Fach gospodarza do łatwych nie należy. Nawał obowiązków, pośpiech,
praca do późnych godzin, zmęczenie… W takich warunkach nie trudno o
wypadek. A te, które mogą zdarzyć się na drodze publicznej, są
szczególnie niebezpieczne. I zazwyczaj tragiczne w skutkach. Nie
tylko dla rolników.
Analizując dane statystyczne z całego kraju o wypadkach z kategorii
„06” - przejechanie, uderzenie, pochwycenie przez środek transportu w
ruchu, opublikowane przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego
za 2020 r., można odnieść wrażenie, że wypadki komunikacyjne nie
stanowią wielkiego problemu. W sumie 138 zdarzeń, co stanowi 1,4%
wszystkich zgłoszonych wypadków. Niby niewiele. Warto tu jednak
nadmienić, że rodzaj zdarzeń opatrzonych identyfikatorem „06”, na tle
innych grup, zajmuje, niestety, niechlubną pierwszą pozycję w
strukturze wypadków śmiertelnych. Jak wskazują analizy, do wypadków
dochodziło najczęściej podczas obsługi oraz eksploatacji maszyn i
urządzeń rolniczych (51 wypadków, tj. 37%), załatwiania spraw
urzędowych, zakupów środków produkcji itp., transportu mechanicznego
zwierząt, płodów rolnych i środków produkcji.