W tym roku mija 90 lat działalności I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa - placówki znanej i uznanej nie tylko na naszym terenie.
Aktualności
Trzyodcinkowy niemiecki serial „Nasze matki, nasi ojcowie” obejrzałam z premedytacją. Po prostu dlatego, żeby mieć własne zdanie na temat filmu, który już przed emisją stał się powodem ciągle trwającej dyskusji.
Samiuteńki środek nocy. Albo już nad ranem. Określenie pory zależy od tego, kiedy kto spać zaczyna. Ale o to mniejsza. Pewnik jest taki, że leje. Chyba nawet gorzej niż z przysłowiowego cebra.
O dzisiejszym stanie Kościoła w Meksyku, „niepoprawnym politycznie” filmie Deana Wrighta „Cristiada” i prawdzie historycznej dotyczącej bohaterskich cristeros - rozmowa z Jackiem Bartyzelem, historykiem doktryn politycznych, profesorem na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu
Przed takimi wyprawami życzliwi ostrzegają. Takie wyprawy - mówią - najwyżej raz do roku. Ale najlepiej rzadziej. Dużo rzadziej. Chyba że na okoliczność jaką. Żeby nie za bardzo już później bolało. Żeby można było z tym żyć.
Obejrzałam „Cristiadę”. Oparty na faktach historycznych film o prześladowaniach katolików w Meksyku w latach XX minionego wieku. Mianem Cristiady, czyli Powstania Cristeros (Chrystusowców), nazwano bunt katolików w obronie ich wiary. Czego chcieli?
Skala nieprawidłowości i korupcji, z jaką mamy do czynienia w Polsce, osiągnęła już ten poziom, że staje się to niebezpieczne dla niepodległego bytu państwowego. Państwo jest rozkradane, polska armia nigdy nie była tak słaba, jak jest obecnie.
Prawdę mówiąc, zupełnie niedawno dotarło do mnie to określenie, chociaż podział istniał chyba od zawsze. W mojej (zamierzchłej, niestety) młodości funkcjonowało głównie znane i dzisiaj określenie: burak, którym częstowała mnie podczas warszawskich studiów koleżanka z większego miasta (do dziś utrzymujemy dobre relacje).
8 kwietnia gościem Klubu Gazety Polskiej był znany dziennikarz Cezary Gmyz. Spotkanie w Centrum Kultury i Sztuki poprowadził red. Piotr Gociek, który wraz ze swoim rozmówcą odsłonił nieco kulisów pracy dziennikarza śledczego i związane z tym problemy.
Naprawdę nie zamierzałam o tym pisać. Ani nawet wspominać. Niech inni, jak chcą, to robią. Ale trudno te daty pominąć milczeniem. Trudno przejść obok nich obojętnie. Powie ktoś: tani sentymentalizm, emocjonalna wiara.
- « Następne
- 1
- …
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- …
- 57
- Poprzednie »