Diecezja
12/2024 (1491) 2024-03-20
3 marca w diecezji siedleckiej rozpoczęła się peregrynacja relikwii założycielki Żywego Różańca. Relikwiarz z fragmentem jej serca dotrze do każdej parafii. Obecnie gości w dekanacie łaskarzewskim.

Peregrynacja będzie trwała ponad dwa lata. Do organizacji tego czasu w parafiach zaproszone są szczególnie koła różańcowe. - Nie może być inaczej, bo bł. Paulina jest naszą duchową matką. Chcemy wrócić do źródeł naszego stowarzyszenia. Zależy nam na tym, by członkowie kół dowiedzieli się - albo też przypomnieli sobie - o początkach i celach Żywego Różańca. Postać P. Jaricot staje się coraz bardziej popularna w naszych kręgach...
11/2024 (1490) 2024-03-13
Podlaskich unitów najmocniej charakteryzowały wierność i jedność. Byli jak złoto, którego wartość poddano próbie ognia. Przeszli ją wzorcowo.

Z opisów ich męczeństwa wyłania się obraz nie tylko konkretnych osób, ale też całych społeczności, mieszkańców poszczególnych wiosek. Unici o swoją wiarę walczyli zarówno samotnie, jak i we wspólnocie. Samotnie płacili kontrybucje i siedzieli w więzieniach, ale wspólnie bronili swoich świątyń albo odbywali kary na placach swoich wsi.
10/2024 (1489) 2024-03-07
Podlascy unici uczą nas heroicznej miłości do mistycznego ciała Chrystusa i swoich świątyń.

Oni rozumieli, że wiary w Boga nie można odłączyć od Kościoła. Choć nie uczyli się teologii i liturgiki, wiedzieli, co wyznają i na czym polega ich obrządek. Przeciwnicy unii brzeskiej podkreślają, że została ona sztucznie narzucona, że ci, którzy „przeszli na unię”, w ogóle nie rozumieli jej zasad ani potrzeby. Jakże mylny to osąd, bo czy można poświęcić życie i wszystko, co się posiada, za coś, co jest nam obojętne i dalekie? Gdyby podlaskim unitom było wszystko jedno, to bez mrugnięcia okiem poszliby do Cerkwi prawosławnej i dali się zapisać jako jej członkowie. Nie musieliby wtedy niczego bronić, płacić kontrybucji, znosić aresztowań, zsyłek ani innej przemocy.
10/2024 (1489) 2024-02-28
24 lutego w sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim odbył się IX Kongres Różańcowy Diecezji Siedleckiej.

W spotkaniu wzięło udział ponad 1,5 tys. członków kół Żywego Różańca. Spotkanie adresowane było do kół z rejonów: św. Maksymiliana Kolbego, bł. Męczenników Podlaskich, bł. ks. I. Kłopotowskiego i bł. H. Koźmińskiego. Odbyło się pod hasłem: „Różaniec siłą i mocą dla chorych i cierpiących”. Po powitaniach i zawiązaniu wspólnoty uczestnicy wysłuchali konferencji wygłoszonej przez ks. Pawła Siedlanowskiego, dyrektora Siedleckiego Hospicjum dla Dzieci i diecezjalnego duszpasterza chorych.
10/2024 (1489) 2024-02-28
Unici, choć byli prostymi, niewykształconymi chłopami, wiernie trzymali się mądrej hierarchii wartości.

Na pierwszym miejscu zawsze stawiali Boga, na drugim bliźniego, a na końcu dobra materialne. Dla Boga byli gotowi stracić wszystko. To On był dla nich najwyższą wartością. Za św. Pawłem umieli powtórzyć: „...wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim” (Flp 3,8-9). Nigdy tej zasady nie odwrócili.
8/2024 (1487) 2024-02-21
Podlascy unici dali nam wzór, jak korzystać z sakramentów i żyć Bogiem na co dzień. Ich walka o chrzest dziecka, ślub k ościelny, spowiedź czy udział w liturgii Mszy św. powinna nami wstrząsnąć do głębi.

