Historia
47/2018 (1219) 2018-11-21
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. Słowa św. Jana Pawła II precyzyjnie oddają sens życia i działalności naukowej dr. Józefa Geresza.

W poprzednim numerze „Echa Katolickiego” opublikowaliśmy rozmowę z dr. J. Gereszem na temat jego książki „Tak rodziła się Niepodległość. Południowe Podlasie 1918”. W wydaniu z okazji jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości autor poczytnego cyklu „Z dziejów Podlasia” (łącznie ukazało się 659 odcinków!) wypowiadał się m.in. na temat tego, czym dla niego jest ojczyzna. Niezwykle ceniony przez czytelników „EK”, od 12 lat z dbałością o detale i wierność historycznej prawdzie przybliżał mieszkańcom zawiłe dzieje naszego regionu. Miałam wielokrotną przyjemność redagowania tych tekstów i nieraz - zaintrygowana opisywaną kwestią - próbowałam poszerzyć wiedzę, bazując na informacjach dostępnych w internecie. Bezskutecznie, co tylko potwierdzało tezę, jak odkrywcze na tle powszechnie dostępnych danych są jego ustalenia…
47/2018 (1219) 2018-11-21
Proboszcz z Sarnak ks. A. Olędzki zanotował „3 sierpnia pochowaliśmy naszych żołnierzy, dwóch oficerów i ośmiu bolszewików na cmentarzu, a ze dwudziestu na polach”.

Podobnie na podstawie relacji zapisał bp Przeździecki „3 sierpnia zwycięscy Polacy uprzątali pole bitwy. Na cmentarz parafialny przywieziono ośmiu naszych żołnierzy i dwóch oficerów (oficerów rodziny zabrały). Na miejsce przeznaczone dla niekatolików zwieziono 18 bolszewików, nie licząc tych, co pochowano na polu. Tegoż dnia wieczorem nasze wojska stoczyły walkę pod Chybowem w lesie hołowczyckim i cofając się przed bardzo licznie nacierającymi bolszewikami, późno w noc ostrzeliwali koło cmentarza wpadających czerwonoarmiejcow i odeszli”. Niestety - w nocy Sowieci weszli do Sarnak, domagając się chleba i słoniny. W Białej Podlaskiej dowódca Grupy Poleskiej gen. W. Sikorski wydaje Rozkaz nr 5200, w którym pisze: „Wszystkim żołnierzom tłumaczyć, że każdy nasz krok na zachód od Bugu jest klęską dla naszej Ojczyzny”.
46/2018 (1218) 2018-11-14
Rano 2 sierpnia silne uderzenie trzech pułków 14 DP zepchnęło oddziały sowieckiej 51 BP z 17 DS na odcinku Serpelice - Bubel na północny brzeg Bugu. Jednak 14 DP, uderzając całą siłą w kierunku na Niemirów, odsłoniła swój odcinek południowy.

Pozostała tam zaledwie stała osłona utrzymująca łączność z 63 pp z 16 DP Grupy Poleskiej. Wykorzystał tę sytuację nieprzyjaciel. Ok. 9.00 w rejonie Pratulina sforsowała Bug 24 BP z sowieckiej 8 DS. Rosjanie dość szybko odrzucili polską osłonę. Sąsiedni 63 pp, mając straty 50% stanu w pierwszym i drugim baonie, zaczął się cofać w kierunku Krzny. Wtedy do akcji wkroczył dowódca 66 pp ppłk Czesław Jarnuszkiewicz, artysta, malarz, późniejszy generał i więzień Łubianki. Tego dnia złożony z Kaszubów 66 pp ppłk. Jarnuszkiewicza zajmował pozycję od kolana rzeki Bug do ujścia Krzny pomiędzy wsiami Kuzawka i Kukuryki. Na pierwszej linii oporu pozostał drugi baon, a pozostałe dwa baony miały przejść do odwodu pułku w Malowej Górze. Dowództwo pułku zatrzymało się w Mokranach Starych. Ok. 9.00 ppłk Jarnuszkiewicz zauważył cofające się gromady żołnierzy z 63 pp, który zajmował pozycję na północ od 66 pp.
46/2018 (1218) 2018-11-14
Miejsce pochodzenia nie determinuje losów człowieka. O wszystkim decydują pragnienia i serce. Tę tezę potwierdza historia życia prof. Mieczysława Chorążego.

