Rozmaitości
31/2009 (735) 2009-07-29
Przegadali całe pół litra. Od stołu wstał Tomczak z postanowieniem, że nie ma się co pieścić. Ale także z nauczką, że i oczy, i uszy musowo mieć naokoło głowy. Otwarte.
29/2009 (733) 2009-07-15
- O takiej podróży mogłam tylko marzyć - mówi Asia. - Albo nie - prostuje. - Nie marzyć, tylko rozmyślać. Bo marzyć można o czymś, w czego spełnienie się wierzy.
28/2009 (732) 2009-07-08
Jak to jest, że człowieka kulturalnego da się rozpoznać, nawet jeśli byłby ubrany, powiedzmy to wprost, w łachmany? Nie ma się co oszukiwać, szata zdobi człeka, ale z pewnością nie jest to ozdoba najważniejsza.
27/2009 (731) 2009-07-01
„Ślachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz” - pisał przed paru wiekami Jan z Czarnolasu i słowa jego do dziś nie straciły nic ze swej aktualności.
26/2009 (730) 2009-06-24
Naprawdę nie wiem, ale to wcale nie wiem, czemu na jakieś durnowate refleksje mi się zebrało. Wcale niewesołe takie. Wakacje za pasem, a ja w nostalgię chyba jakąś popadam albo co? Smutek mnie ze wszystkich stron obejmuje.
25/2009 (729) 2009-06-17
Dziwne i niejednoznaczne to słowo. Niby że i takie postępowe, i europejskie… Z człowiekiem czynu i wielkiej odwagi, czyli Januszem Palikotem mocno przez lud kojarzone. I zapewne słusznie, bo ponoć oparte jest na rzekomej szczerości, na obnażaniu zakłamania i obłudy.
24/2009 (728) 2009-06-09
Jest w filmie „Dzień świra” taka „wdzięczna” scenka z przychodni lekarskiej. Główny bohater, sfrustrowany inteligent Adaś Miauczyński, zalicza wizytę. Lekarka sprawdza, czy nie ma on hemoroidów. W trakcie badania drzwi na oścież otwiera pielęgniarka i przy licznie zgromadzonej na poczekalni „widowni” prowadzi z lekarką ożywioną rozmowę.
23/2009 (727) 2009-06-03
Mam dwóch braci. Obaj pracują. Zarabiają. Ale założę się, że żaden z nich nie pożyczyłby mi 100 tys. euro na „dzień dobry”. A bezrobotny Bogdan, brat osławionego posła Janusza Palikota, pożyczył temu ostatniemu bez mrugnięcia okiem prawie 4 mln euro.
22/2009 (726) 2009-05-27
Alina Cała jest pracownicą Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jak na feministkę przystało, mówi pewnie i przekonująco. Z wywiadu udzielonego „Rzeczpospolitej” wynika, że wie najlepiej. Wszystko. A głównie to, kogo obarczyć odpowiedzialnością za Holokaust. Zgodnie z europejską postawą, oczywiście Polaków.
20/2009 (724) 2009-05-13
Nic nie da się porównać z nadzieją. Nie bez powodu mówią, że ona umiera ostatnia. Wiosna 20 lat temu była porą wielkich nadziei. Trudno zapomnieć, jak pełna wiary i optymizmu sąsiadka przybiegła z egzemplarzem „Gazety Wyborczej” , jak jedną ręką wymachiwała nim, a drugą, z ułożonymi w znak V palcami, podnosiła w optymistycznym geście ku górze.