Poprzedni tajny misjonarz, jezuita ks. Henryk Pydynkowski
zapoczątkował nową taktykę działania: zamiast miejscowych
przewodników, którzy nieraz traktowali swą posługę jako środek
dochodu, a czasem zawodzili, korzystał z pomocy braci albertynów
pochodzących z Podlasia i dobrze znających teren.
Po aresztowaniu ks. Pydynkowskiego taką samą strategię zastosował następny misjonarz - ks. Jan Urban. Wykorzystał on do pomocy br. Mariana, czyli Onufrego Buczniewicza pochodzącego z Koszołów.
Po aresztowaniu ks. Pydynkowskiego taką samą strategię zastosował następny misjonarz - ks. Jan Urban. Wykorzystał on do pomocy br. Mariana, czyli Onufrego Buczniewicza pochodzącego z Koszołów.