Od chemii w gospodarstwie rolnym nie da się uciec. Jest ona
obecna na każdym kroku. Należy jednak pamiętać, że środki ochrony
roślin, które mają za zadanie niszczenie owadów, chwastów,
grzybów,
bakterii i innych mikroorganizmów, są niebezpieczne także dla
zdrowia. I choć przypadków zatruć chlorem czy poparzeń jest coraz
mniej, warto dmuchać na zimne.
- W moim gospodarstwie preparaty chemiczne są zamknięte pod kluczem. Bardzo tego pilnuję, ponieważ mam dzieci. Tymczasem środki ochrony roślin mają ciekawe, kolorowe butelki, które bez wątpienia mogą zainteresować najmłodszych - ostrzega Robert Zapaśnik, właściciel 15-hektaorwego gospodarstwa sadowniczego w Wysoczynie (gm. Sobienie Jeziory).
- W moim gospodarstwie preparaty chemiczne są zamknięte pod kluczem. Bardzo tego pilnuję, ponieważ mam dzieci. Tymczasem środki ochrony roślin mają ciekawe, kolorowe butelki, które bez wątpienia mogą zainteresować najmłodszych - ostrzega Robert Zapaśnik, właściciel 15-hektaorwego gospodarstwa sadowniczego w Wysoczynie (gm. Sobienie Jeziory).