Nie liczy się prawda. Ważna jest narracja. Ona prawdę zastępuje. Pisali o tym Lenin, Goebbels, z powodzeniem wprowadzając idee w życie. To naczelna zasada agresywnych formacji liberalnych i lewackich.
Posiłkowały się nią w przeszłości wszystkie największe światowe totalitaryzmy, z marksizmem na czele. Do niego nawiązuje dziś wprost postępowa lewica. Wiele już zostało napisane o filmie „Zielona granica”. O przekłamaniach i manipulacjach wygenerowanych na polityczne zamówienie. Nie liczy się prawda obiektywna, sprawiedliwość, protesty Straży Granicznej, mieszkańców Podlasia - ważna jest hagada Agnieszki Holland. I to owa opowieść, nie fakty, zastępuje rzeczywistość. Podobnie dzieje się podczas demonstracji politycznych i na wiecach wyborczych, manifestach wygłaszanych w studiach telewizyjnych - jeśli wypowiadane hasła nie zgadzają się z prawdą, tym gorzej dla prawdy. Zawsze celem owego zakłamywania jest władza. Nie o filmie jednak chcę dziś napisać.
Posiłkowały się nią w przeszłości wszystkie największe światowe totalitaryzmy, z marksizmem na czele. Do niego nawiązuje dziś wprost postępowa lewica. Wiele już zostało napisane o filmie „Zielona granica”. O przekłamaniach i manipulacjach wygenerowanych na polityczne zamówienie. Nie liczy się prawda obiektywna, sprawiedliwość, protesty Straży Granicznej, mieszkańców Podlasia - ważna jest hagada Agnieszki Holland. I to owa opowieść, nie fakty, zastępuje rzeczywistość. Podobnie dzieje się podczas demonstracji politycznych i na wiecach wyborczych, manifestach wygłaszanych w studiach telewizyjnych - jeśli wypowiadane hasła nie zgadzają się z prawdą, tym gorzej dla prawdy. Zawsze celem owego zakłamywania jest władza. Nie o filmie jednak chcę dziś napisać.