Sport
FB MKS Pogoń Awenta Siedlce/Paweł Ossoliński
FB MKS Pogoń Awenta Siedlce/Paweł Ossoliński

Najpierw brąz, potem złoto

Rozmowa z Łukaszem Nowoszem, trenerem rugbistów Pogoni Siedlce.

Pogoń rozgrywki w Ekstralidze na jesieni zakończyła na piątym miejscu. Jak Pan ocenia występy zespołu z Siedlec w tym okresie?

Trudny był dla nas początek rozgrywek. Zaczynaliśmy z wąską grupą zawodników - przez pierwszych sześć kolejek mieliśmy do dyspozycji tylko 20 rugbistów. Mimo tego wyniki były niezłe. Następnie dołączyła do nas grupa zawodników z byłej Skry Warszawa. Tym samym poprawił się stan posiadania kadry, ale nowo przybyli chłopcy też potrzebowali czasu, by się wdrożyć w rytm meczowy. Parząc z naszej perspektywy, szkoda, że rozgrywki na jesieni już się zakończyły, bo tak naprawdę dopiero się rozkręcaliśmy.

Wygrane dwa ostatnie spotkania z Orkanem Sochaczew i Budowlanymi Lublin to były momenty, gdzie zaczęliśmy pokazywać swoje rugby. Tak więc ogromna szkoda, że nie gramy dalej. Co do piątej pozycji na jesieni, mogło być lepiej, ale i gorzej. Czekamy z dużymi nadziejami na wiosnę. Różnica między nami a zespołem Budowlanych Lublin, będącym na czwartym miejscu, wynosi niewiele, bo tylko 3 punkty, więc myślę, że jest spokojnie do odrobienia. Zakładaliśmy, że gdy dołączy do nas grupa zawodników ze Skry, będziemy walczyć o brązowy medal i tego się trzymamy.

 

Występy zespołu Pogoni na jesieni można podzielić na dwa okresy: do szóstej kolejki, kiedy grała w okrojonym składzie, i późniejsze występy już z zawodnikami Skry i z Pana udziałem jako trenera.

Niestety pewne niekorzystne działania sprawiły, że wzmocnienie zespołu nastąpiło dopiero po szóstej kolejce. Do startu w rozgrywkach przygotowywaliśmy się razem, jednak uprawnienia zawodników do gry w Pogoni było skutecznie blokowane przez Polski Związek Rugby. Dopiero w trakcie sezonu udało się przeprowadzić transfery. Po zatwierdzeniu zawodników diametralnie zmieniła się sytuacja drużyny. Wcześniej, grając w składzie 20-osobowym, straciliśmy 3 punkty bonusowe ze względu na brak regulaminowego wymogu 23-osobowej kadry. Teraz brakuje nam 3 punktów do czwartego miejsca. Nasza perspektywa mogła być więc inna, ale, jak mówię zawodnikom, nie oglądamy się wstecz , a patrzymy tylko na to, co jest przed nami. Będziemy starali się przygotować jak najlepiej do rundy wiosennej, by pokazać, na co naprawdę nas stać.

 

Walka o brązowy medal jest więc jak najbardziej realna, co zapowiadali działacze Pogoni jeszcze przed rozgrywkami, warunkując to pozyskaniem zawodników ze Skry, co się w końcu stało.

Oczywiście, taki jest nasz cel i z takimi nadziejami podejdziemy do rozgrywek na wiosnę. Teraz jest przerwa w grze, ale chcemy utrzymać dalej zespół w rytmie meczowym. Mamy zaplanowany na 25 listopada mecz kontrolny w Berlinie z Berlinerem, a ponadto szukamy innych zagranicznych sparingpartnerów. Jest to więc etap naszego przygotowania do rundy wiosennej.

 

To novum , bo do tej pory wraz z zakończeniem rozgrywek rugbiści Pogoni kończyli sezon i potem zaczynali wspólne przygotowania na początku stycznia.

Musimy wprowadzić pewne rzeczy. Tak naprawdę rugby się zmienia na świecie i w naszym kraju. Zatem jeżeli chcemy równać do najlepszych, to musimy zwiększyć ilość spotkań, które rozgrywają nasi zawodnicy. Nie możemy tego robić w Polsce, więc szukamy okazji za granicą. Takie mecze pozwolą naszym zawodnikom lepiej się rozwinąć, posmakować trochę innego rugby i zobaczyć, jak to wygląda w innych krajach. Zawodnicy muszą przewartościować sobie różne pewne rzeczy i przede wszystkim realnie spojrzeć na swój aktualny poziom.

 

Do kiedy będziecie trenować w tym roku?

Będziemy trenować do polowy grudnia. Potem rozstaniemy się na krótką przerwę świąteczną, a następnie na początku stycznia ruszymy z przygotowaniami. Mam też nadzieję, że kilku zawodników Pogoni będzie branych pod uwagę przez trenera reprezentacji Polski do składu naszej kadry na rozgrywki Championship, które rozpoczynają się w lutym. Zrobimy wszystko, by pomóc zawodnikom jak najlepiej przygotować się do tych rozgrywek.

 

Obecnie Pogoń posiada silną, liczną kadrę zawodników. Zatem chyba nie należy się spodziewać dalszych wzmocnień?

Myślę, że nie. Skład już się ustabilizował, aczkolwiek są pewne osoby, jak reprezentant naszego kraju Daniel Gdula, który leczył kontuzję i na jesieni nie miał okazji wystąpić w barwach Pogoni. Liczymy jednak, że na wiosnę wróci w pełnej dyspozycji i będzie to duże wzmocnienie zespołu, który już jest silny.

 

Na jaki okres zostali zakontraktowani w Pogoni zawodnicy, którzy razem z Panem przyszli ze Skry?

Nasze rozmowy z klubem dotyczyły przynajmniej dwuletniego planu i jest to minimalny okres. Ze swojej strony postaramy się, by jak najlepiej wywiązać się z zobowiązań i doprowadzić Pogoń do jak największych sukcesów. Liczę, że w przyszłym sezonie uda nam się zdobyć mistrzostwo Polski, czego wszyscy oczekują.

 

Wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku: jest skład, plan, a także Pana osoba, więc niech rywale się boją…

Dokładnie. Wykonujemy swoją pracę jak najlepiej, działając mądrze i szukając jak najlepszych rozwiązań.

 

Czyli w tym sezonie walczycie o brąz, a w przyszłym sezonie o złoto?

Takie stawiamy sobie cele na najbliższy czas.

 

Dziękuję za rozmowę.

Andrzej Materski