Diecezja
Kobieta w kościele? Obecna!

Kobieta w kościele? Obecna!

Parafia w Miętnem od września ubiegłego roku jest miejscem modlitwy i konferencji organizowanych pod hasłem „Być Kobietą Urzekającą”. „Urzekające” spotkania przyciągają coraz więcej pań, którym zależy na duchowym rozwoju.

Proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego ks. Jerzy Janowski potwierdza: pomysł się spodobał. A frekwencja na spotkaniach, jakiej życzyłby sobie każdy duszpasterz, raczej nie jest efektem nowości inicjatywy. - Na każdej Mszy św. w pierwszą środę miesiąca jest ok. 500 kobiet. Uważam, że to dużo. Razem się modlą, słuchają konferencji i wracają do swoich obowiązków - mówi. Dodaje, że inicjatywę pobłogosławił biskup siedlecki, a formalnie pieczę nad ruchem sprawuje w parafii wikariusz, ks. Piotr Wasyliew. Wsparciem służy natomiast ks. Mariusz Zaniewicz, wicedyrektor wydziału duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej Siedleckiej, który wygłosił też m.in. kilka pierwszych konferencji dla pań.

Jak mówią Emilia Wawer i Wioletta Przybysz, za sprawą których w Miętnem ruszyły spotkania, wszystko zaczęło się od pragnienia „czegoś więcej”. – Na początku zorganizowałyśmy warsztaty. Prowadziły je panie z Fundacji „Kurs na miłość” z Białej Podlaskiej, a odbyły się one pod egidą Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Garwolińskiej, które założyłyśmy już wcześniej. Na warsztatach zebrało się nas sporo. Doszłyśmy jednak do wniosku, że w trosce o pogłębienie życia duchowego musimy pójść konkretną drogą – mówi o pierwszych krokach E. Wawer. Poszukiwania doprowadziły je do inicjatywy „Być Kobietą Urzekającą”, która wystartowała na początku 2016 r. w Warszawie.

 

Miętne trzecie na mapie

„Być Kobieta Urzekającą” to projekt skierowany do kobiet, a wymyślony przez warszawianki Ewelinę Chełstowską i Emilię Szotę. Zrodził się z potrzeby serca i z chęci odkrywania piękna kobiecego serca zgodnie z zamysłem Pana Boga. I chwycił – okazało się, że kobiet zainteresowanych rozwojem duchowości w duchu zaproponowanym przez inicjatorki projektu jest bardzo dużo. Potwierdzeniem tego są warsztaty, konferencje, seminaria, spotkania i – oczywiście – Msze św. Wszystko zaczęło się od sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie. Kolejnym miejscem była parafia Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi. Miętne – to trzeci punkt na mapie, gdzie ruch rozwinął się – i zadomowił.

 

Odkryć swoją kobiecość

Projekt „Być Kobietą Urzekającą” zyskał aprobatę Konferencji Episkopatu Polski. 20 kwietnia 2018 r. oficjalnego błogosławieństwa udzielił podejmowanym w jego ramach działaniom delegat KEP ds. duszpasterstwa kobiet, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Wiesław Szlachetka. Patronat nad nim objęła Agata Kornhauser-Duda, a w Miętnem także Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Garwolińskiej.

Na stronie internetowej ogólnopolskiego projektu czytamy: „Być kobietą urzekającą to projekt skierowany do kobiet, który zrodził się z potrzeby serca i z chęci odkrywania piękna kobiecego serca zgodnie z zamysłem Pana Boga. Pomagamy kobietom. Pragniemy odkrywać swoją kobiecość, do jakiej powołał nas Pan Bóg”.

 

Jak Maryja

Zaproszeniu na Msze św. i spotkania dla pań w Miętnem towarzyszą – słowa: „Wzorem dla nas jest Najdoskonalsza z niewiast – Maryja. I pragniemy, aby każda kobieta w Nią wpatrzona, próbując Ją naśladować, czuła się wartościowa, potrzebna i piękna”. Ich termin jest stały: pierwsza środa miesiąca. – Zaczynamy od adoracji Najświętszego Sakramentu. Pół godziny później rozpoczyna się Msza św. Kolejny punkt to konferencja wygłoszona przez zaproszonego gościa – mówi E. Wawer. Pierwsze spotkania wsparł merytorycznie ks. M. Zaniewicz, dobrze znany w tym środowisku ze względu na wieloletnią posługę w garwolińskiej parafii Przemienienia Pańskiego. Podczas konferencji mówił m.in. o godności kobiety na przykładzie starotestamentalnych postaci kobiet. – Jeśli chodzi o tematy, nie ma mowy o narzuconym programie bądź schemacie. Wszystko kręci się wokół kobiecości – zaznacza E. Wawer.

 

Wiatr w żagle

Ewa i Renata studiujące w Siedlcach dwa miesiące temu pierwszy raz pojechały na „urzekającą” Mszę św. – za namową mamy jednej z nich, której pomysł przypadł do serca. – Od kilku lat szukam dla siebie drogi w Kościele. Z myślą o tym dołączyłam do kółka różańcowego w mojej parafii i od strony modlitewnej czuję się spełniona. Ale ciągle miałam wrażenie niedosytu. Na plakacie w swojej miejscowości znalazłam informację o spotkaniach w Miętnem. Wsiadłyśmy z sąsiadką w samochód i pojechałyśmy – raz, drugi… Namówiłam córkę, a ona koleżankę. Złapałyśmy wiatr w żagle! – mówi Agnieszka Jurzyk. I dodaje, że coraz więcej uczestniczek to osoby, które muszą pokonać ładnych parę kilometrów, żeby dojechać do Miętnego. – Wiem na pewno, że oprócz Garwolina, Siedlec, przyjeżdża też Biała Podlaska i Radzyń – uzasadnia.

