
Można odejść na zawsze, by stale być blisko
Uśmiechnięty, życzliwy, otwarty na drugiego człowieka, wrażliwy, ciepły. Wymagający nie tylko od ludzi, ale przede wszystkim od siebie. Zwyczajny i jakże niezwyczajny w swej zwyczajności. Tak o zmarłym przed miesiącem ks. Krzysztofie Czarnocie mówią parafianie, znajomi i koledzy kapłani.