Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach zaprasza do udziału w XVIII
Spontanicznym Turnieju Sztuki Recytatorskiej „Ścieżki Słów”.
Duszpasterstwo młodzieży wraz z Łukaszem Czechyrą zapraszają
wszystkich do udziału w rekolekcjach wielkopostnych zatytułowanych
„BOŻYsłów”.
O współczesne kino chrześcijańskie, wyznaczniki dobrego filmu i
jego rolę w duchowym rozwoju - pytamy o. dr. Marka Kotyńskiego CSsR,
dyrektora Studiów CIBnS Papieskiego Wydziału Teologicznego Collegium
Joanneum w Warszawie, teologa duchowości, filmoznawcę
Szkoda, że filmów chrześcijańskich ujmujących problemy wiary i moralności z punktu widzenia katolickiego nie ma zbyt wiele. Najczęściej na polskich ekranach oglądamy filmy protestanckie, ale nie byłbym w tym względzie nadwrażliwy. Trzeba je oglądać po prostu z odpowiednim komentarzem, z dobrze poprowadzoną dyskusją, która pomaga właściwie rozumieć problemy dogmatyczne czy duchowo-moralne. Należy pamiętać, że film nie jest wykładnią wiary i nie można traktować go jak wskazań katechizmu. (Przy okazji, do tego ostatniego warto zaglądać, jeśli jakiś problem ukazany w filmie budzi naszą wątpliwość, pamiętając, że film często bywa także pozytywną prowokacją…). Oczywiście, trzeba być uważnym, ale nie przesadzajmy i nie doszukujmy się w każdym dziele ukrytych wątków satanistycznych czy podstępnie wypaczonej doktryny chrześcijańskiej, choć czasem to się zdarza.
Szkoda, że filmów chrześcijańskich ujmujących problemy wiary i moralności z punktu widzenia katolickiego nie ma zbyt wiele. Najczęściej na polskich ekranach oglądamy filmy protestanckie, ale nie byłbym w tym względzie nadwrażliwy. Trzeba je oglądać po prostu z odpowiednim komentarzem, z dobrze poprowadzoną dyskusją, która pomaga właściwie rozumieć problemy dogmatyczne czy duchowo-moralne. Należy pamiętać, że film nie jest wykładnią wiary i nie można traktować go jak wskazań katechizmu. (Przy okazji, do tego ostatniego warto zaglądać, jeśli jakiś problem ukazany w filmie budzi naszą wątpliwość, pamiętając, że film często bywa także pozytywną prowokacją…). Oczywiście, trzeba być uważnym, ale nie przesadzajmy i nie doszukujmy się w każdym dziele ukrytych wątków satanistycznych czy podstępnie wypaczonej doktryny chrześcijańskiej, choć czasem to się zdarza.
Do 20 maja potrwa konkurs dla szkół z diecezji uczestniczących w
kampanii „Kilometry Dobra” organizowanej przez Caritas.
30 marca (w sobotę) w sanktuarium św. Józefa w Siedlcach odbędzie się
dzień skupienia Apostolatu Pomocy Duszom Czyśćcowym.
Wieści o dynamicznie rozwijającym się w Siedlcach kulcie świętej
od róż dotarły do słonecznej Italii. Abp Renato Boccardo,
ordynariusz diecezji, na terenie której znajduje się sanktuarium św.
Rity, spotkał się z proboszczem parafii pw. Bożego Ciała ks.
prałatem Stanisławem Wojteczukiem.
