Mieszkańcy gminy mogą korzystać z bezpłatnych porad działającego
przy urzędzie gminy punktu informacyjno-konsultacyjnego dla osób
oraz rodzin z problemem alkoholowym.
Aktualności
Prezydent Dariusz Stefaniuk oraz dyrektor Muzeum Południowego
Podlasia zapraszają 3 lutego, o 19.00, na otwarcie wystawy pt.
Artyści i ikony.
23 stycznia w sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w
Pratulinie odbyły się uroczystości upamiętniające męczeństwo
tutejszych unitów. Eucharystii przewodniczył bp Kazimierz Gurda.
Główne obchody jak co roku poprzedziła nowenna. Modlitewne spotkania rozpoczęły się 14 stycznia. Poprowadzili je wykładowcy i ojcowie duchowni Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Nabożeństwa rozpoczynały się od Koronki ku czci bł. Męczenników Podlaskich prowadzonej przez kustosza sanktuarium ks. Jacka Guza.
Główne obchody jak co roku poprzedziła nowenna. Modlitewne spotkania rozpoczęły się 14 stycznia. Poprowadzili je wykładowcy i ojcowie duchowni Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Nabożeństwa rozpoczynały się od Koronki ku czci bł. Męczenników Podlaskich prowadzonej przez kustosza sanktuarium ks. Jacka Guza.
Warto do nas przybyć, by móc dotknąć na miejscu unickiej
duchowości: wspólnej modlitwy i słowa, które ma szanse stać się
drogowskazem na całe życie - zachęca kustosz sanktuarium.
W ubiegłym roku diecezja siedlecka świętowała 20 rocznicę beatyfikacji bł. Męczenników Podlaskich. Pytany o owoce wspólnotowego dziękczynienia, ks. Jacek Guz, proboszcz parafii, wyjaśnia, iż choć z jednej strony zauważalny jest wzrost liczby wiernych przybywających do Pratulina, dla wielu ziemia zroszona krwią unickich przodków nadal pozostaje nieodkryta…
W ubiegłym roku diecezja siedlecka świętowała 20 rocznicę beatyfikacji bł. Męczenników Podlaskich. Pytany o owoce wspólnotowego dziękczynienia, ks. Jacek Guz, proboszcz parafii, wyjaśnia, iż choć z jednej strony zauważalny jest wzrost liczby wiernych przybywających do Pratulina, dla wielu ziemia zroszona krwią unickich przodków nadal pozostaje nieodkryta…
Zimną nocą szli, by wspominać tych, którzy walczyli o naszą
wolność. Najmłodszy uczestnik miał 15 lat, najstarszy - 67.
W porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy termometry pokazywały -15°C, tegoroczna aura dopisała, choć z pewnością wymagała specjalnych przygotowań. Trasa, jaką mieli do pokonania piechurzy, nie należała ani do krótkich, ani do łatwych. Nocą z 20 na 21 stycznia 115 osób wyruszyło z Wiśniewa oraz Łukowa na II Pieszy Rajd Powstańczy im. ks. Stanisława Brzóski.
W porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy termometry pokazywały -15°C, tegoroczna aura dopisała, choć z pewnością wymagała specjalnych przygotowań. Trasa, jaką mieli do pokonania piechurzy, nie należała ani do krótkich, ani do łatwych. Nocą z 20 na 21 stycznia 115 osób wyruszyło z Wiśniewa oraz Łukowa na II Pieszy Rajd Powstańczy im. ks. Stanisława Brzóski.
Na początku stycznia 1904 r. stanowisko wikariusza w parafii
Mordy objął młody 27-letni ks. Antoni Kotyłło. Pełen zapału i
energii postanowił nieść skuteczną pomoc prześladowanym unitom.
Szybko znalazł zrozumienie w okolicy u umęczonego ludu i pomoc jego przewodników. Już w końcu stycznia Tekla Borysiuk, gorliwa i niezłomna unitka, jak mówiono - prowodyr z Olszanki, urządziła duży zjazd unitów w Korczówce, w domu Karola Marciniaka, i zaprosiła ks. Kotyłło do posługi.
Szybko znalazł zrozumienie w okolicy u umęczonego ludu i pomoc jego przewodników. Już w końcu stycznia Tekla Borysiuk, gorliwa i niezłomna unitka, jak mówiono - prowodyr z Olszanki, urządziła duży zjazd unitów w Korczówce, w domu Karola Marciniaka, i zaprosiła ks. Kotyłło do posługi.
