4 lipca pójdziemy ponownie do urn wyborczych. Ale tego dnia nasz wybór będzie okrojony do dwóch kandydatów. Choć nikt tego nie mówi, to głosowanie w tej formule zakłada jednoznaczność naszego głosu. Opowiedzenie się za jednym z kandydatów oznacza głos sprzeciwu i negacji wobec drugiego.
Komentarze
Kończy się kampania wyborcza. Niezależnie od tego, kto wygra, wkrótce wyciszą się emocje, a politycy rozjadą do domów. Paparazzi zaczają się z teleobiektywami na plażach, by na odkrytych ciałach gwiazdeczek szukać śladów cellulitu.
Wieczór wyborczy spędziłem w autokarze, wracając z Jasnej Góry, gdzie kończyliśmy nasze kapłańskie rekolekcje. Trasa tej pielgrzymki, w 15 lat po święceniach prezbiteratu, wiodła szlakiem raczej mało uczęszczanym przez pątników i wycieczki.
Pewien człowiek zapytał mnie kiedyś: proszę księdza, po co Kościół każe nam czytać Pismo święte? O ile rozumiem, że warto jeszcze czytać Ewangelie, to po co nam Stary Testament? Jakieś historyjki sprzed kilku tysięcy lat? Komu to potrzebne?
Każde wybory są jakimś rozstrzygnięciem. Nie można udawać, że gra toczy się tylko o splendory i żyrandole.
Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zatem instytucja ta przestaje istnieć. Pełniący obowiązki z radością poinformował, że decyzję potwierdzającą wygaśnięcie KRRiT podpisał z przekonaniem.
Minęły właśnie dwa miesiące od katastrofy smoleńskiej, która swoim piętnem nadal określa sytuację w Polsce. Mimo kolejnych fal powodziowych, nie można polskiej opinii publicznej oderwać od tego, co wydarzyło się 10 kwietnia w pobliżu lotniska Siewiernyj.
Podróże kształcą - do takiego wniosku doszedł przed kilkoma dniami pewien kierowca, który wiózł mnie wraz z koleżanką z miejsca A do miejsca B, co raczej zdawałoby się rutynową procedurą przy korzystaniu z taksówki. Z tym, że lokalizacja miejsca B była wielką niewiadomą dla wszystkich zasiadających w aucie.
W zamierzchłej przeszłości, gdy jeszcze nie było w Polsce ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, opowiadano dowcip o powracającym z pracy mężu, który nie mogąc znaleźć żadnej zaczepki w domu, gdyż żona wykonywała każde jego polecenie, w końcu nakazuje jej wejść pod stół i zacząć szczekać.
Nieczęsto świadkom wydarzeń dany jest udział w beatyfikacji ich bohatera. Przy czym słowo bohater w przypadku sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszko nie wydaje się najodpowiedniejszym, lecz brak mi lepszego.
- « Następne
- 1
- …
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- …
- 177
- Poprzednie »