Swoją postawą przekonywali niechętnych i dodawali odwagi nastawionym patriotycznie mieszkańcom wsi i miasteczek. Dziesiątki kapłanów wzięło udział w powstaniu styczniowym i wydarzeniach go poprzedzających.
Osłabienie carskiej Rosji w wojnie krymskiej (1853-1856) i rosnące w siłę stronnictwo tzw. czerwonych zachęcały do wystąpień przeciwko zaborcy. Coraz większej odwagi nabierali również chłopi sprzeciwiający się pańszczyźnie. Taką sytuację wykorzystał Komitet Centralny Narodowy, który wprost głosił chęć organizacji powstania. Wysłannicy komitetu rozjechali się po Królestwie Polskim. W celu tworzenia struktur i angażowania ludzi, z ramienia KCN przybył do powiatu łukowskiego Leon Frankowski. Dość szybko w okolicy powstało przedstawicielstwo komitetu z ks. pijarem Adamem Słotwińskim oraz ks. Stanisławem Brzóską. Choć w wyniku akcji werbunkowej do organizacji zgłaszali się: szlachta, mieszczanie i chłopi, wciąż prace nastręczały trudności.
Osłabienie carskiej Rosji w wojnie krymskiej (1853-1856) i rosnące w siłę stronnictwo tzw. czerwonych zachęcały do wystąpień przeciwko zaborcy. Coraz większej odwagi nabierali również chłopi sprzeciwiający się pańszczyźnie. Taką sytuację wykorzystał Komitet Centralny Narodowy, który wprost głosił chęć organizacji powstania. Wysłannicy komitetu rozjechali się po Królestwie Polskim. W celu tworzenia struktur i angażowania ludzi, z ramienia KCN przybył do powiatu łukowskiego Leon Frankowski. Dość szybko w okolicy powstało przedstawicielstwo komitetu z ks. pijarem Adamem Słotwińskim oraz ks. Stanisławem Brzóską. Choć w wyniku akcji werbunkowej do organizacji zgłaszali się: szlachta, mieszczanie i chłopi, wciąż prace nastręczały trudności.