Opinie
28/2024 2024-07-10
Tradycyjnie wakacje to sezon „ogórkowy” - czas szukania tematów, które w upalne dni zachęcą rozleniwionych czytelników, widzów do kliknięcia artykułu w internecie, obejrzenia podcastu czy przeczytania tekstu prasowego.

Chodzi o kasę, ale też ugranie większej stawki. A to już nie przelewki. Polityki wszyscy mają serdecznie dość, tak jak absurdów wymyślanych przez sejmowe komisje śledcze, kolejnych postulatów „je...ć PIS” i poczynań bodnarowców. Poza tym Polacy sukcesywnie dostają nowe rachunki za energię elektryczną i gaz, zaczynają liczyć i nie zgadza się im to, co widzą na papierze, z tym, co słyszeli niedawno z ust rządzących.
28/2024 2024-07-10
Historia tego francuskiego małżeństwa opowiada przede wszystkim o wielkiej miłości katoliczki i antyklerykała.

Bo gdyby nie miłość, ona nie byłaby dzisiaj kandydatką do wyniesienia na ołtarze, a on nie przeżyłby nawrócenia i nie wstąpił do dominikanów… „Żyli długo i szczęśliwie” - to scenariusz, jakiego - składając przysięgę małżeńską - oczekuje każda para. Ale wspólna droga zaskakuje, przynosząc mnóstwo niespodzianek i nieoczekiwane zwroty akcji. Tak też było w przypadku Elżbiety i Feliksa Leseurów.
26/2024 (1505) 2024-06-26
„Oto siewca wyszedł siać…” - tak zaczyna się jedna z najbardziej znanych przypowieści ewangelicznych. Znamy ją doskonale. Można powiedzieć, że siewca - z punktu widzenia ekonomii - jest rozrzutny. Rzuca ziarna szerokim ruchem: jedne padają w przygotowaną, żyzną glebę, inne na skały, między ciernie, na drogę. Dlaczego to robi?

Z hojności? Z lekkomyślności? A może jest w nim nadzieja, że i w miejscach - wedle zasad twardej logiki mało „rokujących” - wydadzą plon? Może mniej obfity, ale jednak… Chrystusową przypowieść zwykle interpretuje się w kontekście losu słowa Bożego. Ale jej sens jest daleko głębszy, egzystencjalny.
26/2024 (1505) 2024-06-26
Przez dobrowolną abstynencję wielu do trzeźwości wszystkich! Ideą Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest dążenie do tego, aby jak najwięcej ludzi - motywowanych miłością do Boga i bliźniego - podjęło decyzję o abstynencji.

Jako zasadniczy cel Krucjaty Wyzwolenia Człowieka wskazują trzeźwość narodu. - Krucjata - jak wyjaśniają Krystyna i Roman Jastrzębscy z parafii Bożego Ciała w Siedlcach - promuje nową kulturę obywania się bez alkoholu. Polega ona na abstynencji - w myśl zasady: „nie piję, nie kupuję, nie częstuję” i modlitwie w intencji trzeźwości.
25/2024 (1504) 2024-06-18
Lekarz, chirurg - prof. dr hab. n. med. Kryspin Mitura - 20 maja stanął na najwyższym szczycie świata, czyli Mount Evereście (8848 m n.p.m.).

Tym samym dołączył do wąskiego grona Polaków, którym się to udało. W środę 12 czerwca absolwent siedleckiej „Królówki”, dziś wybitny lekarz i wykładowca - związany ze szpitalem miejskim oraz Uniwersytetem w Siedlcach - spotkał się z młodzieżą i studentami, by opowiedzieć o kulisach tej niezwykłej wyprawy. Prof. Mitura odniósł się do zagrożeń, jakie czekają na chcących zdobyć - jak mówi się w Nepalu: „czoło nieba”.
25/2024 (1504) 2024-06-18
Pełniąc straż przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, czuję, że jestem na właściwym miejscu. I tutaj ładuję duchowe akumulatory - mówi Ignacy Kicki z Siedlec.

