Komentarze
8/2023 (1436) 2023-02-23
„Baby to mają super! Wstała, narysowała sobie twarz, jaką chciała, i poszła… A chłop? Chłop, z jaką mordą się urodził, z taką musi żyć”.

Ba… To, rzecz jasna żart, który w postaci memu pewnie nieraz wielu z Czytelników miało okazję spotkać w mediach społecznościowych. I wielu zadumało się… Swego czasu organizowałem w szkole dla nastolatek kursy kosmetyczne, wychodząc z założenia, że skoro i tak będą się kiedyś malować, niech to robią dobrze. Jednych to bulwersowało (No bo jakże tak? Nie można poprawiać Pana Boga!), innych cieszyło. W praktyce kosmetyczki, stylistki - tłumacząc podstawy kosmetologii - koncentrowały się na przekazie, wedle którego mając „naście” lat, nie trzeba nakładać na twarz „tapety”, nie warto ścigać się z celebrytkami i idolami z plakatów. Lico na tym etapie rozwoju ze swej natury jest piękne, wystarczy dbać o higienę, zdrowie, umieć dobrać do określonego typu urody fryzurę, kolory ubrań, styl. Będzie super! Panowie w tym czasie np. uczyli się prasowania koszul. Polecam uwadze wychowawców. Naprawdę warto.
8/2023 (1436) 2023-02-23
Do trzech razy sztuka? Nic z tych rzeczy! Prawa Murphy’ego, sprowadzające się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko możliwe? Jego bynajmniej nie dotyczą.

Za to determinacja i wytrwałość - najwyższej próby. Emeryt z Łodzi udowodnił, że wystarczy chcieć i nie odpuszczać. Nigdy! Mimo wielu przeciwności, złośliwości - nie tylko losu, a nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Historia 65-letniego pana Bogdana zaczyna się w 2018 r. To wtedy przyszło mu do głowy, aby zapisać się na kurs prawa jazdy. Tak zaczęła się batalia o upragniony dokument. Chciał go zdobyć przede wszystkim po to, aby móc jeździć na oddaloną o 100 km od Łodzi działkę. Senior nie zdawał chyba sobie jednak sprawy, że przez najbliższych kilka lat uzyskanie uprawnień będzie pozostawało jedynie w sferze marzeń. Z egzaminem teoretycznym nie miał zupełnie problemu - zdał za pierwszym razem. Niestety egzamin praktyczny okazał się prawdziwym wyzwaniem. Zakończył się jeszcze na placu manewrowym. Tym drobnym niepowodzeniem emeryt wcale się nie przejął.
7/2023(1435) 2023-02-16
Od jakiegoś czasu mamy w polskim życiu społecznym szereg następujących po sobie „objawień”.

Objawiają się pełni jadu i krytykanctwa wobec Kościoła byli księża, objawiają się nominowani do nagród artyści, którzy najlepiej w świecie wiedzą, jak umierał Jan Paweł II, jak został zmuszony do przedśmiertnego, bezsensownego, ich zdaniem, cierpienia i jak bardzo nieudolnym był papieżem. Objawił się też uprawiający po red. Lisie Newsweekową schedę nowy naczelny tego pisma. Co prawda jego pierwsze objawienie nastąpiło, gdy wraz z bratem napiętnował pedofilskie grzechy polskich duchownych i obiecywał, że natychmiast po tych rewelacjach zajmie się pedofilią w innych grupach społecznych. Być może o tej obietnicy zapomniał albo jakieś inne okoliczności go od tego odwiodły, ale nie zasypia gruszek w popiele. Nowy naczelny „Newsweeka” trzyma linię zwolnionego z tego stanowiska red. Lisa. Dał więc zielone światło swojej pracownicy, żeby na łamach tygodnika ukazała światu kolejne „objawienie” - niejakiego Marka Zagrobelnego, niegdyś zapalonego działacza PiS, który, jak sam deklaruje, przejrzał w końcu na oczy i dziś bohatersko objawia: „Byłem świadkiem wyborczych fałszerstw jako działacz PiS. Sam też miałem na nie wpływ. Pod tym względem PiS to partia szczególna!”
7/2023(1435) 2023-02-16
Staram się, jak tylko potrafię, być na bieżąco, ale łatwo nie jest.