– Projekt adresowany jest do kobiet dorosłych. Fajne jest to, że na spotkania w Miętnem przychodzą i młode dziewczyny, i panie z pokolenia ich mam, a nawet babć. Dochodzę do wniosku, że kobiet, którym zależy na formacji, szukających odpowiedniej dla siebie wspólnoty – jest dużo. To m.in. byłe harcerki, ponieważ w okolicach Garwolina silne jest środowisko harcerskie – dodaje pani Emilia. Pytana na zakończenie rozmowy, co dla niej znaczy być kobietą urzekającą, odpowiada: – To wzorować się na Maryi, która jest najbardziej urzekająca z kobiet. Zawierzyłyśmy Matce Bożej. Myślę, że właśnie dlatego ten projekt znalazł nas i nasze potrzeby.


„Życie w zgodzie z naturą” – pod takim hasłem upłynie spotkanie z cyklu „Być Kobietą Urzekającą” 6 lutego. O 19.00 zaplanowano adorację Najświętszego Sakramentu w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Miętnem. O 19.30 rozpocznie się Eucharystia. Następnie będzie można wysłuchać konferencji zatytułowanej „Życie w zgodzie z naturą”. Lek. Lidia Wardowska – konsultant medyczny NaProTechnologii i Agnieszka Rasztawicka-Szponar – instruktor metody Creihtona poruszą w swoim wystąpieniu tematu metody Creightona i naprotechnologii, czyli rozpoznawania dni płodnych i niepłodnych na podstawie indywidualnego cyklu kobiety i leczenia niepłodności dla kobiet od okresu dojrzewania po menopauzę. Serdecznie zapraszamy!


Łatwiej odkryć swoją tożsamość we wspólnocie

 

PYTAMY Ks. Mariusza Zaniewicza, wicedyrektora wydziału duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej Siedleckiej.

 

„Być Kobietą Urzekającą” to inicjatywa dla kobiet, które pragną odkrywać swoją kobiecość, do jakiej powołał je Bóg. Co wyróżnia tę propozycję formacji duchowej spośród wielu innych?

 

Propozycja zawarta w projekcie „Być Kobietą Urzekającą” jako cel stawia sobie poznanie i doświadczenie siebie i Pana Boga poprzez spotkanie we wspólnocie kobiet, które na nowo odkrywają swoją tożsamość, powołanie i misję wyrażającą się poprzez kobiecość. Myślę, że takim obrazem biblijnym oddającym sens i głębię podejmowanych inicjatyw w projekcie jest spotkanie Maryi z Elżbietą – kobieta z kobietą, matka z matka, macierzyństwo z macierzyństwem itd., a w centrum jest Bóg. Schemat spotkań w Miętnem jest bardzo czytelny i bliski owemu spotkaniu dwóch świętych kobiet – adoracja Najświętszego Sakramentu, Msza św. z homilią, konferencja tematyczna i wspólna agapa. Istotnym wyróżnikiem jest brak ograniczenia wiekowego (oczywiście granica dolna to ukończone 18 lat), co daje możliwość spotkania pokoleniowego, dzięki czemu treści stają się bogatsze o osobiste przeżycia uczestniczek.

 

A czy projekt rzuca jakieś nowe światło na kobiecość, która dotąd – jeśli mówiło się o niej w kontekście wiary i postawy Maryi – kojarzona była raczej ze skromnością, delikatnością i pokorą?

 

Ta nowa inspiracja jest kontynuacją ukazania kobiecości w świetle życia Maryi, ale także w kontekście dzisiejszego, współczesnego czasu i nowych wyzwań, jakie stają przed kobietą, ale też często są zagrożeniem dla niej. Jeżeli chcemy mówić o czymś nowym, to jest to wykorzystanie większej wiedzy o człowieku z zakresu psychologii i medycyny.

 

 

„Urzekające” spotkania organizowane w Miętnem cieszą się wielkim zainteresowaniem pań. Z czego to wynika?

 

Trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Wydaje się, że większość pań pragnie być szczęśliwa i szuka tego drogocennego skarbu. Także większość z nich już jako dziewczynki czy nastolatki doświadczyły pewnej formy pracy nad sobą i jakby naturalnym procesem jest chęć kontynuacji. Proponowana forma, tj. formacja ,,wśród swoich”, jest też bardzo zachęcająca. Uważam, że przemawia również samo miejsce, gdyż to właśnie tutaj doszło do obrony krzyża przez młodych ludzi w czasach reżimu komunistycznego. Doświadczenia tej ziemi, a szczególnie kobiet-matek dają możliwość dostrzeżenia ich roli w procesach kształtowania patriotyzmu.

 

Jak scharakteryzowałby Ksiądz uczestniczki tych spotkań i ich oczekiwania?

 

To dość trudne pytanie. Każda z pań to oddzielna historia życia, piękna, ale też często naznaczona pewnymi bliznami. Są to kobiety: bardzo otwarte, chętne do słuchania i zawalczenia o siebie, stawiające sobie wymagania, mające pasje, pragnące zdobywać nowe umiejętności praktyczne i relacyjne, szukające nowych sposobów zarządzania sobą. Wśród wielu oczekiwań jest chyba to najważniejsze: mogę być szczęśliwa, mimo że nie jestem idealna.

 

Dziękuję za rozmowę

LI