Minęła 29 rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. 13 grudnia 1981 r. ówczesne władze wystąpiły do ostatecznej, ich zdaniem, rozprawy z jedynymi wówczas w miarę demokratycznymi strukturami społecznymi, jakimi był NSZZ Solidarność.
Komentarze
Pytanie: „Co oznacza skrót CBA?”. Odpowiedź: „Centralne Biuro Śledcze”. Szok? Proszę mi wierzyć, że może być jeszcze gorzej! Zazwyczaj zjawiskowo piękne kobiety popadają w złość, a na ich twarzach rysuje się grymas dezaprobaty (a stąd już tylko krok do powstania zmarszczek), kiedy słyszą, że uroda nie idzie w parze z inteligencją.
Lubię sięgać do moich starych nagrań i posłuchać dawnych piosenek. W odróżnieniu od wielu dzisiejszych przebojów poza melodią posiadały one świetne teksty. Być może było to wynikiem przekonania autorów, że ważną sprawą jest również to, o czym się śpiewa.
Niewielki parking w pewnym mieście. Na nim malowniczo i w różnych konfiguracjach ustawione samochody. Właśnie jakiś adept szkoły przetrwania za kierownicą próbuje zawrócić, rycząc silnikiem niczym ranny wół i wzbijając spod kół fontanny śniegu lub raczej owej charakterystycznej, sypkiej mazi, stanowiącej mieszankę soli i śniegu.
Każdego roku w okolicach uroczystości Wszystkich Świętych epatowani jesteśmy informacjami o działaniach policji i służb porządkowych, mających na celu ukrócenie procederu kradzieży wiązanek i zniczy, które ludzie stawiają na grobach swoich bliskich. I nie ma wśród nas człowieka, który z obrzydzeniem nie pokiwałby głową nad ludźmi trudniącymi się tym procederem złodziejskim.
Kilka tygodni temu jeden z polskich tygodników zamieścił tekst pt. „Jak pogrzebać płód”. Dotyczył on prac nad ustawą określającą zasady rejestracji i pochówków dzieci utraconych w wyniku poronienia.
Przeminęły, przynajmniej w większej części naszego kraju, wyborcze wyścigi. Rady gmin, miast, powiatów i sejmiki samorządowe mają już swoją ustaloną obsadę, zaś w niektórych miejscowościach, jak dogorywający płomień, toczy się walka w drugiej turze.
Czy obserwując media nie mamy czasem wrażenia, że „prawdziwe życie” i „prawdziwy świat” jest gdzieś bardzo daleko od nas? Gdzieś tam, daleko, Bardzo Ważni Ludzie przecinają wstęgi, wygłaszają w świetle reflektorów oświadczenia, są zapraszani do telewizji, odsłaniają pomniki… A to nasze życie takie szare i zwyczajne…
Czy zdarzyło się kiedyś Państwu, że wchodząc do sklepu obuwniczego napotkaliście jego właściciela, który natychmiast zaczął Was przekonywać, że jego działalność w tym miejscu jest jak najmniej związana z obuwiem jako takim, a jedynym jego marzeniem jest dogodzenie wszelakim Waszym chętkom?
Starsi pewnie pamiętają gromadne wyprawy do Warszawy po wałówkę. Były kartkowe lata 80, komuna mocno już stękała, gospodarka zwalniała, fabryki nie były w stanie wyprodukować nawet wystarczającej ilości durnego papieru toaletowego.
- « Następne
- 1
- …
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- …
- 180
- Poprzednie »