„Zaręczony pogrążony” - to tytuł przedstawienia, jakie 20 maja, o 19.00, będzie można zobaczyć na scenie Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach.
Aktualności
W Warszawie w dniach 17-19 października odbędzie się spotkanie dla duchownych, którzy w latach 1959-1980, w okresie seminaryjnym zostali powołani do odbycia zasadniczej służby wojskowej.
Nie jadę tam, aby walczyć, nie noszę broni. Mam ze sobą tylko kamerę albo aparat. Zawsze też powtarzam, że w pierwszej kolejności jestem człowiekiem, a dopiero potem dziennikarzem i prawnikiem.
Jeśli mogę pomóc uratować czyjeś życie, to tak robię - mówi dziennikarka wojenna Bianka Zalewska. Pochodzi z Białej Podlaskiej. Zrobiło się o niej głośno, gdy w 2014 r. została poważnie ranna w trakcie pracy reporterskiej w obwodzie ługańskim. O swoich wieloletnich doświadczeniach związanych z Ukrainą opowiadała podczas spotkania z mieszkańcami rodzinnego miasta. Na początku wspominała o okolicznościach związanych z wyróżnieniem Międzynarodową Nagrodą dla Kobiet Niezwykłej Odwagi przyznawaną przez amerykański Departament Stanu.
Jeśli mogę pomóc uratować czyjeś życie, to tak robię - mówi dziennikarka wojenna Bianka Zalewska. Pochodzi z Białej Podlaskiej. Zrobiło się o niej głośno, gdy w 2014 r. została poważnie ranna w trakcie pracy reporterskiej w obwodzie ługańskim. O swoich wieloletnich doświadczeniach związanych z Ukrainą opowiadała podczas spotkania z mieszkańcami rodzinnego miasta. Na początku wspominała o okolicznościach związanych z wyróżnieniem Międzynarodową Nagrodą dla Kobiet Niezwykłej Odwagi przyznawaną przez amerykański Departament Stanu.
Pielęgniarka i położna to zawody dające wykonującym je osobom dużo satysfakcji.
Opieka nad pacjentem stanowi piękny okres w pracy zawodowej. Pielęgniarka i położna to osoby, od których wymaga się nie tylko profesjonalizmu, ale i uczciwości, rzetelności oraz sumienności. To zawody zaufania publicznego. Opiekując się pacjentem, są odpowiedzialne za odpowiednie dawkowanie leków, płynów, zajmują się osobami, którym choroba uniemożliwia samodzielne dbanie o higienę, spożywanie posiłków czy poruszanie. Tyle mówi sucha definicja, a jak wygląda ten zawód w praktyce? Hanna Osypińska 40 lat pracowała na sali porodowej SP ZOZ w Międzyrzecu Podlaskim.
Opieka nad pacjentem stanowi piękny okres w pracy zawodowej. Pielęgniarka i położna to osoby, od których wymaga się nie tylko profesjonalizmu, ale i uczciwości, rzetelności oraz sumienności. To zawody zaufania publicznego. Opiekując się pacjentem, są odpowiedzialne za odpowiednie dawkowanie leków, płynów, zajmują się osobami, którym choroba uniemożliwia samodzielne dbanie o higienę, spożywanie posiłków czy poruszanie. Tyle mówi sucha definicja, a jak wygląda ten zawód w praktyce? Hanna Osypińska 40 lat pracowała na sali porodowej SP ZOZ w Międzyrzecu Podlaskim.
Od jakiegoś czasu w debacie publicznej powraca dyskusja na temat celowości spowiedzi dzieci.
Temat ze szczególną intensywnością jest podejmowany przez środowiska lewicowe i ludzi, którzy - czego sami nie kryją - znają go jedynie z teorii. Źródłem wiedzy są mity i wyobrażenia, a nie wiara i świadomość, że nie chodzi tu tylko o akt czysto ludzki, ale przede wszystkim o spotkanie z miłosiernym Bogiem, zaś jego najgłębszą motywacją, podstawą i punktem wyjścia jest miłość. Ów aspekt w argumentacji (po stronie kwestionujących sakrament pokuty) praktycznie nie istnieje. Jako że nową „religię” moderatorów dyskusji stanowi wszystko, co związane jest z ludzką seksualnością, „obawy” dotyczą przede wszystkim tej kwestii.
