Komentarze
11/2022 (1388) 2022-03-16
Tradycji stało się zadość. Jak zawsze w obliczu tragicznych wydarzeń rodzą się jakby na kamieniu wszelkiej maści prorocy, znawcy tematu, specjaliści od teologii i geopolityki razem wzięci, piewcy czarnej lub świetlanej przyszłości, wizjonerzy i wróżbici.

Posługują się emocjonalnymi argumentami naprędce skleconymi z elementów przeszłości, kawałków współczesności i marzeń o przyszłym. Zawsze mają rację i są przekonani o własnej mądrości. Jeden refren powtarza się w ich tekstach i przemowach: my wiemy najlepiej, co było i co będzie. Zadawanie im pytań jest cokolwiek płonnym zajęciem, gdyż nie można uzyskać odpowiedzi od przekonanych o własnej doskonałości. Zaś wskazywanie płynności ich poglądów i zmienianie ich pod wpływem takich czy innych doniesień i publikacji medialnych, których kopiowanie wręcz uwielbiają, jest komiczną i tragiczną wręcz procedurą.
10/2022 (1387) 2022-03-10
Na stronie internetowej Fox News opublikowany został w tych dniach tekst zawierający dość ciekawe pytanie: „Jeśli Putin chce odbudować Związek Radziecki, jaki kraj w następnej kolejności zaatakowałaby Rosja?”.

Autor tegoż artykułu dość szybko przeszedł do wykazu krajów, które kiedyś były częścią ZSRR. Ale jak daleko chce się posunąć Władimir Putin? Dlaczego poprzestać na starym Związku Sowieckim? Wszak w jednym z wywiadów sprzed kilku lat powiedział, że uważa to, co można nazwać Słowianami Wschodnimi - Rosję, Ukrainę i Białoruś - za jeden naród, a właściwie żyjące razem jako jeden, w ramach jednego imperium. Mistyka narodowa… ma historyczne uzasadnienie dla swojego poglądu. Sama Rosja narodziła się nie w Moskwie, która wówczas nie istniała, ale w Kijowie, gdzie rządził pierwszy chrześcijański król Rusi Kijowskiej i rozszerzył swoje królestwo na północ.
9/2022 (1386) 2022-03-02
Gdy siadam do pisania tych słów, rozpoczyna się siódmy dzień wojny w Europie. Praktycznie wszystko, co dzieje się w przestrzeni publicznej, ale i to, co dokonuje się w naszych domach, kręci się wokół wydarzeń wojennych na Ukrainie. Dziwnym to nie jest, ponieważ często dantejskie sceny dokonują się w dużej bliskości od naszego polskiego domu.

Strach podpowiada rozmaite scenariusze rozwoju sytuacji, rozpościera wszelkiej maści perspektywy przyszłości i snuje w naszej wyobraźni dość dowolnie skonstruowane przepowiednie. Specjalistów od tego, co może się jeszcze wydarzyć, mamy aż nadto. Ich zaangażowanie zdaje się udzielać wszystkim. Ostatnio na konferencji prasowej jedna z aktywistek ukraińskich, Daria Kaleniuk z ukraińskiej organizacji pozarządowej Centrum Akcji Antykorupcyjnej, zrugała publicznie premiera Wielkiej Brytanii za brak zaangażowania na rzecz dotkniętej wojną Ukrainy, czego wyrazem miało być to, iż do tej pory… nie pojawił się na ziemi ukraińskiej w czasie działań wojennych. Teza cokolwiek absurdalna.
8/2022 (1385) 2022-02-23
Jednym z całkowicie realnych efektów ostatnich agresywnych działań Rosji względem Ukrainy jest wzrost napięcia i strachu na wschodnich rubieżach Europy.

Pisząc to, mam na myśli nie geograficzną granicę naszego kontynentu, ale wyznaczoną przez współczesne sojusze i zasięg międzynarodowych instytucji linię oddzielającą strefy zależności na mapie Starego Kontynentu. Strefy umowne, niemal jak linie wykreślone międzynarodowymi paktami na piaskach Sahary. Słuchając większości mieszkańców naszego kraju, nie sposób nie odkryć, że dominuje realny strach i obawa przed tym, co ma nadejść. Większość rozmówców wraca do słynnej frazy z przemówienia Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi sprzed kilkunastu lat i traktuje ją jak spełniającą się właśnie przepowiednię.
6/2022 (1383) 2022-02-09
W swoim wierszu „Dover Beach” Matthew Arnold opisuje melancholijny, długi, wycofujący się ryk „Morza Wiary”.

Kończy ten opis w następujących słowach: „Ach, kochanie, bądźmy prawdziwi dla siebie, dla świata, który wydaje się leżeć przed nami jak kraina snów. Tak różne, tak piękne, tak nowe, naprawdę nie ma ani radości, ani miłości, ani światła, ani pewności, ani pokoju, ani pomocy w bólu; i jesteśmy tutaj jak na ciemnej równinie omiatani zdezorientowanymi alarmami walki i ucieczki, gdzie ignoranckie armie ścierają się nocą”. Wielu z nas uważa dziś, że „ignoranckie armie” zaczęły ścierać się nocą dopiero wraz z pojawieniem się internetu i mediów społecznościowych. I prawdą jest, że te oparte na technologii media umożliwiły ogromną ekspansję naszej ciemnej równiny.
5/2022 (1382) 2022-02-03
Jedną z tajemnic dzisiejszego społeczeństwa jest powód, dla którego aktorzy i celebryci mający manierę fałszywego przedstawiania ludzi i działań, są traktowani poważnie, gdy komentują wydarzenia polityczne, społeczne czy gospodarcze.

