Rozmaitości
Źródło: JS
Źródło: JS

Nie lubią być bierne

18 września we Włodawskim Domu Kultury odbyło się spotkanie kobiet z Lubelszczyzny. Udział w nim wzięła pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. Wydarzenie pod nazwą I Forum Kół Gospodyń Miejskich było podsumowaniem projektu „Piękna Lubelska”, realizowanego w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich przez KGM „Zosie Samosie”.

Na to spotkanie do Włodawy przyjechali m.in.: poseł Teresa Hałas, wicepremier Jacek Sasin, marszałkowie województwa: Dariusz Stefaniuk i Zbigniew Wojciechowski. Obecne były miejskie gospodynie z Parczewa, Chełma, Lubartowa, Krasnegostawu, Terespola, Kraśnika oraz KGM z: Kędzierzyna-Koźla, Zgierza, Tomaszowa Lubelskiego, Tarnogrodu, Lubyczy Królewskiej i Włodawy. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła małżonka prezydenta Polski. - Do wsparcia tego ważnego i potrzebnego przedsięwzięcia przekonało mnie niezwykłe spotkanie w grudniu 2018 r., kiedy odwiedziły mnie w pałacu prezydenckim „Zosie Samosie” - mówiła A. Kornhauser-Duda. - Panie przybliżyły mi ideę tworzenia kół gospodyń miejskich, podzieliły się swoimi osiągnięciami. Byłam pod wrażeniem wszechstronności tych działań - dodała. Jak zaznaczyła pierwsza dama, patronatu udzieliła także z innego powodu. - Aktywność wszystkich pań dobitnie pokazuje, że my, kobiety, nie lubimy być bierne. My, kobiety, angażujemy się w różnego rodzaju inicjatywy z trzech podstawowych powodów.

Po pierwsze: lubimy ze sobą przebywać i wiemy, że możemy na siebie liczyć. Po drugie: chcemy poszerzać swoje horyzonty i jesteśmy otwarte na nowości. Wreszcie po trzecie, co uważam za ogromnie ważne, mamy w sobie potrzebę działania na rzecz dobra wspólnego.

A. Kornhauser-Duda podziękowała paniom za budowanie wspólnoty, która w obecnych czasach jest naprawdę potrzebna. Zaznaczyła, że działalność kół gospodyń ma wpływ na tworzenie więzi międzypokoleniowych, dzięki wzajemnemu czerpaniu z wiedzy i doświadczenia. Inicjatywa kół gospodyń jest dowodem na to, że kobiety – oprócz pracy zawodowej, obowiązków domowych i wychowywania dzieci – chcą szerzej angażować swoje siły, talenty i pasje. – Dobrze, że dla wielu kobiet koła gospodyń miejskich tworzą przestrzeń do działalności i do samorealizacji. Myślę, że jest to bardzo dobre miejsce, żeby zdobyć nowe umiejętności, nowe kompetencje, by mieć okazję do inspirujących rozmów, a wreszcie odczuwać satysfakcję i radość ze wspólnie realizowanych przedsięwzięć. Nie mam wątpliwości, że jesteście inspiracją nie tylko dla mam, sióstr i koleżanek, ale także dla wielu panów – podkreśliła pierwsza dama. Stwierdziła też, że forum to dobra okazja do wypromowania kół gospodyń oraz nawiązania współpracy między kołami, które już funkcjonują.

 

Aktywne „Zosie Samosie”

I Forum Kół Gospodyń Miejskich było podsumowaniem projektu „Piękna Lubelska”, którego celem była promocja kół gospodyń miejskich na Lubelszczyźnie. Jak poinformowały prowadzące spotkanie: Renata Holaczuk i Małgorzata Kostka, realizując projekt, założyły stronę na facebook’u, a później przemierzyły 798 km, odwiedzając dwukrotnie Chełm, Terespol i Tomaszów Lubelski. – Odbyłyśmy 72 rozmowy telefoniczne. Podczas wszystkich spotkań i rozmów towarzyszyło nam hasło: „Nie tylko na wsi mieszkają gospodynie”.

W ramach projektu „Zosie Samosie” odwiedziły miasta w województwie liczące do 20 tys. mieszkańców, starając się zainteresować kobiety nie tylko tworzeniem kół gospodyń miejskich, ale przede wszystkim zachęcając do aktywności. Zosie promowały aktywny styl życia, żywność ekologiczną, dzieliły się wiedzą z zakresu zielarstwa i ziołolecznictwa.

KGM we Włodawie powstało w 2015 r. z inicjatywy Elżbiety Wołoszun. Przez trzy lata panie działały w nieformalnej organizacji, dopiero w lutym tego roku zarejestrowały stowarzyszenie. Jak mówi E. Wołoszun, lata spotkań we wspólnym gronie dały jej wiele wsparcia i życzliwości, zwłaszcza w chwilach choroby. „Zosie Samosie” organizują szkolenia i warsztaty, włączają się w działania wolontariackie, współpracują ze szkołami, placówkami opiekuńczymi, stowarzyszeniami i instytucjami kultury. Jak podkreślają panie, koło gospodyń to także odpowiedź na potrzeby lokalnej społeczności, m.in. pomoc rodzinie Panasiuków ze Stasina w gm. Wojciechów, których dom został uszkodzony wskutek trąby powietrznej.

 

Nawiązanie współpracy między kołami gospodyń

W trakcie forum był czas na prezentacje kilku kół gospodyń oraz zaproszenie do wymiany doświadczeń i współpracy.

Agata Zakrzewska z Tomaszowa Lubelskiego, przewodnicząca koła „Lejdis”, działającego od listopada 2017 r., mówiła, że panie obecne są na różnych imprezach lokalnych. Organizują warsztaty kulinarne, wizażu, udzielają się w audycjach radiowych i telewizyjnych. Zaznaczyła, że do swoich działań angażują dzieci, które uczestniczą ze swoimi matkami w akcjach koła gospodyń. Jako filar łączący potrzeby kobiet z małą ojczyzną oraz „miejsce stworzone przez kobiety dla kobiet” zostało przedstawione KGM ze Zgierza. Panie, które spotykają się od trzech lat, podkreślają wartość wspólnoty. – Dzisiejszą kobietę i matkę dręczą inne problemy niż te, które miały nasze prababki, funkcjonujące w rodzinach wielopokoleniowych – mówiły panie. – Dziś zastanawiamy się, jak kreatywnie spędzić czas, jak perfekcyjnie prowadzić dom i jednocześnie realizować się w pracy. O integracji lokalnej społeczności mówiły z kolei panie, które przyjechały do Włodawy z Kędzierzyna-Koźla. Założenie łąki kwietnej, organizacja warsztatów linorytu czy akcji ratowania modrzewi w mieście – to niektóre z ich działań. Natomiast koło „Lubczyk” z Lubyczy Królewskiej, złożone z 15 pań-emerytek, proponuje m.in. warsztaty tradycyjnego wypieku chleba i wyrobu masła, o czym opowiedziała Bronisława Żeleźna. – Nazwę koła zaczerpnęłyśmy z jednej z legend dotyczących naszej miejscowości – wyjaśniła przewodnicząca. W Lubyczy funkcjonuje podanie o królu Władysławie Jagielle, który podczas polowania zabłądził w borach, zranił się, ale został uratowany przez dziewczynę zbierającą lubczyk. Leczyła ona króla naparem z lubczyku, za co władca okazał wdzięczność, nadając wiele przywilejów mieszkańcom. KGM „Lubczyk” działa od ośmiu lat, włączając się w życie kulturalne i społeczne mieszkańców. Prezentacje o społecznej aktywności przesłało do organizatorów forum także KGM ze Starego Sącza, a Brzeszczanki nadesłały filmik.

W programie spotkania znalazła się projekcja filmowego przesłania na temat siły kobiet i motywacji do działania. Prezentację przygotowała psycholog Jolanta Dywańska. Gospodarowania czasem uczyli pracownicy Młodzieżowego Domu Kultury: Renata Jakimiuk i Dawid Marzec, natomiast Bogdan Smolik zaprezentował wiersz „Zośki”. Odbył się również minikoncert Piotra Selima z zespołem. O wykorzystaniu elementów regionalnych w kreowaniu wizerunku opowiedziała Barbara Chwesiuk – projektantka mody, właścicielka firmy „Bialcon”. – Szczęśliwa kobieta to szczęśliwa rodzina – mówiła B. Chwesiuk. – My, kobiety, jesteśmy tym, co nas tworzy, tj. kultura i lokalne tradycje. Ważne jest, aby wnosić do świata to bogactwo, które dostajemy po przodkach. Powodzeniem zakończył się pokaz mody. W roli modelek wystąpiły gospodynie spotkania – „Zosie Samosie”.

Na zakończenie do uczestników forum dołączył prezydent Andrzej Duda, który tego dnia spotkał się z mieszkańcami powiatu włodawskiego.

Joanna Szubstarska