Diecezja
ks. Marek Weresa
ks. Marek Weresa

Nie upadajmy na duchu

9 stycznia w katedrze siedleckiej odbyła się instalacja relikwii bł. Pauliny Jaricot, założycielki Żywego Różańca i Dzieła Rozkrzewiania Wiary. 

W uroczystości uczestniczyło blisko tysiąc przedstawicieli kół różańcowych. Data spotkania nie była przypadkowa, bowiem 9 stycznia obchodzone jest liturgiczne wspomnienie bł. Pauliny. Do świętowania przygotowywano się nowenną ku jej czci. Pierwszym punktem uroczystości było misterium o bł. P. Jaricot zaprezentowane przez młodzież. W rolę Pauliny wcieliła się Zuzanna Duda, narratorem był Kacper Kowalczyk, o oprawę muzyczną zadbała Zuzanna Ługowska, zaś rola kapłana przypadła ks. Witoldowi Jaszczukowi. Następnie uczestnicy wysłuchali konferencji krajowego sekretarza Papieskich Dzieł Misyjnych.

K. dr Jarosław Tomaszewski na początku przypominał, że istotą misyjności nie jest tzw. folklor misyjny, ale pytanie, jak dziś przekazywać wiarę ludziom. – Paulina nie założyła stowarzyszenia obrony, ale rozkrzewiania wiary. Żyła w XIX w., kiedy powstawały korzenie problemów, z którymi obecnie się borykamy. Wmawia się nam, że oto przed nami staje nowy świat, nowy Kościół, że rozpoczyna się nowy ład. To nieprawda, bo my jesteśmy dopiero na schyłku, na mecie tego, co powstało za czasów Pauliny. Ten nowy krok zobaczą może wasze dzieci i wnuki – mówił ks. J. Tomaszewski. 

 

Im większe starcia, tym…

– Aby narodziła się nowa kultura, nastąpiło odrodzenie człowieka i Kościoła, potrzeba czasu, wielkich ludzi, Boga i głębi ludzkiego ducha. Nie jesteście jeszcze w nowej erze. Papież Franciszek mówi, że jesteśmy na granicy zmiany epok; że nasze pokolenie jest świadkiem nie epokowych zmian, tylko zmiany epoki – przypominał. Dopowiedział, że to właśnie w XIX w. zaczęły się rodzić mutacje, tendencje i tarcia, które dziś odczuwamy także w polskich domach.

– Nie upadajcie jednak na duchu, bo im większe starcia i napięcia między światem wiary i niewiary, tym więcej jest ludzi, którzy z większym radykalizmem i zdrowiem ducha niosą Ewangelię. W XIX w. zaczęła się gangrena ludzkiego myślenia i wtedy Bóg dał we Francji Paulinę i ks. J. Vianneya, w Anglii – J. Newmana, w Polsce – E. Bojanowskiego. Gdzie jest upadek, tam Bóg zawsze szuka zdrowego organizmu – podkreślał.

 

Ogłuszone zmysły

Ks. J. Tomaszewski mówił o czterech prawdach dotyczących misji rozkrzewiania wiary. Zaznaczał, że człowiek nie jest z natury ateistą; nawet ten, kto odżegnuje się od wiary, głęboko w sobie przeczuwa istnienie Boga. Kapłan, popierając to swoim doświadczeniem na misjach w lewicowym Urugwaju, zaznaczał, że trudno „wyhodować” ateistę. Zdecydowanie łatwiej przychodzi jednak zakłócanie człowiekowi kontaktu z Bogiem. – Obecne średnie i dojrzałe pokolenie, choć żyło w czasach komuny, wychowywało się w kulturze chrześcijańskiej. Mieliśmy rozwinięte duchowe zmysły i od dziecka umieliśmy odbierać Bożą rzeczywistość. Kultura antychrześcijańska, którą dziś nad nami rozciągnięto, ogłuszyła wewnętrzne zmysły człowieka. Zacznij ze swoim wnukiem od podstaw, od jego poziomu. Nie wymagaj, by od razu odmawiał z tobą cały Różaniec. Poczytajcie razem Ewangelię. On ma okaleczone zmysły wiary, ale Pan Bóg ma dla niego czas, by dorastał – radził ks. Jarosław.

