Region
Źródło: WE
Źródło: WE

O Smoleńsku

Kilkaset osób przyszło w niedzielne popołudnie, 13 października, do sali łukowskiego urzędu miasta, by spotkać się z posłem PiS Antonim Macierewiczem, zaproszonym przez lokalne struktury ugrupowania.

Kilkugodzinne spotkanie zdominował temat dramatu smoleńskiego. A. Macierewicz tłumaczył zebranym stanowisko swojej komisji. – Władze rządowe zająć się tą sprawą nie chcą i zostawiają obywateli w przekonaniu, że to była wina Polski. Wina pijanego gen. Błasika, odpowiedzialność pana prezydenta. Formułuje się opinię, że wszyscy winni zginęli. Tymczasem sami badający uważali, że to wina rosyjska – powiedział. Poseł Prawa i Sprawiedliwości wyraził zdanie na temat zaniedbań, które dostrzega w działaniach swoich przeciwników. – Podczas badania sprawy zaniechano wielu czynności, co doprowadziło do tego, że zrzucono odpowiedzialność na Polskę. Z tego powodu badamy, co naprawdę się zdarzyło i te informacje, które mamy, wskazują na jedno z pewnością: nie była to odpowiedzialność polskich pilotów ani pasażerów. Przyczyną była eksplozja. Czy ta eksplozja była i przez kogo został przygotowana, to badamy – dodał. Zebrani mogli również usłyszeć o fałszerstwach dokonanych przez Macieja Laska, który w ten sposób chciał zarzucić zespołowi parlamentarnemu sfałszowanie tych samych zdjęć. Macierewicz wyraził ubolewanie nad faktem, że eksperci premiera nie przybyli na zaproszenie na debatę.

Dyskusja, jaka wywiązała się podczas spotkania, trwała do późnych godzin wieczornych.

WE