Region
18/2023 (1446) 2023-05-03
W Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem w Białej Podlaskiej

uruchomiono Środowiskowy Dom Samopomocy.

Placówka prowadzona przez stowarzyszenie Wspólny Świat ma służyć wsparciu dorosłych autystyków. ŚDS działa od grudnia ubiegłego roku, ale jego oficjalne otwarcie odbyło się w połowie kwietnia. - Mieści się w budynku, który powstał dzięki programowi transgranicznemu. W tym samym obiekcie funkcjonuje także szkoła przysposabiająca do pracy. Na uruchomienie ŚDS-u - w drodze konkursu ogłoszonego przez miasto - pozyskaliśmy 248 tys. zł. Kwota nie była jednak wystarczająca, by w pełni wyposażyć naszą nową placówkę. Resztę, czyli ok. 100 tys. otrzymaliśmy od darczyńców w ramach darowizn i 1%. To pierwszy ŚDS typu D w naszym mieście i okolicy.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Rozmowa z ks. kan. Henrykiem Ochem, proboszczem parafii św. Anny i bł. Męczenników Podlaskich w Radzyniu Podlaskim.

Na początku maja, który w Kościele katolickim przeżywany jest jako miesiąc maryjny, obchodzimy kilka ważnych świąt państwowych i kościelnych: święto pracy, święto Flagi RP, święto uchwalenia Konstytucji 3 maja i święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Łączenie uroczystości patriotycznych z religijnymi to nasz polski fenomen?

Wypływa z historii, ale niewątpliwie ma związek z naszym polskim charakterem narodowym. Matce Bożej, której w sposób szczególny poświęcony jest maj, jesteśmy oddani, przy Niej trwamy i do Niej się wciąż uciekamy. Za królem Janem Kazimierzem, który w 1656 r. złożył ślubowanie, obierając Maryję za królową Królestwa Polskiego, nazywamy Ją przecież królową.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Warto ocalić od zapomnienia postać Wojciecha Iwanowskiego, pochodzącego z Rudki pieśniarza, i jego spuściznę.

Tworzył pieśni, śpiewał - i miał swoją publiczność. Był artystą - podkreśla prof. Jan Adamowski z UMCS. Były dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa i kierownik Zakładu Kultury Polskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie prof. dr hab. Jan Adamowski pochodzący z okolic Leśnej Podlaskiej o wędrownym pieśniarzu Wojciechu Iwanowskim zwanym „Wojcieszko” słyszał w dzieciństwie. - Opowiadała o nim jeszcze moja babcia, potem mama. Wojcieszko najmował się u dziadków do pracy przy szyciu kożuchów. Kuśnierstwo było zajęciem trudnym i żmudnym, a praca przeciągała się często do nocy, dlatego pewnie byli zadowoleni, że mają pomocnika i to takiego, który śpiewa, urozmaicając czas - mówi J. Adamowski.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Seria książek z nazwą Auschwitz w tytule, które od kilku lat ukazują się na rynku wydawniczym, co rusz wywołuje falę komentarzy.

Pojawia się pytanie: ile w nich historii, a ile fikcji? I czy można nazywać je literaturą obozową lub powieściami historycznymi? Zaczęło się od „Tatuażysty z Auschwitz”. Książka szturmem zdobyła popularność, czytelnicy zachwycali się piękną historią i „apoteozą człowieczeństwa”, ale… Pojawiły się komentarze, że to „romans osadzony w obozowej rzeczywistości, by łatwiej było go sprzedać”. I choć dzieje głównego bohatera są prawdziwe, pytano, dlaczego nie zdecydował się on powierzyć swojej historii pisarzowi literatury faktu. Do listy krytykowanych tytułów dołączają także te napisane przez rodzimych pisarzy, jak np. książki Maxa Czornyja, w tym o zbrodniarzu Josefie Mengele.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Pierwsza Komunia św. powinna być świętem całej rodziny - powtarzają duszpasterze.

Przygotowanie do tego sakramentu - dla dzieci zupełna nowość, dorosłym daje możliwość odnowienia wiary. Jeżeli nie skorzystają z tej okazji, dzień ten może stać się jedynie miłym wspomnieniem, które powiększy zbiór rodzinnych zdjęć. Przegląd prasy katolickiej z ostatnich lat - co roku w maju ta sama smutna refleksja: masówka, moda komunijna, absurdalnie drogie prezenty, wystawne imprezy… I Pan Jezus „przy okazji”. Niestety duża w tym wina nas, rodziców, którzy ulegliśmy komercyjnemu szaleństwu, robiąc z Pierwszej Komunii św. społeczno-religijny event. Księża otwarcie przyznają, że często to właśnie dorośli są przeszkodą w dobrym przygotowaniu dziecka do sakramentu. Tymczasem od opiekunów zależy, czy zrozumie ono i właściwie przeżyje spotkanie z Jezusem w Eucharystii, a także to, czy ten dzień stanie się szczególny i czy nie zgubi się prawdziwy, duchowy wymiar tej uroczystości.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Klęcząc i płacząc przed kodeńskim wizerunkiem mówiłam: „Maryjo, wszystko w moim życiu było beznadziejne. Jeśli Ty mi nie pomożesz, to zginę”.

