Mimo aktywnej działalności antyunijnej M. Dobriańskiego,
nakładania kar na proboszczów łacińskich z Janowa Podl., Sokołowa,
Parczewa, Komarówki za udzielanie sakramentów, pomoc unitom nie
ustała. Okazało się, że w samej stolicy guberni siedleckiej były
prowadzone nielegalne przedsięwzięcia.
8 lipca 1886 r. gubernator siedlecki Subotkin pismem nr 307 powiadomił gen. gub. Hurkę, że w zamkniętej taniej kuchni w Siedlcach tamtejszy wikariusz ks. Tadeusz Leszczyński prowadził ukrytą robotę w celu przyciągania byłych unitów do kościoła katolickiego. Tymczasem w cytadeli warszawskiej specjalny pełnomocnik gen. gub. warszawskiego starał się złamać charaktery przywódców unickich.
8 lipca 1886 r. gubernator siedlecki Subotkin pismem nr 307 powiadomił gen. gub. Hurkę, że w zamkniętej taniej kuchni w Siedlcach tamtejszy wikariusz ks. Tadeusz Leszczyński prowadził ukrytą robotę w celu przyciągania byłych unitów do kościoła katolickiego. Tymczasem w cytadeli warszawskiej specjalny pełnomocnik gen. gub. warszawskiego starał się złamać charaktery przywódców unickich.