Kultura
28/2016 (1097) 2016-07-13
Od lipca w Muzeum Południowego Podlasia można oglądać wystawę fotograficzną zatytułowaną Centrum emocji. Ekspozycja obrazuje szpitalną rzeczywistość warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka.

Na wystawie prezentowanych jest 20 wielkoformatowych zdjęć. Prawie na każdym z nich widać dzieci. Jedne są uśmiechnięte od ucha do ucha, inne zamyślone. - Fotografowanie w CZD trwało ponad rok. Do udziału w projekcie zostałem zaproszony przez Warszawska Szkoła Fotografii, w której studiowałem.
28/2016 (1097) 2016-07-13
W niedzielę, 10 lipca, w parku miejskim w Terespolu odbył się koncert białoruskich zespołów ludowych.

Na scenie swoją twórczość zaprezentowały grupy pochodzące z Brześcia i okolic. W repertuarze znalazły się piosenki i przyśpiewki ludowe: białoruskie, ukraińskie oraz polskie, a także znane przeboje muzyki estradowej. Kapele zaprezentowały się w tradycyjnych strojach ludowych.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Doświadczam w moim życiu rodzinnym i zawodowym nieustannych łask. Kluczem do ich odczytania jest pełne zawierzenie Maryi. Na początku tej drogi było przyjęcie szkaplerza karmelitańskiego - zaznacza Aneta.

Matka Boża Szkaplerzna zawsze była mi bardzo bliska. Zapewne trochę z racji sąsiedztwa święta Matki Bożej z Góry Karmel - 16 lipca - z dniem moich urodzin - 17 lipca - dużo czytałam o Górze Karmel, jak też o objawieniu się Maryi św. Szymonowi Stockowi i przekazaniu mu szkaplerza - przyznaje z uwagą, że myśl, by przyjąć szatę Maryi, dojrzewała dość długo.
28/2016 (1097) 2016-07-13
4 sierpnia ponownie wyruszą na szlak. Obiecują, że dopóki będzie istnieć Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Diecezji Siedleckiej, dopóty zamierzają pielgrzymować…

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że - wyruszająca z Warszawy pod przewodnictwem ks. Stanisława Jurczuka - Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę dała początek istnieniu Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Diecezji Siedleckiej. Stowarzyszenie przed miesiącem świętowało 20-lecie powstania. Tradycja pielgrzymowania jest jeszcze starsza!
28/2016 (1097) 2016-07-13
Każde małżeństwo ma inną historię... Do związku zawsze wnosimy nasze wady i zalety, zranienia czy strach. Konflikt? To tylko kwestia czasu. Ale i z kryzysu można wynieść dobro. Wystarczy zaufać Jezusowi i wejść na drogę uzdrowienia, drogę do pełnego i prawdziwego szczęścia.

Na początku wszystko układa się wspaniale - świeżo upieczeni małżonkowie odczuwają ogromną radość z bycia razem. - W naszym przypadku nie trwało to długo, można nawet powiedzieć, że bardzo krótko. Już po pół roku coś zaczęło się psuć, a nasze drogi powoli się rozchodziły. Po wejściu w małżeństwo ogarnęła mnie po prostu nuda - przyznaje Aneta Gałkiewicz.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Żyła z uszkodzoną tchawicą i przebitym sercem. Na ciele nosiła rany Jezusa. O sobie mówiła: małe nic. Najpiękniejsze były w niej pokora i miłość względem Zbawiciela.

Mariam Baouardy, bo o niej mowa, patrząc po ludzku, zawsze miała pod górkę, ale nigdy się nie żaliła. Szybko rozeznała, że jej słabości i trudy są niczym w obliczu potężnej miłości Boga. Przyszła na świat 5 stycznia 1846 r. w Abellin, wiosce położonej w połowie drogi między Hajfą a Nazaretem. W wieku trzech lat straciła rodziców i na zawsze została rozdzielona z dwoma braćmi.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Już parę ładnych lat temu pewien (mam nadzieję) powszechnie znany pan publicznie zadeklarował, że tak naprawdę i tak w ogóle to w życiu chodzi mu głównie o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa.

To ładne życzenie. I czasem się spełnia. Słowa oddają zaangażowanie mówcy, jego stan emocjonalny. Jako przykład można by przywołać chociażby bliskie nam w czasie okoliczności wizyty amerykańskiego prezydenta Obamy. W zależności od tego, czyja głowa słuchała/oglądała amerykańską głowę, używała adekwatnych do swoich spostrzeżeń słów.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Zmarły 400 lat temu William Shakespeare w usta Makbeta włożył dosadną ocenę ludzkiej egzystencji, nazywając je powieścią idioty. Jakkolwiek pesymistycznie, to jednak w niektórych przypadkach można byłoby się pokusić o przyznanie racji genialnemu dramatopisarzowi.

Zapewne nawiązując do tych słów, Jacek Kaczmarski w balladzie Autoportret Witkacego wyraził odmienną wizję rzeczywistości, uznając iż ginący w tłumie poszczególni przedstawiciele gatunku homo sapiens, w odróżnieniu od podkreślającego własne i tworzone z pasją życie Witkacego, są wierszem idioty odbitym na powielaczu.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Dwa tygodnie po audiencji u papieża, 15 sierpnia 1884 r., delegacja unitów podlaskich na czele z Janem Frankowskim powróciła do Krakowa.

Rezultat pielgrzymki był enigmatyczny. Kard. Jacobini, odpowiedzialny za politykę zagraniczną Watykanu, kazał deputacji wracać do kraju i czekać w Krakowie odpowiedzi za pośrednictwem tamtejszego prowincjała jezuitów o. Jackowskiego na złożony memoriał. Przełożony jezuitów miał się także ustosunkować do współpracy J. Frankowskiego w akcji misjonarskiej wśród podlaskich unitów.
28/2016 (1097) 2016-07-13
Jak co roku, 9 i 10 lipca, w Studziance odbyło się Spotkanie z Kulturą Tatarską i Regionalną. Była to już ósma edycja imprezy. Zainteresowanie wydarzeniem przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów. W pikniku wzięło udział około 600 osób.

Spotkanie zorganizowane zostało przez Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka, urząd gminy w Łomazach oraz mieszkańców Studzianki pod przewodnictwem sołtysa Dariusza Kukawskiego, przy współpracy powiatu bialskiego i darczyńców.