybliżyły mi ideę tworzenia kół gospodyń miejskich, podzieliły się swoimi osiągnięciami. Byłam pod wrażeniem wszechstronności tych działań - dodała. Jak zaznaczyła pierwsza dama, patronatu udzieliła także z innego powodu. - Aktywność wszystkich pań dobitnie pokazuje, że my, kobiety, nie lubimy być bierne. My, kobiety, angażujemy się w różnego rodzaju inicjatywy z trzech podstawowych powodów.
37/2019 (1260) 2019-09-11
Na styku polskiej, białoruskiej i ukraińskiej kultury i tradycji pisarze z trzech krajów rozmawiali na temat roli sztuki i literatury we współczesnym świecie.

Trzecia edycja Międzynarodowego Trójstyku Literackiego była wyjątkowa z dwóch powodów. Po pierwsze przyznano aż dwie nagrody literackie, po drugie - podpisano porozumienie o współpracy między związkami literackimi z Lublina, Brześcia i Łucka. Wydarzenie zainaugurowano 4 września w urzędzie miasta. Przybyli przedstawiciele środowisk literackich i naukowych z Polski, Białorusi i Ukrainy. Gości przywitali organizatorzy wydarzenia: Wiesław Muszyński - burmistrz Włodawy i dr Artur Sępoch - dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury z Lublina. W wystąpieniach podkreślili, że integracja kulturalna strony polskiej oraz ukraińskiej i białoruskiej układa się bardzo dobrze, zwracając uwagę na potrzebę organizacji literackich spotkań w mieście granicznym. - Świat przestał rozumieć sens poetyki i poezji, stał się rzeczywistością najprostszych słów i gestów - mówił dr A. Sępoch.
36/2019 (1259) 2019-09-03
Muzeum - Zespół Synagogalny otrzymało 398 tys. zł na modernizację wystawy stałej „Włodawskie judaika” w ramach rządowego projektu wspierania działań muzealnych.

Projekt, którego instytucją zarządzającą jest Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, zostanie zrealizowany w ciągu dwóch lat. Połowę kwoty muzeum otrzyma już wkrótce, drugą część w 2020 r. Historia Włodawy nierozerwalnie związana jest ze społecznością żydowską. Do 1939 r. istniała tu wyznaniowa gmina żydowska licząca ok. 7 tys. osób z terenu miasta i sąsiednich gmin wiejskich: Hańska, Sobiboru czy Wyryk. Żydzi włodawscy mieli własną, wybudowaną w 1764 r., synagogę oraz mniejszy budynek do codziennych modłów. Po wybuchu II wojny światowej na gminę nałożono wysoką kontrybucję pieniężną, pozamykano żydowskie sklepy i warsztaty rzemieślnicze, a mieszkańcom nakazano nosić specjalne opaski. Od 1940 r. zaczęto grupować ludność żydowską w getcie, które powstało między ulicami: Wyrykowską, Okunińską i Furmańską. Żydzi zatrudniani byli przez okupanta m.in. przy pracy nad osuszaniem tzw. krowiego bagna i stawu włodawskiego oraz przy regulacji rzek Tarasienki i Włodawki.
35/2019 (1258) 2019-08-29
Co roku pszczelarze obawiają się, że dojdzie do sytuacji, gdy w wyniku niewłaściwie przeprowadzonych zabiegów chemizacyjnych wystąpią wytrucia owadów zapylających, szczególnie pszczoły miodnej.