Najczęściej określa się go trzema słowami: żołnierz AK, powstaniec i onkolog. Pan profesor lubi opowiadać o własnych losach. Swoje wspomnienia wydał przed kilkunastoma laty drukiem. Książka „Z Janówki w świat” doczekała się kilku wznowień. Dziś jest kojarzony z Gliwicami, ale jego niezwykłe życie zaczęło się na Podlasiu. O swojej bogatej przeszłości opowiadał ostatnio w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Białej Podlaskiej. M. Chorąży urodził się w 1925 r. w Janówce w gminie Piszczac (powiat bialski). Jego pierwszym nauczycielem był ojciec. To on nauczył go pisać i czytać. Dał także podstawy języka rosyjskiego. Przyszły profesor oficjalną edukację rozpoczął w szkole powszechnej w miejscowości Wyczółki. Z racji posiadanych umiejętności przyjęto go od razu do drugiej klasy. Naukę kontynuował w Piszczacu a następnie w gimnazjum w Białej Podlaskiej.
45/2018 (1217) 2018-11-07
29 października w Szkole Podstawowej im. Unitów Podlaskich w Olszance odbył się uroczysty apel poświęcony 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, poprzedzony dwudniową wystawą pamiątek historycznych.

Uroczystość była podsumowaniem finansowanego przez ministerstwo edukacji Programu Wieloletniego „Niepodległa” na lata 2017-2021, w którym szkoła wzięła udział. Dyrektor Wojciech Wawryniuk przywitał przybyłych gości i otworzył uroczystość wieńczącą projekt, a uczniowie najstarszych klas w sugestywny sposób streścili historię polskiej pieśni patriotycznej. Następnie uwagę zgromadzonych przykuły wiersze przy akompaniamencie muzyki F. Chopina. Po chwili refleksji zaproszony na uroczystość Waldemar Kosieradzki wspominał, jak tworzyło się Muzeum Historii i Tradycji. Opowiedział także o działaniach oddziału mjr. Stefana Wyrzykowskiego ps. Zenon. Dzięki staraniom W. Kosieradzkiego powstał nie tylko film o akcjach zbrojnych oddziału „Zenona”, lecz została również zorganizowana wystawa opisująca szlak bojowy oddziału partyzanckiego 34 pułku piechoty Armii Krajowej 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty AK, którym dowodził.
45/2018 (1217) 2018-11-07
Okazało się, że Polacy nie zdążyli szczelnie obsadzić linii Bugu. Grupa Operacyjna gen. Junga miała bronić tej linii od Mielnika do Gródka, GO płk. W. Przeździeckiego - od Gródka do Bużysk, GO gen. Kaliszka - od Bużysk do Mężenina, GO gen. Kosteckiego - od Niemirowa do Bubla, GO gen. Konarzewskiego - od Wygody do Pratulina i Grupa Poleska gen. Sikorskiego - od Pratulina do Murawca.

Wszystkie te grupy operacyjne wchodziły w skład 4 armii gen. Skierskiego, która po odwrocie znad Berezyny była bardzo osłabiona i liczyła tylko ok. 12 tys. żołnierzy. Przeciwko sobie miała 16 armię bolszewicką liczącą ok. 33 tys. żołnierzy i składająca się z pięciu dywizji. Słusznie stwierdził gen. Jung w rozkazie wydanym do swych żołnierzy: „Bug jest ostatnią przeszkodą naturalną na drodze do Warszawy”. 1 sierpnia wchodząca w skład sowieckiej 17 dywizji strzeleckiej 51 brygada strzelecka (151 i 152 pułk. strzel.) w rejonie Niemirowa sforsowała Bug, bez trudu odrzucając polskie osłabione kompanie marszowe 22 i 37 pułk piechoty. Rano tego dnia inna sowiecka brygada - 50 z 16 armii (149 i 150 ps.) - uchwyciła nieuszkodzony most na Bugu pod Mielnikiem, którego Polacy przez niedopatrzenie nie zniszczyli po przejściu swojej II BP Leg. Czerwonoarmiści przeszli na lewy brzeg rzeki i zajęli Zabórze.
44/2018 (1216) 2018-10-31
Ziemia kąkolewnicka jako jedna z niewielu ma usypane dwa kopce, które upamiętniają postać marszałka Józefa Piłsudskiego. Te miejsca mają przypominać mieszkańcom naszej gminy, że droga do niepodległości była długa i kręta.

