Lech Wałęsa w jednym z wywiadów po ujawnieniu teczki z zapiskami
TW Bolka, pomiędzy rozlicznymi wersjami własnej działalności na
początku lat 70 ubiegłego już wieku, jak również pomiędzy rozlicznymi
bon motami na temat tych wszystkich, którzy formułują tezę o jego
współpracy ze służbami specjalnymi PRL, pomieścił był również
stwierdzenie, iż zwycięzcy nikt nie sądzi.
Nie zauważył jednak, że problem z cytatami ma to do siebie, że zaczynając żyć własnym życiem, w mentalności ludzi często odrywają się od swoich twórców, a poprzez to ich stosowanie może mieć trochę dziwne skutki dla użytkowników. Jednym z nich jest zwykła dwuznaczność. Użyte przez byłego prezydenta stwierdzenie stanowi parafrazę słów Fryderyka II, cesarza Prus i jednego z konstruktorów rozbiorów Polski w 1772 r.
Nie zauważył jednak, że problem z cytatami ma to do siebie, że zaczynając żyć własnym życiem, w mentalności ludzi często odrywają się od swoich twórców, a poprzez to ich stosowanie może mieć trochę dziwne skutki dla użytkowników. Jednym z nich jest zwykła dwuznaczność. Użyte przez byłego prezydenta stwierdzenie stanowi parafrazę słów Fryderyka II, cesarza Prus i jednego z konstruktorów rozbiorów Polski w 1772 r.