Wiadomo, że znaczna część upraw zależna jest od zapylania. Szacuje się, że wartość zapylania pszczół w Polsce wynosi około 4 mld zł rocznie, z czego 1 mld zł to uprawy rzepaku, a około 3 mld zł stanowią uprawy sadownicze. Zapylenie ma najwyższą wartość w województwie mazowieckim, lubelskim i łódzkim. To dobra wiadomość. Niedobra jest taka, że pszczoły narażone są na oddziaływanie substancji stosowanych przez rolników. Związki chemiczne, które mają zwalczać szkodniki upraw, oddziałują również na inne grupy owadów, w tym te zapylające. Nawet niewielkie dawki tych środków mogą spowalniać tempo rozwoju pszczół i wpływać na ich zachowanie, np. utrudniać orientację w przestrzeni. W sezonie pszczelarskim głównym zagrożeniem dla rodzin pszczelich są środki ochrony roślin oraz choroby bakteryjne, np. zgnilec amerykański i europejski, jak i wirusowe, np. wirus zdeformowanych skrzydeł, ostrego paraliżu pszczół, choroby woreczkowej czerwiu czy wirus choroby czarnych mateczników.
35/2019 (1258) 2019-08-28
W dniach 23-25 sierpnia wierni parafii pw. św. Jana Jałmużnika w Orchówku przeżywali uroczystości odpustowe.

Doroczne obchody ku czci Matki Bożej Pocieszenia rozpoczęły się w piątek 23 sierpnia różańcem wypominkowym za zmarłych, który parafianie odmówili na miejscowym cmentarzu. Następnie została odprawiona Msza św. w intencji zmarłych parafian i dobrodziejów. Z kolei 24 sierpnia, w wigilię odpustu, po nabożeństwie do Matki Bożej Pocieszenia miała miejsce Eucharystia, podczas której kazanie wygłosił o. Grzegorz Sucheński, kapucyn z Mogilna. - Ludzkość potrzebuje dziś Bożego miłosierdzia, ale także opamiętania i odkrycia Boga - mówił kaznodzieja. - Maryja otwiera nas na przyjęcie pełni prawdy o Bogu i o nas samych - dodał. Po Mszy św. odbyła się procesja różańcowa na cmentarz. W czasie procesji tradycyjnie niesiony był obraz Madonny, m.in. przez Ochotniczą Straż Pożarną oraz mieszkańców wiosek należących do parafii: Sobiboru Wsi, Sobiboru Stacji, Żłobka, Wołczyn i Orchówka. Dzień zakończył się Apelem Jasnogórskim w kościele.
32/2019 (1255) 2019-08-07
Rozmowa z siostrą Cécile Rastoin, karmelitanką z Karmelu na Montmartre w Paryżu, autorką wielu publikacji na temat życia Edyty Stein

Dziedzictwo, jakie przekazała w ogóle Kościołowi, jest olbrzymie. Jej wizja Dziewicy Maryi w łączności z Duchem Świętym, a także roli kobiet w Kościele, wreszcie pedagogika, jakiej Kościół powinien użyć, aby słuchać z szacunkiem pytań stawianych przez świat niewierzący - to istotne sprawy. Ponadto mówiła o sposobie rozpoznania obecnego miejsca narodu żydowskiego w historii zbawienia, a także poczuciu jedności chrześcijan i powszechności wezwania w dochodzeniu do prawdy. To bogaty wkład dla Kościoła i myślę, że mogłaby zostać ogłoszona jego doktorem. Karmelowi wskazuje drogę spójnej jedności pomiędzy intelektualną refleksją i wewnętrzną formacją poprzez modlitwę i działanie Ducha Świętego, sposób na zjednoczenie serca i ducha. Przesłanie Karmelu jest rzeczywiście proste: poprzez modlitwę Pan mnie przeobraża i czyni coraz bardziej żywym członkiem Jego ciała. Edyta pisała: „Poprzez autentyczną modlitwę coś naprawdę dzieje się w Kościele i na świecie”.
31/2019 (1254) 2019-07-31
Staropolskie dożynki, nazywane też wieńcem, wieńcowem lub okrężnem, są uroczystą kulminacją całego cyklu prac na roli i świętowaniem zakończenia żniw.