Od pewnego czasu jesteśmy świadkami pewnych zachowań
społeczności ludzkich, które wywołują u mnie uśmiech rozbawienia.
A mianowicie przetaczających się przez różne kraje demonstracji i manifestacji, dotyczących jednak najczęściej spraw, które w żaden sposób nie dotyczą ani społeczeństw zamieszkujących dane państwo, ani tym bardziej ludzi demonstrujących. Przykładem są chociażby demonstracje: czy to w Berlinie, czy też w Warszawie przeciwko prezydenturze Donalda Trumpa.
A mianowicie przetaczających się przez różne kraje demonstracji i manifestacji, dotyczących jednak najczęściej spraw, które w żaden sposób nie dotyczą ani społeczeństw zamieszkujących dane państwo, ani tym bardziej ludzi demonstrujących. Przykładem są chociażby demonstracje: czy to w Berlinie, czy też w Warszawie przeciwko prezydenturze Donalda Trumpa.
Spojrzałem na naszą rodzinną, przepiękną choinkę. Rodzinną z
dwóch powodów. Ustroiliśmy ją razem, ciesząc się każdą chwilą
tego wspólnego dzieła i pięknym efektem.
To po pierwsze, a po drugie: jak zwykle wybraliśmy styl tradycji i wspomnienia, czyli bez nowoczesnych stylizacji, ale za to z bombkami, które przywołują w mojej pamięci obrazy głębokiego dzieciństwa. A to niebagatelna całkiem przestrzeń czasu, mierzona już połową wieku. Każda taka bombka to jednocześnie ciepła myśl i wspomnienie ważnych, bardzo ważnych ludzi.
To po pierwsze, a po drugie: jak zwykle wybraliśmy styl tradycji i wspomnienia, czyli bez nowoczesnych stylizacji, ale za to z bombkami, które przywołują w mojej pamięci obrazy głębokiego dzieciństwa. A to niebagatelna całkiem przestrzeń czasu, mierzona już połową wieku. Każda taka bombka to jednocześnie ciepła myśl i wspomnienie ważnych, bardzo ważnych ludzi.
Ludzi wielkiej wiary winno cechować spojrzenie na dużo większy
obszar niż sprawy swoje i rodziny: na naród i Kościół -
przekonuje ks. kan. Jan Spólny, duchowy opiekun Krucjaty
Różańcowej za Ojczyznę, organizującej w Siedlcach comiesięczne
marsze pokutne połączone z Różańcem.
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę (KR) to dzieło młode, choć ideowo nawiązujące do wspólnotowej modlitwy różańcowej, na przestrzeni wieków podejmowanej na całym świecie wielokrotnie - z dobrym skutkiem. Zainicjowana przez Marcina Dybowskiego, rozpoczęta została w czerwcu 2011 r. w Warszawie.
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę (KR) to dzieło młode, choć ideowo nawiązujące do wspólnotowej modlitwy różańcowej, na przestrzeni wieków podejmowanej na całym świecie wielokrotnie - z dobrym skutkiem. Zainicjowana przez Marcina Dybowskiego, rozpoczęta została w czerwcu 2011 r. w Warszawie.
Ora et labora [Módl się i pracuj] - radził św. Benedykt z
Nursji. Ta dewiza świetnie odzwierciedla codzienne życie osób
zakonnych. Wbrew pozorom nie jest ono pełne świętego spokoju…
Każdy zakon i zgromadzenie ma własny plan dnia. I nie chodzi tu o rygor, dyscyplinę czy narzucanie czegokolwiek z góry. Plan jest po to, by dobrze i pożytecznie zagospodarować czas otrzymany od Boga. Każda godzina i minuta to okazja do uświęcenia oraz służby. W wielu zgromadzeniach rytm dnia nadaje brewiarz.
Każdy zakon i zgromadzenie ma własny plan dnia. I nie chodzi tu o rygor, dyscyplinę czy narzucanie czegokolwiek z góry. Plan jest po to, by dobrze i pożytecznie zagospodarować czas otrzymany od Boga. Każda godzina i minuta to okazja do uświęcenia oraz służby. W wielu zgromadzeniach rytm dnia nadaje brewiarz.