Wernisaże, koncerty, warsztaty językowe, spektakle teatralne i
jarmark - tak można podsumować 20 edycję festiwalu we Włodawie,
który rozbrzmiewał od 20 do 22 września.
Organizowany przez Muzeum-Zespół Synagogalny Festiwal Trzech Kultur ukazuje dziedzictwo nadbużańskiego miasteczka, w którym żyli wyznawcy judaizmu, prawosławia, protestantyzmu i katolicyzmu. Festiwal rozpoczął się 2o września spektaklami. Pokazano m.in. „Punkt odniesienia” Pawła Nowaka w reżyserii Małgorzaty Głuchowskiej. To prawdziwa historia żydowskiego chłopca, który, uciekając przed masową egzekucją, został uratowany przez hitlerowskich żołnierzy. Tego dnia otwarto też wystawę „Wrzesień 1939 r. na ziemi włodawskiej” przygotowaną w związku z 80 rocznicą kampanii wrześniowej. Kurator Agnieszka Ignatiuk podkreśliła, że „trudna historia czasów wojny jest nadal żywa, szczególnie wśród starszych osób, które pamiętają dawne czasy, czasy walki o życie i przetrwanie”. Pokazano m.in. zdjęcia z pierwszych miesięcy wojny, a także eksponaty: szable polskie i niemieckie czy konstrukcję siodła kleeberczyków.
Organizowany przez Muzeum-Zespół Synagogalny Festiwal Trzech Kultur ukazuje dziedzictwo nadbużańskiego miasteczka, w którym żyli wyznawcy judaizmu, prawosławia, protestantyzmu i katolicyzmu. Festiwal rozpoczął się 2o września spektaklami. Pokazano m.in. „Punkt odniesienia” Pawła Nowaka w reżyserii Małgorzaty Głuchowskiej. To prawdziwa historia żydowskiego chłopca, który, uciekając przed masową egzekucją, został uratowany przez hitlerowskich żołnierzy. Tego dnia otwarto też wystawę „Wrzesień 1939 r. na ziemi włodawskiej” przygotowaną w związku z 80 rocznicą kampanii wrześniowej. Kurator Agnieszka Ignatiuk podkreśliła, że „trudna historia czasów wojny jest nadal żywa, szczególnie wśród starszych osób, które pamiętają dawne czasy, czasy walki o życie i przetrwanie”. Pokazano m.in. zdjęcia z pierwszych miesięcy wojny, a także eksponaty: szable polskie i niemieckie czy konstrukcję siodła kleeberczyków.