Temat ze szczególną intensywnością jest podejmowany przez środowiska lewicowe i ludzi, którzy - czego sami nie kryją - znają go jedynie z teorii. Źródłem wiedzy są mity i wyobrażenia, a nie wiara i świadomość, że nie chodzi tu tylko o akt czysto ludzki, ale przede wszystkim o spotkanie z miłosiernym Bogiem, zaś jego najgłębszą motywacją, podstawą i punktem wyjścia jest miłość. Ów aspekt w argumentacji (po stronie kwestionujących sakrament pokuty) praktycznie nie istnieje. Jako że nową „religię” moderatorów dyskusji stanowi wszystko, co związane jest z ludzką seksualnością, „obawy” dotyczą przede wszystkim tej kwestii.
W sobotę 29 kwietnia w lubelskiej parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka odbyła się uroczysta sesja inaugurująca proces beatyfikacyjny sługi Bożego br. Kaliksta Kłoczki OFMCap w diecezji lubelskiej.
Wydarzenie zainaugurowała Msza św. pod przewodnictwem metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika. - Zaczynamy badanie życia prostego brata stolarza. To proces i nie wiemy, jak się zakończy, ale zachęceni licznymi świadectwami o jego świętości rozpoczynamy pierwszy etap - mówił abp Budzik. Br. Kalist pokazał, że świętość - podkreślił - możliwa jest do osiągnięcia w codziennym życiu poprzez rzetelne wykonywanie swoich obowiązków.
Wydarzenie zainaugurowała Msza św. pod przewodnictwem metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika. - Zaczynamy badanie życia prostego brata stolarza. To proces i nie wiemy, jak się zakończy, ale zachęceni licznymi świadectwami o jego świętości rozpoczynamy pierwszy etap - mówił abp Budzik. Br. Kalist pokazał, że świętość - podkreślił - możliwa jest do osiągnięcia w codziennym życiu poprzez rzetelne wykonywanie swoich obowiązków.
Rozmowa z o. prof. Jackiem Salijem OP, teologiem, pisarzem i publicystą.
„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania” - czytamy w Ewangelii św. Jana. Tymczasem wielu traktuje Dekalog jako system kontrolny, który Bóg sobie wymyślił, żeby miał nas za co karać i czym straszyć. Dzięki tej postawie uniknie duchowej katastrofy.
Taki stosunek do prawa moralnego jest charakterystyczny dla postawy infantylnej. Kiedy dziecku nie da się wytłumaczyć, dlaczego nie powinno wchodzić na parapet, dobrze, że przynajmniej można mu tego zakazać. Tak samo lepiej jest, iż ktoś poddaje się temu, co odczuwa jako moralny zakaz i ograniczenie, niż gdyby - na przykład w imię fałszywej wolności - nie powściągnął swoich złych chęci.
„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania” - czytamy w Ewangelii św. Jana. Tymczasem wielu traktuje Dekalog jako system kontrolny, który Bóg sobie wymyślił, żeby miał nas za co karać i czym straszyć. Dzięki tej postawie uniknie duchowej katastrofy.
Taki stosunek do prawa moralnego jest charakterystyczny dla postawy infantylnej. Kiedy dziecku nie da się wytłumaczyć, dlaczego nie powinno wchodzić na parapet, dobrze, że przynajmniej można mu tego zakazać. Tak samo lepiej jest, iż ktoś poddaje się temu, co odczuwa jako moralny zakaz i ograniczenie, niż gdyby - na przykład w imię fałszywej wolności - nie powściągnął swoich złych chęci.
O regulacjach w zakresie aut elektrycznych mówi Bartosz Piłat, ekspert Polskiego Alarmu Smogowego ds. polityk transportowych.
