Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny obchodzi w tym roku
jubileusz 50-lecia istnienia. - Nie sposób w krótkich słowach
wyrazić wdzięczność za tę drogę, którą przeszła uczelnia od 1969
r., czyli Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, aż do dziś, do
Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego - powiedziała rektor
Tamara Zacharuk podczas święta uczelni.
Głównym punktem jubileuszowych obchodów było uroczyste posiedzenie senatu UPH, które odbyło się 15 maja w gmachu wydziału humanistycznego. W swoim wystąpieniu rektor podkreślała fakt dynamicznego rozwoju na przestrzeni 50 lat. - Napawa mnie prawdziwą radością, gdyż wśród państwa widzę osoby, dzięki którym nasza uczelnia miała szansę na tak niezwykły rozwój. Nie sposób w krótkich słowach wyrazić wdzięczność za tę drogę, którą przeszła nasza uczelnia od 1969 r., czyli Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, aż do dziś, do Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Czy ktoś marzył o uniwersytecie, gdy zabrzmiało pierwsze Gaudeamus w siedleckiej uczelni? Jakże śmiałe wydawały się nawet w latach 90 słowa prof. Lesława Szczerby, ówczesnego rektora uczelni, który mówił: „Uniwersytet mój widzę ogromny…”.
Głównym punktem jubileuszowych obchodów było uroczyste posiedzenie senatu UPH, które odbyło się 15 maja w gmachu wydziału humanistycznego. W swoim wystąpieniu rektor podkreślała fakt dynamicznego rozwoju na przestrzeni 50 lat. - Napawa mnie prawdziwą radością, gdyż wśród państwa widzę osoby, dzięki którym nasza uczelnia miała szansę na tak niezwykły rozwój. Nie sposób w krótkich słowach wyrazić wdzięczność za tę drogę, którą przeszła nasza uczelnia od 1969 r., czyli Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, aż do dziś, do Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Czy ktoś marzył o uniwersytecie, gdy zabrzmiało pierwsze Gaudeamus w siedleckiej uczelni? Jakże śmiałe wydawały się nawet w latach 90 słowa prof. Lesława Szczerby, ówczesnego rektora uczelni, który mówił: „Uniwersytet mój widzę ogromny…”.