Też biegam po tym zakotłowanym mieście. I wiem, że są inne, jeszcze bardziej zakotłowane. Miasta. I inni, jaszcze bardziej zakotłowani ludzie. Patrzę na nich wszystkich, jak obładowani torbami śpieszą się, śpieszą i śpieszą. Zastanawiam się, oni pewnie też, czy tym razem zdążą na czas.
Komentarze
Pamiętam ten dzień. I tę w zasadzie po cichu podaną informację o przyznaniu Lechowi Wałęsie pokojowej Nagrody Nobla. Nie tylko on, my, prostaczkowie, też nie potrafiliśmy od razu w to uwierzyć. Ludzie z „Solidarności” widzieli w niej uznanie dla całego ruchu.
Problem nie leży normie prawnej, ale w odpowiedzi na zasadnicze pytanie: czy człowiek nadal jest centrum naszego świata. Nie jakiś ideał człowieka, ale ten konkretny - nawet jeśli jest jeszcze niewidoczny dla oczu.
Ostatni swój felieton zakończyłem stwierdzeniem, że pewien rodzaj promowanej u nas wolności znaleźć można na poboczu drogi E30. Wydawać by się mogło, że tytuł niniejszej wypowiedzi stanowić będzie kontynuację tamtego wątku. Nic podobnego.
Ostrzegawcze napisy o wyglądzie nekrologów na paczkach papierosów, które w trosce o zdrowie palaczy straszą chorobami i śmiercią, obchody Światowego Dnia bez Tytoniu czy rozszerzanie listy miejsc publicznych, w których lepiej nie pokazywać się z papierosem - takie inicjatywy i przepisy miały obrzydzić i skłonić do zerwania z nałogiem.
Można byłoby się uśmiać pod wąsem, ale relacja do państwa i sfery publicznej w świadomości Polaków niestety ma konstrukcję podobną do tej, jaką prezentowały „roznegliżowane bojowniczki”.
- Żeby takie rzeczy robić z człowiekiem, który w XVI żył wieku - nic a nic nie spada poziom zachwytu Jadźki. A i mnie się, widzę, już udziela, tyle że niekoniecznie z tych samych powodów. Od kiedy to Jadźka wie, kiedy żył Kopernik? Musiała się chyba na jaki Uniwersytet Trzeciego Wieku potajemnie zapisać albo co, bo i skąd by nagle niby taka mądra była?
Większa część ostatniej niedzieli zajęta została w mediach przez podsumowania roku rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Nawet sam premier uległ nastrojowi chwili i, w odróżnieniu od dotychczasowych włodarzy naszego kraju, 2-krotnie wystąpił z orędziem do narodu. Oczywiście w znowelizowanej formie, a więc udzielając wywiadu dziennikarzom telewizji prywatnej (najpierw) i publicznej (w drugiej kolejności).
Kiedy byłem małym chłopcem, a potem młodym obywatelem wolnej już Polski, marzyłem, by doczekać czasów, gdy kolor władzy stanie mi się obojętny i pozostanie jedynie ściskanie kciuków lub protestowanie przeciw rozwiązaniom, które są dobre lub złe dla mojej Ojczyzny.
Od kilku już lat w ramach debaty o systemie edukacyjnym w Polsce toczy się dyskusja o przywróceniu w szkolnictwie polskim nauczania kilku przedmiotów, które obecne były w dawnej szkole, a zniknęły w ramach swoistej walki z „przeżytkami przeszłości”. Wymienia się wśród nich zwłaszcza filozofię, logikę i łacinę.
- « Następne
- 1
- …
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- …
- 177
- Poprzednie »