Kiedy czytamy krótkie życiorysy bł. Męczenników Podlaskich, każdy z nich zaczyna się informacją o tym, że byli ochrzczeni. Po co? Przecież to naturalne. A może to informacja dla nas? Podlascy unici przestrzegali zobowiązań chrzcielnych. Wiedzieli, że przez ten sakrament otworzyła się przed nimi droga Bożego dziecięctwa. Chrztu w swoim obrządku pragnęli także dla swoich dzieci. Oni walczyli o to bardzo odważnie.
8/2024 (1487) 2024-02-21
Wiosną ubiegłego roku opublikowaliśmy artykuł wspomnieniowy o Aleksandrze Oleszczuku zwanym podlaskim Kolbergiem.

Jakiś czas później skontaktował się z nami jego bratanek Piotr Oleszczuk. Chciał podzielić się swoim życiem i pasjami. - Tradycje muzyczne w naszej rodzinie były i są bardzo żywe. Pasja do grania i śpiewu nie zakończyła się tylko na osobie stryja Aleksandra. Wspominam go bardzo ciepło. Nawet, gdy już wyjechał z Podlasia, odwiedzał nas w rodzinnych Kolembrodach. Zjeździł całe południowe Podlasie, aby poznać i uwiecznić podlaski folklor. Zapisywał słowa i melodie usłyszanych pieśni. Każdą opisywał w sposób naukowy: ustalał skalę, tonacje, ambitus melodii, rytm i tempo. Stryj miał bardzo duże zasługi na polu folklorystycznym.
7/2024 (1486) 2024-02-14
Kapłani potrzebują modlitwy, choć nie zawsze o to proszą i o tym mówią. Święcenia nie chronią ich przed trudnościami i kryzysami.

- Zobaczmy w nich naszych braci, którzy wymagają wsparcia - apelują siostry betanki. Charyzmatem Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej jest pomoc kapłanom w posłudze parafialnej oraz modlitwa w ich intencji. Jego założycielem był sługa Boży ks. Józef Małysiak SDS. Prosił on siostry: „O, kochane córki moje! Pragnąłem, byście były zapleczem modlitewnym dla kapłanów w ich niełatwej służbie i by mogli liczyć na waszą pomoc w pracach parafialnych. Kapłan to dla was drugi Chrystus, ale jednocześnie zwykły i słaby człowiek.
7/2024 (1486) 2024-02-14
Byli chłopami, unitami, ale nade wszystko ludźmi głębokiej, szczerej wiary w Boga.

To ona wyznaczała im sposób myślenia i postępowania. Nie wyobrażali sobie, że może być inaczej. Trwanie w wierze ojców było dla podlaskich unitów czymś naturalnym. Od dziecka chodzili do cerkwi na liturgię, modlili się w domach i przestrzegali przykazań. Wielu z nich nie umiało czytać i pisać, ale Boże zasady mieli wyryte w sercu i umysłach. I nic ich nie mogło od nich odciąć. Żadnemu z nich przez myśl nie przeszło, by powiedzieć: „jestem wierzący, ale niepraktykujący”. Oni wiedzieli, że wiara bez uczynków jest martwa. Trwali przy niej, gdy było względnie spokojnie, ale także w dramatycznym czasie prześladowań.
7/2024 (1486) 2024-02-14
9 lutego w Centrum Kultury Chrześcijańskiej w Wisznicach odbyła się promocja książki „Kraszewscy na Podlasiu”.

Publikacja jest owocem sesji naukowej, która odbyła się wiosną minionego roku. Koordynatorem przedsięwzięcia od strony naukowej był prof. dr hab. Feliks Czyżewski. W projekcie uczestniczyli przedstawiciele środowiska akademickiego z Lublina i Poznania, dyrekcja i pracownicy Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie oraz Urząd Gminy Wisznice i Gminna Biblioteka Publiczna. Zgromadzonych w CKCh powitał Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice. Potem głos zabrał dyrektor romanowskiego muzeum Krzysztof Bruczuk.