- Kościół Chrystusowy jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Jest on także „Kościołem świętych” - jak nazywa go francuski pisarz katolicki Georges Bernanos. Z kolei św. Jan Paweł II powiedział: „Dziś Kościół najbardziej potrzebuje świętych. Uczyńmy trzecie tysiąclecie erą ludzi świętych”. Dzięki naszym błogosławionym, świętym i męczennikom, którzy swoim przykładem wskazują nam drogę do nieba, ludzie odnajdują wskazówki, jak prawidłowo przejść przez życie i dojść do świętości - mówi pochodzący z Terespola postulator rzymski ks. dr Krzysztof Białowąs. I dodaje, że świętą, która nie przestaje fascynować od stuleci i całym swoim życiem uczy, jak piąć się do Boga, jest Rita z Cascii. Od ponad roku można ją czcić także w Siedlcach. Informacje o dynamicznie rozwijającym się kulcie dotarły do słonecznej Italii m.in. dzięki ks. Krzysztofowi, który był inicjatorem spotkania abp. R. Boccardo i ks. S. Wojteczuka. Chociaż pewnie to sama św. Rita zadbała o to, by ścieżki duchownych spotkały się w Krakowie.
- Kościół Chrystusowy jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Jest on także „Kościołem świętych” - jak nazywa go francuski pisarz katolicki Georges Bernanos. Z kolei św. Jan Paweł II powiedział: „Dziś Kościół najbardziej potrzebuje świętych. Uczyńmy trzecie tysiąclecie erą ludzi świętych”. Dzięki naszym błogosławionym, świętym i męczennikom, którzy swoim przykładem wskazują nam drogę do nieba, ludzie odnajdują wskazówki, jak prawidłowo przejść przez życie i dojść do świętości - mówi pochodzący z Terespola postulator rzymski ks. dr Krzysztof Białowąs. I dodaje, że świętą, która nie przestaje fascynować od stuleci i całym swoim życiem uczy, jak piąć się do Boga, jest Rita z Cascii. Od ponad roku można ją czcić także w Siedlcach. Informacje o dynamicznie rozwijającym się kulcie dotarły do słonecznej Italii m.in. dzięki ks. Krzysztofowi, który był inicjatorem spotkania abp. R. Boccardo i ks. S. Wojteczuka. Chociaż pewnie to sama św. Rita zadbała o to, by ścieżki duchownych spotkały się w Krakowie.
„Ścierka”, „Tosia, Krysia i piasek”, „Upał i błoto”, „Woda,
Allegro i „Teleexpress”, „Zalew” - to opowiadania, które zawarte są
w książce „Zamyślenia”, napisanej przez o. Krzysztofa Pabiana OMI z
parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach.
Książka wydana została przez Wydawnictwo św. Stanisława BM w Krakowie w 2017 r. Format to połowa zeszytu, w którym dzieci odrabiają lekcje, a o. Krzysztof - tak jak nauczyciel uczy dzieci, tak on w swoich opowiadaniach uczy ludzi żyć. W książce pisze o sprawach prostych, zwyczajnych, o naszej codzienności, porusza tematy z życia każdego człowieka. Dodatkowe atrybuty tomiku to twarda okładka i niewielki rozmiar. Może więc być książką „do torebki”. Swój tomik opowiadań kończy o. Krzysztof wymownym artykułem „Zwolnij”, który z pewnością może odnosić się do każdego z nas.
Książka wydana została przez Wydawnictwo św. Stanisława BM w Krakowie w 2017 r. Format to połowa zeszytu, w którym dzieci odrabiają lekcje, a o. Krzysztof - tak jak nauczyciel uczy dzieci, tak on w swoich opowiadaniach uczy ludzi żyć. W książce pisze o sprawach prostych, zwyczajnych, o naszej codzienności, porusza tematy z życia każdego człowieka. Dodatkowe atrybuty tomiku to twarda okładka i niewielki rozmiar. Może więc być książką „do torebki”. Swój tomik opowiadań kończy o. Krzysztof wymownym artykułem „Zwolnij”, który z pewnością może odnosić się do każdego z nas.
Nasze serca pękają podczas każdego wkłucia w małe rączki, podczas
każdego badania i pobytu w szpitalu. Drżymy ze strachu o bicie
serduszka naszego synka - mówią rodzice 11-miesięcznego Stasia
Kubiszewskiego, którego czeka poważna operacja. Trzeba ją
przeprowadzić jak najszybciej, bo serce chłopczyka słabnie z każdym
dniem.
