Wpajany jest nam wizerunek, że mamy bezpieczne sojusze, że czeka nas już tylko świetlana przyszłość, partycypacja w dobrach europejskich, a wychodzi na to, że po 20 latach jesteśmy państwem gołym i bezbronnym.
Rozmowy
28 maja 1981 r., kiedy odszedł do Boga kard. Wyszyński, był dla Polski dniem wyjątkowym. Świętowaliśmy uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Z różnych rejonów Polski i świata zjeżdżali do stolicy pielgrzymi i delegacje hierarchii kościelnych i państwowych, by oddać ostatni hołd Prymasowi Tysiąclecia.
Cieszą nas pierwsze kwiaty i zieleń, ale nie zdajemy sobie sprawy, ile trudu musiała włożyć roślina, by jej kiełek mógł przebić się przez grudy ziemi. Człowiek chcąc odkryć źródło życia i odrzucając to, co sprzeciwia się godności dziecka Bożego, czyni to zaciskając zęby i wyciskając pot z siebie.