Opinie
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Śladem Piątej Ewangelii

„Dotykałam skały, na której umierał nasz Zbawiciel, całowałam płytę na Jego grobie, ucząc się w ten sposób miłości, jaka była mi zadana” - świadectwo wolontariackiej posługi Heleny Sosnowskiej jest o tyle wzruszające, że dyktowane sercem.

W odpowiedzi na głos serca

Pragnienie ludzkiego serca, o ile zgodne jest z wolą Bożą, spełni się – pani Helena nie ma wątpliwości. – Warunkiem jest żarliwa modlitwa i ufność – dopowiada, wprowadzając w okoliczności towarzyszące trzykrotnemu nawiedzeniu Ziemi Świętej i misji będącej życiową lekcją służby oraz miłości.

Helena Sosnowska nie ukrywa, że podążanie śladami Chrystusa oraz dotykanie uświęconych Jego obecnością miejsc od zawsze pozostawało jej wielkim i skrytym marzeniem. Wspomina historyczną pielgrzymkę Jana Pawła II do Ziemi Świętej. – Cześć i namaszczenie, z jakim Ojciec Święty pochylał się nad Bożym Grobem, tylko spotęgowały to pragnienie – wyznaje z uwagą, że szturmowanie nieba przy jednoczesnym zdaniu się na wolę Opatrzności skutkuje rozwiązaniami zaskakującymi nawet dla proszącego.

– Bóg postawił na mojej drodze franciszkanina pełniącego na co dzień służbę w Bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie. Odkryłam przed nim tęsknotę mojego serca… Po kilku tygodniach zadzwonił z informacją, że w zamian za lokum i strawę będę mogła posługiwać jako wolontariuszka. Wyjechałam tuż przed Niedzielą Palmową – wyjawia pani Helena. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł