Podczas kwietniowej komisji gospodarki miejskiej padła prośba o zainteresowanie się stanem ulic Gajowej i Grzybowej.
Aktualności
„O odpoczynku dla utrudzonych” to propozycja rekolekcji, które odbędą się w dniach 20-22 czerwca przy sanktuarium maryjnym.
„Połącz kropki i rozeznaj” - to tytuł rekolekcji dla ludzi młodych (18-30 lat) szukających swojej drogi.
Rozmowa z o. Stanisławem Tasiemskim OP, publicystą, tłumaczem tekstów papieskich, wiceprezesem Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Jak można podsumować pontyfikat papieża Franciszka? Gdyby Ojciec miał wskazać słowa klucze, jak one by brzmiały?
Po pierwsze - papież i pontyfikat niespodzianek, począwszy od jego wyboru, przez różne zaskakujące wydarzenia, spontaniczne zachowania, a kończąc na nieoczekiwanej śmierci, bo wielu myślało, że odejdzie wcześniej. Niektórzy dziennikarze już kilka lat temu typowali daty. Tymczasem Pan Bóg, który - jak podkreślał papież Franciszek - jest Bogiem niespodzianek, wybrał mu bardzo symboliczny czas na przejście z tego życia do wieczności - święta Zmartwychwstania Pańskiego.
Jak można podsumować pontyfikat papieża Franciszka? Gdyby Ojciec miał wskazać słowa klucze, jak one by brzmiały?
Po pierwsze - papież i pontyfikat niespodzianek, począwszy od jego wyboru, przez różne zaskakujące wydarzenia, spontaniczne zachowania, a kończąc na nieoczekiwanej śmierci, bo wielu myślało, że odejdzie wcześniej. Niektórzy dziennikarze już kilka lat temu typowali daty. Tymczasem Pan Bóg, który - jak podkreślał papież Franciszek - jest Bogiem niespodzianek, wybrał mu bardzo symboliczny czas na przejście z tego życia do wieczności - święta Zmartwychwstania Pańskiego.
W najtrudniejszych momentach życia wołałem o pomoc do Nieba, a gdy wychodziłem na prostą, znowu stawałem się panem życia. Ale Boże Miłosierdzie nie zna granic - z pełnym przekonaniem mówi Andrzej Kondratowicz.
Ma 38 lat, żonę i czworo dzieci. Spoglądając w przeszłość, jeszcze czuje ból, ale nie boi się już o niej mówić. Swoje świadectwo rozpoczyna mocnym: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!”. Z dzieciństwa najbardziej pamiętam poczucie bezdomności. Mimo że życie moich rodziców było niekończącą się kłótnią, to kiedy się rozstali, poczułem, jakbym stracił grunt pod nogami.
Ma 38 lat, żonę i czworo dzieci. Spoglądając w przeszłość, jeszcze czuje ból, ale nie boi się już o niej mówić. Swoje świadectwo rozpoczyna mocnym: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!”. Z dzieciństwa najbardziej pamiętam poczucie bezdomności. Mimo że życie moich rodziców było niekończącą się kłótnią, to kiedy się rozstali, poczułem, jakbym stracił grunt pod nogami.
W Poniedziałek Wielkanocny świat obiegła informacja o śmierci Ojca Świętego Franciszka. Umarł o 7.35. Jako bezpośrednią przyczynę lekarze podali udar oraz niewydolność serca.
Od dłuższego czasu papież chorował, kilkukrotnie wcześniej poddawano go reanimacji, miał poważne trudności oddechowe. Informację o śmierci Franciszka podał kardynał Kevin Farrell, kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego. Przemawiał z małego pokoju, otoczony przez kilku wysokich rangą urzędników watykańskich. Użył dokładnie tych samych słów, które kard. Leonardo Sandri wypowiedział 20 lat temu, gdy zmarł św. Jan Paweł II: „Papież powrócił do domu Ojca”.
Od dłuższego czasu papież chorował, kilkukrotnie wcześniej poddawano go reanimacji, miał poważne trudności oddechowe. Informację o śmierci Franciszka podał kardynał Kevin Farrell, kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego. Przemawiał z małego pokoju, otoczony przez kilku wysokich rangą urzędników watykańskich. Użył dokładnie tych samych słów, które kard. Leonardo Sandri wypowiedział 20 lat temu, gdy zmarł św. Jan Paweł II: „Papież powrócił do domu Ojca”.
Papież Franciszek zawsze stawiał w centrum Ewangelię miłosierdzia, wielokrotnie podkreślając, że Bóg nie męczy się przebaczaniem - mówił 26 kwietnia podczas Mszy św. pogrzebowej kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka poprzedziła ceremonia zamknięcia trumny, która miała miejsce 25 kwietnia, o 20.00, przy ołtarzu konfesji w Bazylice św. Piotra. Przewodniczył jej kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego Kevin Joseph Farrell, mistrz celebracji liturgicznych, zaś abp Diego Ravelli odczytał rogito - dokument zawierający krótkie podsumowanie pontyfikatu, który umieszczono w specjalnej tubie i złożono w trumnie.
Uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka poprzedziła ceremonia zamknięcia trumny, która miała miejsce 25 kwietnia, o 20.00, przy ołtarzu konfesji w Bazylice św. Piotra. Przewodniczył jej kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego Kevin Joseph Farrell, mistrz celebracji liturgicznych, zaś abp Diego Ravelli odczytał rogito - dokument zawierający krótkie podsumowanie pontyfikatu, który umieszczono w specjalnej tubie i złożono w trumnie.
Po śmierci papieża Franciszka oczy świata zwrócone są na Watykan, gdzie niebawem rozpocznie się jedno z najbardziej tajemniczych i symbolicznych wydarzeń w Kościele katolickim - konklawe. Jak będzie ono wyglądało?
Konklawe w formie, jaką znamy dzisiaj, jest wynikiem trwającej trzynaście wieków ewolucji. - Początkowo prawo wyboru papieża przysługiwało duchowieństwu diecezji rzymskiej czy ludowi rzymskiemu. Odbywało się to na różne sposoby, m.in. przez kompromis czy aklamację. Dopiero w XI w. papież Mikołaj II dekretem „In nomine Domini” postanowił, że wybór biskupa Rzymu należy wyłącznie do Kolegium Kardynałów - mówi dr Agnieszka Romanko z Katedry Kościelnego Prawa Publicznego i Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Konklawe w formie, jaką znamy dzisiaj, jest wynikiem trwającej trzynaście wieków ewolucji. - Początkowo prawo wyboru papieża przysługiwało duchowieństwu diecezji rzymskiej czy ludowi rzymskiemu. Odbywało się to na różne sposoby, m.in. przez kompromis czy aklamację. Dopiero w XI w. papież Mikołaj II dekretem „In nomine Domini” postanowił, że wybór biskupa Rzymu należy wyłącznie do Kolegium Kardynałów - mówi dr Agnieszka Romanko z Katedry Kościelnego Prawa Publicznego i Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
No to sobie Andrzej Duda nagrabił! Chyba najgorzej, jak mógł. Jego udziału w łódzkiej konwencji Karola Nawrockiego nijak nie mogą przeboleć zjednoczone elity 13 grudnia.
A tam, przeboleć. Dawno już ich, a zwłaszcza Donalda Tuska nikt tak nie rozsierdził. Bo też i powód jest. Żeby się tak całkiem jak zza winkla pojawić?! Bez uprzedzenia do zgromadzonych przemówić?! Publicznie: „zagłosuję na Karola Nawrockiego” zakrzyczeć?! To się w pale nie mieści! W tym, że złośliwość prezydenta Dudy stratowała granice politycznej i patriotycznej przyzwoitości, niech utwierdzi P.T. Czytelników postawiony przez wielokrotnego posła, ministra, platformerskiego przewodniczącego, europosła i naukowca Borysa Budkę zarzut.
A tam, przeboleć. Dawno już ich, a zwłaszcza Donalda Tuska nikt tak nie rozsierdził. Bo też i powód jest. Żeby się tak całkiem jak zza winkla pojawić?! Bez uprzedzenia do zgromadzonych przemówić?! Publicznie: „zagłosuję na Karola Nawrockiego” zakrzyczeć?! To się w pale nie mieści! W tym, że złośliwość prezydenta Dudy stratowała granice politycznej i patriotycznej przyzwoitości, niech utwierdzi P.T. Czytelników postawiony przez wielokrotnego posła, ministra, platformerskiego przewodniczącego, europosła i naukowca Borysa Budkę zarzut.
Zapewne wciąż wiele osób zastanawia się, po co powołano komisję śledczą badającą sprawę wykorzystywania systemu szpiegującego Pegasus, na którą z państwowej kasy łożone są ciężkie miliony.
Na to iście filozoficzne pytanie sensownej odpowiedzi udzielił dotychczas jedynie Witold Zembaczyński, członek pracującego niestrudzenie od kilku miesięcy gremium. „Celem komisji nie jest dochodzenie do prawdy tylko dochodzenie do Zbigniewa Ziobro” - wymsknęło się posłowi uśmiechniętych nazywanemu przez złośliwych „naleśnikiem” tudzież najzwyczajniej „członkiem”. Komisja pod wodzą tytana intelektu, byłej policjantki, a obecnie posłanki Trzeciej Drogi Magdaleny Sroki, dostarczyła nam już wielu radości.
Na to iście filozoficzne pytanie sensownej odpowiedzi udzielił dotychczas jedynie Witold Zembaczyński, członek pracującego niestrudzenie od kilku miesięcy gremium. „Celem komisji nie jest dochodzenie do prawdy tylko dochodzenie do Zbigniewa Ziobro” - wymsknęło się posłowi uśmiechniętych nazywanemu przez złośliwych „naleśnikiem” tudzież najzwyczajniej „członkiem”. Komisja pod wodzą tytana intelektu, byłej policjantki, a obecnie posłanki Trzeciej Drogi Magdaleny Sroki, dostarczyła nam już wielu radości.