W kraju panuje dziś taki mętlik, że przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie ogarnąć rozumem choćby części tego, co się dookoła wyprawia. Już sama ilości partii i ugrupowań politycznych dobijających się do udziału w życiu publicznym może szokować. Ostatnio gdzieś przeczytałem, że jest ich ponad 80. A to nie koniec, bo oto na nieco ponad pół roku przed planowanymi wyborami zaczynają pojawiać się nowe twory. Kilka dni temu w mediach gruchnęła sensacyjna wieść, że swoje siły zamierzają połączyć Agrounia z Porozumieniem. Obydwa ugrupowania chcą pod jednym szyldem wystartować w wyborach parlamentarnych. Najnowsza polityczna ferajna pragnie stworzyć obóz łączący wieś z miastem, będący zarazem alternatywą dla tych, co zawiedli się na PiS. „Zbudujemy partię, która będzie odpowiadała na aspiracje XXI w. i będzie to pierwsze ugrupowanie, na czele którego staną kobieta i mężczyzna” - oświadczyli Magdalena Sroka i Michał Kołodziejczak, liderzy czegoś, czemu nie nadano jeszcze chyba żadnej oficjalnej nazwy.
6/2023 (1434) 2023-02-10
Unijni urzędnicy nie ustają w wysiłkach, aby uprzykrzyć życie ludziom konsumującym mięso.

Na naszych talerzach wkrótce mogą pojawić się chrabąszcze, szarańcza, koniki polne czy inne insekty, które mają stać się alternatywą dla schabowego. Póki co zielone światło dostały świerszcze, na razie oficjalnie w postaci mączki, która od 24 stycznia może za zgodą Unii Europejskiej pojawiać się na sklepowych półkach. Skoro mowa o mące, to w grę wchodzą także wszelkiej maści wyroby na jej bazie, np. makarony czy ciastka. Wszystko to, oczywiście, w trosce o przyszłość naszej planety. Według prognoz w 2050 r. Ziemię będzie zamieszkiwać prawie 10 mld ludzi. Odpowiedzią na konieczność zapewnienia pożywienia rosnącej populacji ma być właśnie spożywanie owadów. W grę wchodzą także koszty produkcji - mniejsze zużycie wody i prądu niż przy produkcji mięsa. Poza tym insekty czy owady można hodować w niewielkich, zamkniętych pomieszczeniach, podczas gdy do hodowli bydła potrzebne są duże obszary ziemi. No i jest jeszcze aspekt klimatyczny.
6/2023 (1434) 2023-02-10
W XXI w., aby trafić do celu, niepotrzebne są papierowe mapy, nie trzeba też pytać o drogę przypadkowo spotkanych na ulicy ludzi.

Wystarczy włączyć nawigację samochodową lub mapę w smartfonie, wpisać cel i… ruszyć przed siebie! Generalnie systemy są dziś bezbłędne, zdecydowanie przewyższające poziomem technologicznym te sprzed lat. Na bieżąco aktualizują warunki drogowe, sugerują objazdy itp. Głos płynący z głośnika zawsze jest spokojny, stonowany, budzący zaufanie. Jeśli jednak chodzi o podróż, póki co (dopóki nie spowszednieją tzw. samochody autonomiczne) wybór drogi należy do kierowcy. Bywa, że nawet jeśli korzysta z nawigacji, zdarzy mu się przegapić zjazd, wjechać nie w tę, co trzeba, ulicę, pomylić kierunki. Jak się wówczas zachowuje komputer? Przez chwilę na wyświetlaczu coś miga, pulsuje, potem pojawia się komunikat:  „Wyznaczam nową trasę!” Po kolejnym błędzie: „Wyznaczam nową trasę!” Cel jest określony, system niestrudzenie kieruje w jego stronę. Nie ma limitu błędów, zniecierpliwienia, fochów.
5/2023 (1433) 2023-02-02
Kończy się czas kolędowania, a z choinek opadają ostatnie już pewnie igiełki. Wielu z nas w tym momencie pomyśli sobie zapewne „niestety”.

