Region
Za zerwanie warunków umowy

Za zerwanie warunków umowy

Władze miasta Siedlce wypowiedziały umowę bezpłatnej dzierżawy nieruchomości szkole Społecznego Towarzystwa Oświatowego. - Doszło do złamania warunków umowy - uzasadniał decyzję prezydent Wojciech Kudelski. Chodzi o zorganizowanie w murach placówki spotkania radnego Bezpartyjnych Siedlec Andrzeja Sitnika z mieszkańcami.

Sprawa wypłynęła podczas lutowej sesji rady miasta przy punkcie dotyczącym sprawozdania z realizacji uchwał w sprawie zasad gospodarowania nieruchomościami miasta. Radny Mariusz Orzełowski zapytał o zasady oraz opłacalność nieodpłatnego dzierżawienia miejskich nieruchomości instytucjom lub organizacjom pożytku publicznego.

Prezydent Wojciech Kudelski poinformował, że ostatnio był zmuszony wypowiedzieć umowę bezpłatnego użyczenia obiektów i terenu przy ul. Mireckiego szkole Społecznego Towarzystwa Oświatowego. – Zarząd tego towarzystwa i dyrekcja szkoły złamali warunki umowy. Jednym z nich był zapis dotyczący wykorzystania budynku na cele oświatowe. Natomiast dotarły do nas informacje na piśmie, że szkoła została udostępniona Bezpartyjnym Siedlcom na organizację spotkań politycznych. Złamanie warunków umowy skutkowało tym, że wystąpiłem z jej wypowiedzeniem – tłumaczył W. Kudelski. Radny M. Orzełowski dopytywał o skutki podjętej decyzji. – Zależą one od dyrekcji szkoły i władz STO. Jeśli chcą dalej korzystać, to siadamy do negocjacji, ustalamy warunki odpłatności, bo dlaczego mamy tę szkołę faworyzować. Albo STO zechce wykupić ten teren, albo opuści obiekt – odpowiedział prezydent.

Inny cel – tylko za zgodą

Podczas dyskusji Mariusz Dobijański zwrócił uwagę, że w wielu szkołach odbywały się spotkania o charakterze politycznym oraz agitacyjnym i nie widzi w tym nic zdrożnego. – Jestem zdumiony tym argumentem. Ta decyzja być może zlikwiduje tę szkołę – zwrócił uwagę radny. W. Kudelski podkreślił, że A. Sitnik znał warunki umowy, bo był dyrektorem tej szkoły. – W wielu siedleckich szkołach odbywały się i będą się odbywać spotkania z mieszkańcami, politykami i innymi osobami. Nie ma w tym nic złego, placówki samorządowe po lekcjach mogą służyć i takim celom. Ale tutaj w warunkach umowy był zapis, że jeśli budynek miałby być wykorzystany na inny cel, to szkoła powinna wystąpić o zgodę. Przez 25 lat placówka korzystała z nieruchomości miasta bezpłatnie, tym bardziej powinna pilnować zasad – wyjaśnił prezydent. M. Dobijański stwierdził, że podjęta decyzja jest zbyt drastyczna w stosunku do powstałego przewinienia. – Proszę udzielić upomnienia, nagany władzom stowarzyszenia, publicznie połajać, że zrobili coś, co wykracza poza umowę, ale nie doprowadzać do sytuacji, w której ta szkoła może być zlikwidowana – zwrócił uwagę radny. Prezydent stwierdził, że jest daleki od zamknięcia szkoły. – Pytam tylko, jeśli ta szkoła działa komercyjnie, pobiera czesne od rodziców dzieci, to czy ma nie płacić za nieruchomość. Niech płaci za dzierżawę, bo to jest prywatna szkoła – argumentował W. Kudelski.

Czas na renegocjacje?

Zaskoczenia sytuacją nie krył Andrzej Sitnik, który stwierdził, że działanie prezydenta jest zemstą na nim. Dodał, że jeśli szkoła, która jest utrzymywana ze środków rodziców, zostanie zmuszona do płacenia czynszu, będzie to równoznaczne z jej zamknięciem. – Proszę wyznaczyć karę pieniężną. Pokryję ją z własnych środków. Dzieci osiągają fantastyczne wyniki edukacyjne. Proszę nie niszczyć szkoły. To jest zemsta prezydenta na radnym Sitniku. Proszę mścić się na mnie, a nie dzieciach i rodzicach, którzy płacą pieniądze, aby ta jednostka mogła funkcjonować – zaznaczył radny. – Szkoła udostępniła mi tę salę bezpłatnie, a wystąpiłem jako radny. Dyrekcja uznała, że będzie to promocja dla placówki, gdyż przy okazji mieszkańcy zapoznają się z jej ofertą – uzupełnił A. Sitnik.

– Chcę zaprotestować, że uprawiam zemstę – odpowiedział prezydent, a stwierdzenie dotyczące promocyjnego celu spotkania nazwał jawnym kłamstwem. – Wśród mieszkańców była rozpowszechniania ulotka, że Bezpartyjne Siedlce zapraszają na spotkanie do szkoły, podczas którego mówił pan nieprawdziwe informacje o sprzedaży spółek miejskich – argumentował W. Kudelski. Stwierdził, że z decyzji się nie wycofa, bo musi wykonywać obowiązujące przepisy.

Radny M. Dobijański złożył wniosek formalny o głosowanie nad utrzymaniem dotychczasowych zasad współpracy z STO. Radni głosami 11 przeciw, 9 „za” nie zgodzili się jednak na wprowadzenie tego punktu pod obrady sesji. Prezydent zamykając dyskusję, dodał, że jest otwarty na renegocjacje warunków dzierżawy. Umowa ze szkołą kończy się 31 sierpnia 2017 r.

HAH