Najlepszym przykładem takiego traktowania jest wsparcie udzielone ze strony profesjonalistów filmowych Emmie Watson, brytyjskiej aktorce urodzonej w Paryżu, która zdobyła sławę jako Hermiona Granger w filmach o Harrym Potterze. Watson, głośna feministka, która ogłosiła Baracka Obamę jednym ze swoich bohaterów, opublikowała post na Instagramie ilustrujący propalestyński wiec polityczny z flagami palestyńskimi pokrytymi słowami „Solidarność to czasownik”.
4/2022 (1381) 2022-01-26
Na początku tego tekstu muszę zastrzec, iż nie interesuje mnie powierzchowna krytyka zwykłego nic nierobienia, ani też nie mam zamiaru skupiać się na zakorzenionym w człowieku dążeniu do osiągnięcia zamierzonych celów jak najmniejszym nakładem sił.

Leżenie do góry brzuchem ma swoje zalety, chociażby tylko w zakresie wzrostu tkanki tłuszczowej, co przy trudnościach z opłatami za ogrzewanie ma kolosalne znaczenie w dzisiejszych czasach. Błogostan związany z poszukiwaniem jak najłatwiejszej drogi w osiąganiu wyznaczonych celów można również potraktować jako rozwój ludzkiej innowacji w zakresie zarządzania własną pracą i nie można przypisywać temu żadnych złych intencji. Przecież rozwój różnego rodzaju technologii tym właśnie jest uzasadniany. Rzecz dotyczy zupełnie czego innego.
3/2022 (1380) 2022-01-20
Kilka lat temu J.K. Rowling była jedną z najpopularniejszych kobiet na świecie, uwielbiana przez miliony za jej niezwykle udane książki i serię filmów o Harrym Potterze. Była też na tyle poprawna politycznie, że fetowali ją wszyscy wielcy i znani na świecie ludzie.

Dzisiaj jest regularnie atakowana w mediach społecznościowych i oczerniana przez prasę, polityków, ekspertów. Stała się persona non grata nawet podczas obchodów 20 rocznicy pierwszego filmu o Harrym Potterze. Jaka była zbrodnia J.K. Rowling? Czy torturowała szczenięta jak dr Fauci, doradca prezydentów USA w sprawach zdrowotnych i dzisiejszy specjalista od Covid-19, któremu zarzuca się, że zlecił m.in. badania polegające na wstrzykiwaniu i przymusowemu podawaniu testowego leku zwierzętom (44 psy), którym ponadto przecinano struny głosowe, aby jęków i wycia nie musieli słuchać naukowcy? Czy prowadziła szajkę handlującą nieletnimi jako żywym towarem dla zboczonych, łaknących zaspokojenia seksualnego gwiazdorów Hollywood, którym to procederem parała się Ghislaine Maxwell, partnerka Jeffreya Epsteina? Czy „przypadkowo” zabiła kogoś na planie filmowym jak Alec Baldwin?
2/2022 (1379) 2022-01-12
Co roku już tak jest, że w kościele dochodzi do dysonansu. Wprawdzie wprowadzenie rzutników spowodowało pewne ujednolicenie, ale ci, którzy znają teksty kolęd na pamięć, szczególnie starsi, idą jednak własnym torem. Powie ktoś: Rozbijanie liturgicznej jedności! Cóż, być może. Ja jednak jestem zwolennikiem pozostawienia tekstów w takim zapisie, w jakim pierwotnie były ogłoszone.

Uwspółcześnianie na siłę jest albo nieliczeniem się z tradycją ukształtowaną przez wieki, albo też ideologicznym zabiegiem mającym na celu odcięcie się od przeszłości. Mania wszech zrozumiałości jest wyrazem zwyczajnej pychy człowieka, który uznaje, że od niego świat się zaczyna, a przed nim były tylko leczenie dziegciem i wkładanie chorego do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki. Ta pycha to przekonanie, iż skończywszy jeden fakultet i liznąwszy trochę nauki, mam prawo uznawać, że tchnienia ducha, przemyślenia oraz intuicje poprzednich pokoleń są funta kłaków warte, zaś nadzieja świata leży w moich pomysłach na ruszanie z posad jego bryły.
1/2022 (1378) 2022-01-05
Niejednokrotnie zadawane jest mi pytanie: dlaczego właściwie piszę i to w określony sposób. Zawsze odpowiadam tak samo: powodem są dobre i złe wieści idące od świata. Wraz z początkiem 2022 r. warto przyjrzeć się konkretnym wyzwaniom dla nas wszystkich w dzisiejszych czasach.

A zatem co jest polem naszej bitwy? Zacznijmy, jak na prawdziwego Polaka przystało, od złych wieści: 1. Populacja katolicka się kurczy, a to ma wpływ na jej obecność w przestrzeni społeczno-politycznej. 2. Wielu z tych, którzy pozostali przy Kościele, starzeje się lub nie jest dobrze ukształtowanych w sakramentalnej fascynacji i intelektualnej nauce Kościoła. 3. Media głównego nurtu są wrogie; nie tylko zmieniają to, co myślimy, ale także sposób, w jaki myślimy. 4. Wielcy tego świata stają się coraz bardziej nieprzyjaźni.