Nic dziwnego, bo przecież okres Bożego Narodzenia przynosi nam wszystkim tak wiele radości, ciepła i wyjątkowego nastroju, że chcielibyśmy, by trwał zdecydowanie dłużej. Jednocześnie sami w swoim życiu tak często nie potrafimy tego betlejemskiego światła nadziei uchronić przed podmuchami wiatru codzienności. Ta codzienność mija nam bardzo szybko i w kalendarzu już luty, który ostatnio nie najlepsze niesie skojarzenia. Już blisko rok trwa wojna w Ukrainie. 24 lutego 2022 r. rozpoczęła się rosyjska agresja na ten kraj, którą kremlowskie elity i wtórujący im propagandyści od początku usiłują wcisnąć w ramki kamuflażu, używając określenia „specjalna operacja wojskowa”. Blisko rok dramatu, bólu i cierpienia, którego nie sposób ukazać w całości najbardziej nawet przejmującym filmem czy fotografią lub opisać słowami.
5/2023 (1433) 2023-02-02
Człowiek nie świnia, zje wszystko - mawiano w słusznie minionych czasach, kiedy na półkach społemowskich i geesowskich sklepów (młodszym wyjaśnię, że to takie peerelowskie odpowiedniki dzisiejszych Żabek i innych Biedronek) zalegał głównie ocet.

Przyrządzenie wówczas czegoś w miarę dobrego do zjedzenia, przy ograniczonym dostępie do podstawowych produktów, było nie lada wyczynem wymagającym niezwykłej kreatywności. Jednak w myśl zasady: „Polak potrafi” większość domowych spiżarni i zamrażarek skrywała liczne zapasy, a na talerzach lądowały całkiem przyzwoite dania wykonane z prostych, tanich i przede wszystkim pozbawionych chemii składników. Zupa „nic”, babka ziemniaczana, zupa mleczna, zupa owocowa, flaki wołowe, bryzol, kogel-mogel, makaron z owocami, blok czekoladowy czy serwowana dorosłym zakąska o wdzięcznej nazwie „meduza z lornetą”…
4/2023 2023-01-24
Ponoć ponad 90% postanowień wypowiedzianych w stronę kolorowych fajerwerków, które wystrzeliwują zaraz po wybiciu północy w sylwestra, zostaje zapomnianych po dwóch, maksymalnie trzech tygodniach. W najlepszym wypadku pozostawiają po sobie co najwyżej śladowe ilości moralnego kaca.

A jak tam u Państwa? Czy nadal odnajdują Państwo w sobie cechy pacjenta z dowcipu, w którym pyta on lekarza: „Co to jest: już trzeci dzień nic mi się nie chce?”, a ten odpowiada: „Środa!”? Czy nadal realizuje się stwierdzenie: „Co masz zrobić dziś, zrób jutro, będziesz miał dwa dni wolnego!”? A może jest zupełnie odwrotnie i - ku uciesze wszelkiej maści speców od planowania kariery oraz wyznaczania celów - właśnie mierzą się Państwo z własnymi słabościami?
4/2023 (1432) 2023-01-24
Wszystko zaczęło się od Moniki. To ona - tuż przed Dniami Babci i Dziadka - uświadomiła mi narodziny tej nowej formy. Dziabko - czyli określenia niebinarnego rodzica rodzica. Plus przydzielenia mu święta zaraz po babci i dziadku, czyli 23 stycznia. A że moda na wychodzenie z szafy nie stawia ograniczeń wiekowych…

Osoba niebinarna to taka, której płeć nie wpisuje się w prosty podział na kobiety i mężczyzn. I przy tym podziale pozostańmy, choć sprawa podobno bardziej skomplikowana jest. Proste to było do tej pory: jak osoba uważała się za kobietę albo za mężczyznę i jej/jego dzieci też miały dzieci, to to najmłodsze pokolenie zyskiwało nazwę wnuczki lub wnuczka, a to najstarsze babci albo dziadka.