 

Ilość kontra jakość

Ks. J. Tomaszewski nawoływał też do „wolności statystycznej”. – Przekaz wiary nie zależy od ilości, ale od jakości. My, księża, i wy, świeccy, musimy wyzwolić się od „przeliczania nas”. Socjologia jest ważna, ale nie róbmy z niej bożka. W ewangelizacji nie chodzi o ilość. Są czasem takie epoki, kiedy dwoje ludzi przenosi Ewangelię dalej. Nie chodzi o to, by Kościół miał dobre statystyki, tu chodzi o Boga. Potrzeba wielkiej odwagi, żeby prowadząc kogoś do życia chrześcijańskiego, nie myśleć tylko o Kościele. Najpierw trzeba prowadzić do Boga. Ktoś, kto znajdzie Boga, potem odnajdzie także Kościół. Jakość spotkania z Bogiem jest narzędziem naszego przekazu wiary – wyjaśniał.

Na końcu mówił o różnicy między pobożnością a życiem duchowym, które jest osobistą relacją z Bogiem, i zachęcał do modlitwy o rozkrzewianie wiary. Po konferencji uczestnicy spotkania wzięli udział w modlitwie różańcowej poprowadzonej przez członków kół ŻR.

 

Przy blasku bł. Pauliny

W południe nastąpiła uroczysta instalacja relikwii bł. Pauliny. Relikwiarz zakupiony przez członków ŻR wniósł do świątyni proboszcz parafii katedralnej ks. kan. Dariusz Mioduszewski. Mszy św. przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W uroczystościach uczestniczył także bp Grzegorz Suchodolski i moderatorzy poszczególnych rejonów ŻR. Homilię wygłosił ks. J. Tomaszewski. Na początku dziękował zgromadzonym za pełne szacunku powitanie relikwii. Tłumaczył, że relikwie to nie tylko szczątki świętego. Inne tłumaczenie tego łacińskiego słowa oznacza: rozbłyskać, dawać światło. – Dziś stajemy przy szczątkach Pauliny, na fundamencie jej ducha, jesteśmy oświecani jej blaskiem, żeby iść do przodu – podpowiadał. Podkreślał, że obecne rozkrzewianie wiary, do którego jesteśmy wezwani, powinno być skierowane szczególnie w kierunku młodzieży. Nawiązując do czytania i Ewangelii mówił o specyfice ludzi starszych, którzy we wszystkim są „na nie”.

– Myślicie, że młodzi już się nie nawrócą, że nie wrócą do Chrystusa? Demon jest starcem. To zepsuty anioł, który nie może umrzeć; on nie ma w sobie życia, choć będzie żył na wieki. Gdy demon posiądzie głowę człowieka, jego umysł i ducha, wtedy wszystko jest „na nie”. Dziś Jezus w Ewangelii wyrzuca go z człowieka. Uwierzcie, młodzi się nawrócą! To ważne zadanie dla Kościoła w Polsce – przekonywał misjonarz.

 

Wiara rodzi się z ciszy

Potem ks. Jarosław opowiedział o historii nawrócenia młodego chłopaka o imieniu Nico, który został kapłanem. Wspominając jego losy, podkreślał rolę adoracji Chrystusa i ciszy koniecznej do spotkania z Bogiem. – Cisza jest podstawowym elementem wzrostu duchowego. Bez niej nie ma rozkrzewiana wiary. Nie omamiajmy młodych krzykiem, impulsami, emocjami. Oni potrzebują ciszy, i to na wielu poziomach – wskazywał. 

Mówił o potrzebie wyciszenia przed snem, o konieczności dialogu i wzajemnego wysłuchania oraz o podprowadzeniu młodych do modlitwy w ciszy. – Przestańmy „dziwaczyć” i dajmy młodym to, co jest prawdziwym bogactwem Kościoła: piękną, harmonijną liturgię czy adorację. Gdybyśmy tak robili, oni już dawno wróciliby do Boga. (…) Spróbujcie! Oczywiście, ich powracanie potrwa jakiś czas, to nie stanie się jutro. Bądźmy dla młodych mistrzami harmonii, ciszy, estetyki, a na pewno przyjdzie moment, gdy nie będą mogli oprzeć się Bogu. Tak, to jest trudne, ale możliwe – podsumowywał ks. J. Tomaszewski. 

Po Eucharystii wszyscy uczestnicy udali się na agapę. Ostatnim punktem była wspólna modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia.

W tym samym czasie, gdy w Siedlcach trwało spotkanie poświęcone bł. Paulinie, w Lyonie na jej grobie została złożona wiązanka składająca się z 25 biało-czerwonych róż (tylu, ile mamy dekanatów). Tego aktu w imieniu Żywego Różańca z naszej diecezji dokonały mieszkające we Francji Hanna Szewczyk i s. Maria Skwierczyńska. Relikwie bł. Pauliny w najbliższym czasie będą peregrynowały po poszczególnych rejonach ŻR.

AWAW