Jak ocenia Pan przepisy, które zakazują aut spalinowych od 2035 r. na terenie Unii Europejskiej? Niektórzy z przerażeniem pytają, czy to oznacza, że od tego roku w ogóle nie będą mogli jeździć tradycyjnymi autami?
Zakaz ten mówi o pierwszej rejestracji auta spalinowego na terenie Unii Europejskiej. To ważne rozróżnienie, bo używane samochody, które zostały już zarejestrowane, np. w Polsce, Francji czy Hiszpanii, przed ta datą, będą mogły być komuś odsprzedane i ponownie zarejestrowane. Natomiast rzeczywiście nie będzie się dało kupić fabrycznie nowego auta spalinowego i zarejestrować go. Patrząc na Polskę, liczba aut elektrycznych jest bardzo mała.
Jak ocenia Pan przepisy, które zakazują aut spalinowych od 2035 r. na terenie Unii Europejskiej? Niektórzy z przerażeniem pytają, czy to oznacza, że od tego roku w ogóle nie będą mogli jeździć tradycyjnymi autami?
Zakaz ten mówi o pierwszej rejestracji auta spalinowego na terenie Unii Europejskiej. To ważne rozróżnienie, bo używane samochody, które zostały już zarejestrowane, np. w Polsce, Francji czy Hiszpanii, przed ta datą, będą mogły być komuś odsprzedane i ponownie zarejestrowane. Natomiast rzeczywiście nie będzie się dało kupić fabrycznie nowego auta spalinowego i zarejestrować go. Patrząc na Polskę, liczba aut elektrycznych jest bardzo mała.
Trochę mi to czasu zajęło. Jak tylko się dowiedziałam, że wydział teologiczny Uniwersytetu w Helsinkach postanowił przyznać 20-letniej szwedzkiej aktywistce klimatycznej tytuł doktora honoris causa, to pomyślałam: spoko, Gretę Thunberg cały świat kojarzy, udziela się dziewczyna, to niech sobie dostaje.
Przecież nie pierwszy raz honoris causa dostaje. Ale potem dotarło do mnie, że tym razem doktorem teologiem zostanie. No i jakoś tak wyszło, że nijak nie mogłam Grety do tego dopasować. Bo teologia to z definicji nauka o Bogu. A wśród głoszonych przez młodą Szwedkę haseł jakoś się Boga nie za bardzo dało usłyszeć-uwidzieć.
Przecież nie pierwszy raz honoris causa dostaje. Ale potem dotarło do mnie, że tym razem doktorem teologiem zostanie. No i jakoś tak wyszło, że nijak nie mogłam Grety do tego dopasować. Bo teologia to z definicji nauka o Bogu. A wśród głoszonych przez młodą Szwedkę haseł jakoś się Boga nie za bardzo dało usłyszeć-uwidzieć.
W piątek 5 maja, w 125 dniu 2023 r. na świecie skończył się koronawirus. Słyszeliście o tym Państwo? Jak przeszło trzy lata temu zamykali nas na dwa tygodnie, to wielu sobie myślało (ja przynajmniej tak miałem), że jak nadejdzie kres pandemii, to będzie wielkie święto.
Zawyją syreny, odezwie się Dzwon Zygmunt, zrobią dzień wolny od pracy, zorganizują jakieś pikniki i koncerty, ze szklanych ekranów przemówią do nas dyżurni wirusolodzy kraju, głos zabierze rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia, z orędziem wystąpią prezydent, premier albo chociaż marszałkowie sejmu i senatu…
Zawyją syreny, odezwie się Dzwon Zygmunt, zrobią dzień wolny od pracy, zorganizują jakieś pikniki i koncerty, ze szklanych ekranów przemówią do nas dyżurni wirusolodzy kraju, głos zabierze rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia, z orędziem wystąpią prezydent, premier albo chociaż marszałkowie sejmu i senatu…
- « Następne
- 1
- 2
- 3
- 4
- …
- 8
- Poprzednie »