Kultura
12/2019 (1235) 2019-03-20
W Muzeum Regionalnym w Łukowie została otwarta wystawa pn. „Niepodległość harcerstwem znaczona. 100. rocznica powstania Związku Harcerstwa Polskiego”. Wpisuje się ona w jubileusz 100- lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Głównym celem wystawy otwartej w piątek 15 marca jest przypomnienie kształtowania się idei harcerstwa i powstania ZHP w wyniku połączenia organizacji skautowych. Składają się na nią pamiątki, zdjęcia, kroniki i dokumenty przedstawiające historię ZHP na przestrzeni 100 lat. Rozpoczynając wernisaż, dyrektor Muzeum Regionalnego Mariusz Burdach powiedział, że wystawa powstała dzięki Muzeum Harcerstwa w Warszawie, Chorągwi Lubelskiej, Wojewódzkiej Bibliotece Pedagogicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie oraz łukowskim harcerzom. Jeden z jej pomysłodawców - komendant Chorągwi Lubelskiej ZHP hm. Tomasz Sych podczas wernisażu zaznaczył, że wystawa była prezentowana już w ubiegłym roku w Gdańsku na zlocie ZHP, który zgromadził ok. 14 tys. młodych ludzi. Kolejnym punktem na mapie był Lublin - zakończenie wystawy nastąpiło w dniu uroczystości z okazji 100-lecia ZHP.
12/2019 (1235) 2019-03-20
Rozmowa z Tomaszem Dobrowolskim, historykiem, autorem publikacji „Unici ziemi łosickiej i ich walka o jedność Kościoła i polską wieś na Podlasiu”

Następstwem likwidacji unii - zamierzonym, ponieważ Rosjanom chodziło o rozbicie jedności i spacyfikowanie oporu w społeczeństwie - były antagonizmy między katolikami, tzw. opornymi, i prozelitami, tj. unitami, którzy poddali się przymusowi i przyjęli prawosławie. Zdarzało się, tak jak w Górkach czy Huszlewie, że katolicy, broniąc się przed likwidacją Kościoła zapowiadaną jako przestroga przed pomocą unitom, ulegali szantażowi. W dni świąteczne specjalne straże, z wójtem na czele, odganiały unitów od kościoła, co było potępiane przez księży. Oporni uważali tych, którzy przeszli, za zdrajców. Ci z kolei mówili o trwających w oporze, że są desperatami. Kiedy doszło do prześladowań unitów, matka pochodzącego z Łosic ks. Antoniego Szelemetki wręcz błagała syna, by przyjął prawosławie, tłumacząc, że powinien to zrobić dla rodziny. Odpowiedział, że droższe jest mu to, co ma w duszy, i wierność, niż „chleb”, który oferują mu władze carskie. Opisał ten przypadek „Głos Częstochowski”. Próbując zmusić księży do przejścia, Rosjanie posuwali się do tortur. Albo wręcz przeciwnie - wabili różnego rodzaju profitami. W Próchenkach księdzu zapłacono za zdradę. Jego parafianie nie chcieli mieć z nim nic wspólnego.
12/2019 (1235) 2019-03-20
W sobotę 16 marca w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim pod hasłem „Jak z Maryją poznawać Jezusa w tajemnicach Różańca?” przeżywaliśmy IV Kongres Różańcowy Diecezji Siedleckiej.

Kolejny raz w radzyńskim sanktuarium zgromadziła się liczna grupa czcicieli Różańca św. - zarejestrowano ponad 2,7 tys. osób. Zawiązaniu wspólnoty oraz modlitwom i śpiewom wprowadzającym przewodniczył ks. Grzegorz Suwała - wikariusz parafialny. Wszystkich przybyłych powitał ks. prałat Roman Wiszniewski - proboszcz parafii Matki Boskiej Nieustającej pomocy, kustosz sanktuarium, dziekan dekanatu radzyńskiego, oraz ks. Grzegorz Koc - diecezjalny moderator Kół Żywego Różańca. Następnie konferencję wygłosił ks. Zbigniew Kocoń - moderator Kół Żywego Różańca diecezji katowickiej. Wskazał na ogromne wartości, jakie niesie modlitwa różańcowa. Matka Boża prowadzi nas najlepszą i najkrótszą drogą do Jezusa. Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec - powiedział - kochają Maryję, kochają Kościół, właśnie miłość do Kościoła cechowała założycielkę kół różańcowych Paulinę Jaricot. Różaniec jest wspólnotą, która ma mocny rys misyjny. Naszym zadaniem jest pokazywać młodym ludziom i dzieciom wartość modlitwy różańcowej.