Potem, w czasie terapii, trzymając w dłoni różaniec, prosiłam: „Matko, nie wypuszczaj mnie ze swoich rąk”. Dziś wiem, że Ona nie zapomina o swoich dzieciach. Wspomnienia z dzieciństwa? Zaczyna od tego, że jako mała dziewczynka, przychodząc z mamą do kościoła, zawsze siadała w tym samym miejscu, z którego widziała obraz Jezusa Miłosiernego. Oczywiście w tamtym czasie nie wiedziała nic o Faustynie ani o koronce. - Wystarczyło, że Jezus patrzył na mnie z tego obrazu. Nie spodziewałam się, że spotkam Go żywego i prawdziwego - zaczyna swoją opowieść Sylwia. Mówi o ojcu alkoholiku oraz domu pełnym przemocy i przekleństw. - Byłam świadkiem takich sytuacji, jakich nie powinien oglądać żaden człowiek, a tym bardziej dziecko. Tata bił i wyzywał mamę od najgorszych. Mnie nie wyklinał, ale nieraz powtarzał, że jestem taka sama jak matka. To się na mnie mocno odbiło.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Litania do Najświętszej Maryi Panny - Litania loretańska najczęściej jest odmawiana i śpiewana w czasie nabożeństw majowych.

Litania loretańska zawiera wezwania do Matki Bożej, w których uwydatnione są cnoty i przywileje, jakimi obdarzył Maryję Bóg. Tych wezwań jest 55; trzy nowe: Mater misericordiae, Mater spei i Solacium migrantium zostały ogłoszone przez Stolicę Apostolską w języku łacińskim 20 czerwca 2020 r. W języku polskim brzmią one następująco: Matko miłosierdzia, Matko nadziei i Pociecho migrantów. We wszystkich hasłach zawarte jest bogactwo treści teologicznej i biblijnej. Niepokalana była na ustach proroków, którzy pobudzali tęsknotę za mającym zrodzić się z Dziewicy Mesjaszem. Święta Maryjo, Święta Boża Rodzicielko, Święta Panno nad pannami - te wezwania litanijne przedstawiają Tę, która stała się Bożą Rodzicielką, a Jej dziewiczość oznacza najczystsze oddanie się Bogu.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Św. Andrzej Bobola znany jest przede wszystkim jako męczennik za wiarę, którego wstawiennictwo doprowadziło do zwycięstwa polskich żołnierzy w bitwie warszawskiej.

To także święty, który nie tylko jest skutecznym orędownikiem w kwestii przyszłości naszej ojczyzny, ale także wyprasza modlącym się do niego liczne łaski. A. Bobola przyszedł na świat 30 listopada 1591 r. w Strachocinie, na ziemi sanockiej. W rodzinnej miejscowości na jedno ze wzgórz do dzisiaj mówi się Bobolówka. To na nim prawdopodobnie stał dwór, w którym urodził się przyszły święty. W wieku 20 lat Bobola wstąpił do zakonu jezuitów w Wilnie. Służył jako kaznodzieja, spowiednik oraz wychowawca młodzieży. Był już po sześćdziesiątce, kiedy trafił do Pińska (tereny dzisiejszej Białorusi). Próbował przywrócić wiarę katolicką w wielu wsiach: udzielał chrztów, błogosławił związki małżeńskie, odprawiał pogrzeby i głosił kazania.
18/2023 (1446) 2023-05-03
Ty debilu - od takiego zwrotu rozpoczynał się list, który niedawno znalazłam w swojej internetowej skrzynce pocztowej.

W pierwszej chwili pomyślałam, że pewnie jakiś czytelnik postanowił wyrazić opinię na temat mojego dziennikarskiego dorobku. Jak to wszakże często bywa, najbardziej rozmowni i sypiący niepodważalnymi argumentami stajemy się wtedy, kiedy chcemy kogoś skrytykować. W myślach zaczęłam sobie przypominać napisane teksty... Być może mam na sumieniu taki, którym mogłabym urazić jakiegoś wrażliwego odbiorcę. W głowie miałam jednak pustkę. Po chwili przypomniałam sobie, jak pewna nastolatka użyła w mojej obecności przytoczonego wyrażenia.
18/2023 (1446) 2023-05-03
„Komuniści bowiem znają doskonale jedno prawo - prawo zapominania i przemijania […].

Wiedzą doskonale, że nikogo z ludzi pamiętających przeszłość nie przekonają, należy więc ich tylko zmusić do milczenia i - czekać na nowe, nieświadome historii zastępy młodzieży, dla których nienormalność będzie już właśnie normą” - pisał przed laty Stefan Kisielewski w powieści (a jednocześnie eseju literackim i politycznym moralitecie) „Cienie w pieczarze”. Dopowiadając, można by dodać: w istocie nie ma znaczenia, czy występują pod czerwoną, tęczową czy - co dziś staje się coraz bardziej oczywiste - pod brutalnie zawłaszczaną unijną flagą.