Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Sezon na kleszcza

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Siedlcach ostrzega przed kleszczami, których ukąszenie może powodować boreliozę. Można je spotkać nie tylko w lesie czy w parku. Nawet na własnym podwórku.

Lekarze i pracownicy sanepidów ostrzegają przed plagą kleszczy. Ocieplenie klimatu, zwłaszcza łagodna zima, sprawiło, że zaczęły atakować wcześniej niż zazwyczaj. Ich ukłucie to nie tylko bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Jest też niebezpieczne. Pasożyty te są nosicielami groźnych chorób, przenoszą m.in. pierwotniaki, bakterie lub wirusy powodujące m.in. boreliozę i zapalenie opon mózgowych.

W powiecie siedleckim w pierwszym kwartale tego roku odnotowano już 35 zachorowań na boreliozę. W tym samym czasie 2015 r. takich przypadków było 40. Z kolei w pierwszym kwartale 2014 r. – 45. – Natomiast przez cały 2015 r. zachorowało 240 mieszkańców powiatu. Rok wcześniej – 232 osoby – mówi Elżbieta Stańczuk, kierownik sekcji epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach, dodając, że wysyp kleszczy dopiero przed nami. Jak wynika bowiem ze statystyk siedleckiego sanepidu, najwięcej zgłoszeń o przypadkach zachorowań na boreliozę jest w trzecim kwartale roku, a więc w lipcu, sierpniu i we wrześniu. Miesiące te to czas wakacyjnego wypoczynku, grzybobrania, aktywności na świeżym powietrzu.

Groźne choroby

Najbardziej niebezpiecznymi dla człowieka chorobami, jakie przenoszą te pajęczaki, są borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. Pierwsza – to choroba bakteryjna, która skutkuje często przewlekłym bólem stawów, zaburzeniami pamięci, uczuciem ciągłego zmęczenia czy zaburzeniami rytmu serca. Można ją podejrzewać, jeśli w miejscu ukąszenia pojawia się zaczerwienienie lub powiększający się rumień. Gorzej jest, kiedy pacjent zlekceważy te objawy. Wtedy rumień znika, ale choroba rozwija się nadal w utajeniu. Ponownie daje znać o sobie po upływie kilku miesięcy i przejawia się bólami stawów, uczuciem ciągłego zmęczenia oraz zaburzeniami koncentracji. – Ponieważ takie objawy towarzyszą wielu chorobom, zwykle nie są kojarzone z ukąszeniem przez kleszcza. Dopiero po wykonaniu wielu badań zaczyna się podejrzewać boreliozę – mówi E. Stańczuk.

Natomiast kleszczowe zapalenie mózgu to choroba wirusowa, która objawia się bólami głowy, gorączką, wymiotami, utratą przytomności. Brak odpowiedniego leczenia w skrajnych przypadkach może doprowadzić do niepełnosprawności, a nawet śmierci.

Podstępny krwiopijca

Kleszcz wyczuwa potencjalną ofiarę z odległości 20 m, reaguje na temperaturę jej ciała, zapach potu i wydychany dwutlenek węgla. Dlatego typowymi miejscami ukąszenia człowieka są: głowa, uszy, ręce, nogi oraz miejsca zgięć dużych stawów. Ukłucie kleszcza zazwyczaj jest niezauważalne. Dzieje się tak dlatego, że ślina, którą wstrzykuje w chwili ukąszenia, zawiera substancję znieczulającą. Wkręcony w skórę pasożyt wysysa krew i pęcznieje – wtedy zwykle dostrzegamy jego obecność. – Do zaatakowania przez kleszcza może dojść praktycznie wszędzie, nie tylko w gęstym lesie – wyjaśnia E. Stańczuk. – Te pasożyty znajdowano w sadach, na polach, nawet na miejskich skwerach – dodaje.

Nie panikować

Dlatego, wybierając się na spacer, powinniśmy zadbać o odpowiedni strój, koszulę z długim rękawem, długie spodnie, nakrycie głowy i pełne buty. Ważne jest też stosowanie środków odstraszających kleszcze. Natomiast po powrocie z lasu czy parku powinniśmy obejrzeć całe ciało, zwłaszcza zgięcia stawowe, pachwiny, ręce, nogi itd. – Nie wszystkie kleszcze są zarażone, dlatego nie każde ukąszenie jest groźne. Jeśli zauważymy na skórze kleszcza czy czerwony wyprysk po ukąszeniu, nie panikujmy, tylko zachowajmy rozsądek – radzi E. Stańczuk z siedleckiej PSSE. Kleszcza można usunąć pęsetą, wykręcając go w kierunku przeciwnym do ruchu zegara. Można go wyjąć kupioną w aptece specjalną strzykawką działającą podciśnieniowo. Rankę należy zdezynfekować spirytusem. Jeśli jednak zostanie kawałek kleszcza lub nie da się go usunąć, bo wgryzł się głęboko, należy pójść po pomoc do chirurga. – Absolutnie nie wolno kleszcza zgniatać, smarować tłuszczem, bo zwróci wtedy treść pokarmową do rany, co zwiększy tylko ryzyko zakażenia – ostrzega E. Stańczuk.

Jednak najpewniejszym sposobem zabezpieczenia się jest szczepienie ochronne. Szczepienia przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu zaleca się osobom, które przebywają na terenie występowania choroby, pracują przy eksploatacji lasu, rolnikom, turystom oraz uczestnikom leśnych obozów i kolonii.


Usuwanie kleszcza krok po kroku:

– wysterylizuj spiczastą pęsetę do usuwania kleszczy;

– chwyć kleszcza jak najbliżej powierzchni swojej skóry;

– delikatnie, ale stanowczo pociągnij przeciwnie do kierunku wkłucia i wyciągaj, aż zauważysz jego głowę;

– po wyjęciu kleszcza, umieść go na kartce papieru i sprawdź, czy został usunięty w całości;

– miejsce po usunięciu kleszcza przemyj środkiem odkażającym;

– dokładnie umyj ręce w wodzie z antybakteryjnym mydłem.


Czego nie robić podczas usuwania kleszcza:

– nigdy nie łap kleszcza za jego obrzęknięty brzuch, ponieważ istnieje ryzyko, że wyciśniesz do swojego organizmu zainfekowany płyn;

– nie przekręcaj kleszcza, bowiem jego głowa pozostanie w twoim ciele;

– nie staraj się dusić kleszcza wazeliną, masłem, lakierem do paznokci, benzyną lub alkoholem; w ten sposób tylko sprowokujesz wymioty kleszcza i zwiększysz ryzyko wystąpienia infekcji;

– nigdy nie usuwaj kleszcza gołymi rękami.

MD