Dożynki rozpoczynały się od momentu ścinania ostatniego snopa, z którego kłosów dziewczyny wiły obrzędowy wieniec żniwny. Potem następował pochód obrzędowego korowodu do wsi, gdzie odbywały się dalsze etapy uroczystości, zakończonej huczną zabawą. Po II wojnie światowej dożynki stały się ogólnopolskim świętem plonów. Po 1980 r. nabrały charakteru religijnego - i tak jest do dzisiaj. Współczesne wieńce niewiele mają wspólnego z ich tradycyjnym kształtem. Te dawne były wielkości korony wkładanej na głowę przodownicy, tj. najbardziej pracowitej dziewczyny. Dziś różnica zaznacza się również w wykorzystaniu symboliki religijnej, wizerunków Matki Bożej, papieża Jana Pawła II oraz nawiązywaniu do aktualnych problemów społecznych, np. obrony poczętego życia.
30/2019 (1253) 2019-07-25
Przez cztery dni trwało we Włodawie Międzynarodowe Poleskie Lato z Folklorem. Zaprezentowały się zespoły z Izraela, Estonii, Macedonii, Rosji, Turcji, Bośni i Hercegowiny, Włoch, Gruzji, Ukrainy i Polski.

Festiwal otworzyli: burmistrz miasta Wiesław Muszyński, dyrektor Włodawskiego Domu Kultury Łukasz Zdolski i kierownik artystyczny imprezy Mirosław Megiel. W swoim przemówieniu włodarz podkreślił, że raz do roku na kilka dni Włodawa zamienia się w miasto światowego folkloru. - Jesteśmy zaszczyceni tym, że możemy gościć zespoły z różnych stron, poznawać ich kulturę, a także przypominać sobie nasze polskie tradycyjne tańce ludowe - stwierdził, witając artystów oraz zaproszonych gości. Na otwarcie festiwalu do Włodawy przyjechali m.in.: państwo Ganor z Izraela oraz dr Michał Gołoś, rektor Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych i Komunikacji Społecznej z Chełma. Obecni byli samorządowcy, dyrektorzy miejscowych placówek, kapłani oraz mieszkańcy, którzy co roku licznie przybywają na to kulturalne wydarzenie. - Cieszmy się folklorem! - takimi słowami zachęcał do zabawy licznie zgromadzoną na tzw. muszli publiczność Ł. Zdolski, dziękując jednocześnie za dobrą współpracę kierownikowi artystycznemu festiwalu.
30/2019 (1253) 2019-07-25
Tradycyjnie w trzecią niedzielę lipca spotkali się pszczelarze i miłośnicy miodu. Dzień Pszczelarza, poświęcony pamięci ks. Jana Dolinowskiego, odbył się już po raz 15. Głównymi punktami programu były: konferencja naukowa, Msza św. oraz festyn z koncertami, degustacją miodów i konkursami.

Uroczystości, które zainaugurowano w sali Gminnego Ośrodka Kultury, otworzył wójt Hańska Marek Kopieniak. Dziękował pszczelarzom za spotkanie „pod wspólnym szyldem”. - 15 lat to przede wszystkim państwa praca, wola, chęci i współpraca. Dzień Pszczelarza to nie tylko zabawa, ale i edukacja - powiedział. Wśród zaproszonych gości byli m.in.: Tadeusz Dylon - prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego, Zbigniew Jankiewicz - prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Lubelskich i prof. Mykola Hrybok - prezydent bractwa pszczelarzy ze Lwowa. O tym, nad czym aktualnie pracuje Polski Związek Pszczelarski, opowiedział jego prezes. Poinformował m.in. o ustawie, która wkrótce wejdzie w życie, dotyczącej producentów roślin oleistych. - Mają oni obowiązek otworzyć fundusz, z którego część będzie przekazywana dla pszczelarzy na promocję miodu i produktów pszczelich - wyjaśnił T. Dylon. - Ponadto na nasz wniosek fundusz PZP został zwiększony o 10 mln zł. Wnioskowaliśmy, aby podnieść stawkę z 50 zł na 70 zł na rodzinę pszczelą. To się udało - dodał prezes PZP.