Po wybuchu I wojny światowej w sierpniu 1914 r. Józef Piłsudski powołał tajną organizację pod nazwą Polska Organizacja Wojskowa (POW). Jej zadaniem miało być przygotowanie przyszłych kadr wojskowych do zbrojnej walki o niepodległość Polski. W planach komendanta Legiony i oddziały POW miały być podstawą formowania przyszłej armii polskiej. Komendantem placówki POW w Kąkolewnicy został Stanisław Kominko. W drugim roku trwania wojny linia frontu przebiegała przez tereny naszej gminy. Kąkolewnica nie została spalona dzięki interwencji u władz rosyjskich miejscowego proboszcza ks. Józefa Kozłowskiego. Spalono tylko zabudowania dworskie. 13 sierpnia tegoż roku rozpoczęła się bitwa o opanowanie Międzyrzeca Podlaskiego, która trwała dwa dni. Na tym kierunku nacierał VIII Korpus Austriacko-Węgierski z 4 Armii Austriackiej. Najbardziej zaangażowana w walkach była 37 dywizja kawalerii węgierskiej, która nacierała na Grabowiec.
44/2018 (1216) 2018-10-31
Z linii frontu napływały niepokojące wieści. 5 czerwca 1920 r. bolszewicka armia konna pod dowództwem Budionnego przerwała polski front pod Samhorodkiem. 10 czerwca Polacy musieli opuścić Kijów. Armia polska odtąd nieustannie cofa się na zachód.

W Warszawie rozpoczęły się strajki. Prace przerwały elektrownia, gazownia i wodociągi. Nastąpiła dymisja rządu Leopolda Skulskiego. Pod wpływem wieści z Warszawy 16 czerwca utworzono w Siedlcach Powiatowy Oddział Ligi do Walki z Bolszewizmem. Nie były to czcze obawy. Podczas wiecu poselskiego, jaki odbył się 22 czerwca 1920 r. na rynku w Łukowie jeden z jego uczestników Andrzej Wasilkiewicz ze Strzyżewa wystąpił z krytyką istniejących stosunków społecznych i sprawujących władzę rządów. 28 czerwca na wiecu w Sadownem ks. Eugeniusz Okoń z Chłopskiego Stronnictwa Radykalnego (zawieszony w czynnościach kapłańskich) domagał się podziału majątków obszarniczych między chłopów bezrolnych i małorolnych bez odszkodowania. 29 czerwca były poseł PSL „Wyzwolenie” Aleksander Niedbalski, który zastąpił Stefana Ciekota na tym stanowisku i wstąpił do PSL „Piast”, zorganizował wiec w Wodyniach, w czasie którego żądał nowych wyborów, utworzenia rządu ludowego, domagał się też zawarcia honorowego pokoju z Rosją.
43/2018 (1215) 2018-10-24
W dniach 19-20 października jubileusz 100-lecia istnienia obchodziło I Liceum Ogólnokształcące im. marsz. Józefa Piłsudskiego w Garwolinie.

Święto, będące okazją m.in. do spotkania absolwentów szkoły, poprzedziło ślubowanie klas pierwszych. - Za chwilę wypowiemy znaczące słowa „ślubuję” oraz założymy - po raz pierwszy oficjalnie - czapki „maciejówki”. Odtąd nie będziemy już anonimowymi uczniami, tylko „ludźmi od Piłsudskiego” - mówili uczniowie prowadzący piątkową uroczystość. Sobotnie uroczystości rozpoczęła w budynku szkoły rejestracja uczestników zjazdu, którzy w korowodzie przeszli ulicami miasta do kolegiaty pw. Przemienienia Pańskiego. Mszy św. jubileuszowej przewodniczył dziekan ks. prał. Ryszard Andruszczak. Oprawę muzyczną Eucharystii zapewnił chór miasta na czele z dyrygentem Radosławem Miturą. W homilii ks. Gabriel Mazurek, związany ze szkołą przez siedem lat, przypomniał, iż w liceum pielęgnowane są wartości chrześcijańskie, czego przykładem stają się m.in. coroczne pielgrzymki maturzystów do Górek oraz Częstochowy. - Ogólniak na Długiej to wyjątkowa szkoła, którą tworzą wyjątkowi ludzie - podsumował.
43/2018 (1215) 2018-10-24
Trudna sytuacja materialna dawała wciąż o sobie znać w nadbużańskiej części płd. Podlasia. W styczniu 1920 r. Stanisław Tazbir, instruktor Towarzystwa Straży Kresowej w powiecie włodawskim, w sprawozdaniu za ten miesiąc składanym do Zarządu Głównego TSK donosił, że w poprzednich latach zniszczono w powiecie 1300 budynków i dotąd nie odbudowano, a gminy Krzywowierzba, Sobibór, Włodawa, Hańsk są zrujnowane.

Brak koni, tartaków, żelaza, gwoździ, szkła nie pozwala na odbudowę. Brakuje też pieniędzy na opłacanie cieśli, a ludzie są wynędzniali i głodni. Dodawał, że gwałtownie wzrosła śmiertelność, gdyż „żywiąc się rozgotowanymi w wodzie kartoflami, ludność puchła i umierała, panował szkorbut, dzieci ginęły”. Podawał przykłady, że w gminie Sobibór w ciągu dwóch miesięcy zmarło ponad 50% ludności, a były też wsie - jak Wołkowysk i Kwasówka - w których śmiertelność sięgała 80%.