Staś to drugi synek państwa Kubiszewskich. - Kiedy dowiedziałam się, że pojawi się na świecie, miałam ochotę skakać z radości. Dwie kreski na teście ciążowym były spełnieniem marzeń, obrazkiem z najpiękniejszych snów - opowiada pani Magdalena. Ciąża przebiegała prawidłowo. - W 12 tygodniu zrobiłam test PAPP-A i USG prenatalne. Chciałam być spokojna o dziecko - przyznaje mama Stasia. Wszystkie parametry okazały się w normie. Oprócz jednego… - Lekarz nie znalazł kości nosowej. Podejrzewano zespół Downa. Zrozpaczona pojechałam do swojej doktor prowadzącej i dopiero ona rozwiała mój strach: „widzę kość nosową, jest mała, ale jest”. Z tą radością dotrwaliśmy do 22 tygodnia ciąży, do USG połówkowego - wspomina M. Kubiszewska. Doktor przeprowadzająca badanie długo milczała.
Staś to drugi synek państwa Kubiszewskich. - Kiedy dowiedziałam się, że pojawi się na świecie, miałam ochotę skakać z radości. Dwie kreski na teście ciążowym były spełnieniem marzeń, obrazkiem z najpiękniejszych snów - opowiada pani Magdalena. Ciąża przebiegała prawidłowo. - W 12 tygodniu zrobiłam test PAPP-A i USG prenatalne. Chciałam być spokojna o dziecko - przyznaje mama Stasia. Wszystkie parametry okazały się w normie. Oprócz jednego… - Lekarz nie znalazł kości nosowej. Podejrzewano zespół Downa. Zrozpaczona pojechałam do swojej doktor prowadzącej i dopiero ona rozwiała mój strach: „widzę kość nosową, jest mała, ale jest”. Z tą radością dotrwaliśmy do 22 tygodnia ciąży, do USG połówkowego - wspomina M. Kubiszewska. Doktor przeprowadzająca badanie długo milczała.
Bialski szpital ukończył poprzedni rok z zyskiem wynoszącym ponad
1,2 mln zł. Dzięki zapowiedziom ministerstwa zdrowia pojawiła się
też szansa na zmniejszenie kolejek do niektórych świadczeń.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej od lat wyróżnia się na mapie Lubelszczyzny. W grudniu ubiegłego roku został liderem 15 edycji rankingu Bezpieczny Szpital organizowanego przez dziennik „Rzeczpospolita”. Jako jedyna z podległych marszałkowi województwa lubelskiego placówka nie ma żadnego długu. Reszta jest zadłużona na ponad 754 mln zł. - Za poprzedni rok uzyskaliśmy 1,2 mln zł. Taki wynik osiągnęliśmy po wypłaceniu naszym pracownikom rocznej premii z tytułu zysku. Wcześniej wartość wypracowanej sumy była większa o 4,5 mln zł - uściśla Dariusz Oleński, dyrektor szpitala. Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, zaznacza, że bialska placówka funkcjonuje bardzo dobrze w tzw. sieci szpitali.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej od lat wyróżnia się na mapie Lubelszczyzny. W grudniu ubiegłego roku został liderem 15 edycji rankingu Bezpieczny Szpital organizowanego przez dziennik „Rzeczpospolita”. Jako jedyna z podległych marszałkowi województwa lubelskiego placówka nie ma żadnego długu. Reszta jest zadłużona na ponad 754 mln zł. - Za poprzedni rok uzyskaliśmy 1,2 mln zł. Taki wynik osiągnęliśmy po wypłaceniu naszym pracownikom rocznej premii z tytułu zysku. Wcześniej wartość wypracowanej sumy była większa o 4,5 mln zł - uściśla Dariusz Oleński, dyrektor szpitala. Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, zaznacza, że bialska placówka funkcjonuje bardzo dobrze w tzw. sieci szpitali.