Kościelna Służba Porządkowa „Totus Tuus” powstała przy parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie jeszcze za życia kapelana „Solidarności”. Zrzeszała świeckich, którym na sercu leżało bezpieczeństwo ks. Jerzego. Chroniła też tych, których do kościoła na Żoliborzu przyciągała jego charyzma, m.in. uczestników Mszy za ojczyznę. Po pogrzebie ks. Popiełuszki członkowie służby zaczęli w grupach pełnić całodobowe dyżury przy jego grobie.
24/2024 (1503) 2024-06-12
Nasz charyzmat jest nieprzemijający. Dopóki na świecie będzie człowiek potrzebujący pomocy, to my będziemy potrzebne - mówią siedleckie siostry albertynki.

Bez miłości grosz jest szorstki, strawa podana niesmaczna, opieka najlepsza niemiła - podkreślał św. brat Albert. Słowa te towarzyszą ss. albertynkom za każdym razem, gdy otwierają furtę swojego domu przy ul. Cmentarnej 18, przed którą codziennie od kilkunastu do kilkudziesięciu osób czeka na jedzenie, ubranie, dobre słowo. Siostry nie sprawdzają dokumentów, wiedzą też, że nie zdołają dotrzeć do wszystkich problemów, tak często wstydliwie ukrywanych czy zatapianych w wódce. Ich zadaniem pozostaje tak podać przysłowiową kromkę chleba, by uszanować obdarowanego.
24/2024 (1503) 2024-06-12
Śmiech był od zawsze swoistym bezpiecznikiem rozładowującym emocje, pozwalającym spojrzeć z dystansem na otaczającą rzeczywistość.

Kabarety pełniły, pełnią i zapewne będą pełnić ważną funkcję społeczną. Śmiech jest potrzebny także dlatego, by zbudować dystans do siebie. Pod jednym wszakże warunkiem: że nie będzie gloryfikował prostactwa. Odchodzą najlepsi. Zawsze, gdy to się dzieje, w sercu rodzi się smutek. Owszem, pozostają taśmy filmowe, wspomnienia, dobra pamięć. Ale to zbyt mało. Coś się bezpowrotnie kończy, ginie jakość, której dziś próżno szukać wśród aktorów, artystów. Żal ma też inną przyczynę: nie za bardzo widać następców wielkich mistrzów. Pole kultury, estrady - poza chlubnymi wyjątkami - zaczyna przypominać ugór.
23/2024 (1502) 2024-06-05
Były czymś więcej niż tłem czy dekoracją. To z nich padały ważne słowa pokrzepienia i pouczenia.

Nie inaczej było 10 czerwca 1999 r. na siedleckich błoniach, kiedy to Jan Paweł II w homilii przypomniał: „Trzeba, aby - tak jak w przeszłości - krzyż był nadal obecny w naszym życiu jako wyraźny drogowskaz w działaniu i światło rozjaśniające całe nasze życie”. Słowa te są dzisiaj szczególnie aktualne. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II narodziła się nowa forma sztuki sakralnej - monumentalna, a przecież ulotna, utrwalona jedynie dzięki zapisom filmowym. To ołtarze, przy których Mszę św. odprawiał papież podczas swych pielgrzymek do Polski, zazwyczaj rozbierane w dzień lub dwa po uroczystości.
23/2024 (1502) 2024-06-05
Papież Jan Paweł II wylądował na placu celebry 10 czerwca 1999 r. o 9.36, po czym przejechał do ołtarza pomiędzy pielgrzymami.

Relację z Mszy św. na siedleckich błoniach oraz wizyty transmitowały stacje telewizyjne i dziennikarze z całego świata. Pierwsza wizyta Jana Pawła II w Polsce, która miała miejsce w 1979 r., rozbudziła w narodzie wiarę i dała nadzieję. 20 lat później Papież Polak zaszczycił swą obecnością Siedlce. Choć czasy były już zupełnie inne, radość wiernych z obecności papieża wśród nich - taka sama. Władze komunistyczne długo nie chciały zgodzić się na wizytę Jana Pawła II w ojczyźnie. Doskonale wiedziały, jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć.