Komentarze
33/2024 (1512) 2024-08-15
Parę dni temu miałem pilną potrzebę… Nie, nic z tych rzeczy. Proszę od razu nie kojarzyć sobie tego z… no, nieważne.

Otóż miałem pilną potrzebę pojechania do stolicy kraju i wjechania swoim pełnoletnim już samochodem do centrum miasta. A ponieważ od kilkudziesięciu dni w metropolii krewko zarządzanej przez uśmiechniętą ekipę pana Trzaskowskiego istnieje strefa czystego transportu, postanowiłem nieco o niej poczytać, aby dowiedzieć się, czy mój - według klimatycznych zamordystów - nieekologiczny pojazd spalający niespełna 5 l ropy na 100 km w ogóle może się tamtędy przetoczyć.
33/2024 (1512) 2024-08-15
Zapewnienia, że natychmiast po wygraniu przez Koalicję Obywatelską ostatnich wyborów objawi się zjednoczona, uśmiechnięta Polska, przepadły jak kamfora.

Póki co mamy galopującą tendencję ku temu, że będzie jedna partia, jeden wódz i nie tylko nieuśmiechnięty, ale podzielony jak nigdy naród. W bajki o uzyskaniu już dwa dni po wyborach niewyobrażalnych pieniędzy od miłującej nową władzę Unii i związanym z tym równie niewyobrażalnym dobrobycie Polaków chyba nikt już nie wierzy, ale zwolennikom grudniowej koalicji wystarczy konsekwentne realizowanie najważniejszej obietnicy: zamknąć, zdelegalizować, zniszczyć do imentu PiS.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Wszyscy o tych paryskich igrzyskach, więc ja też.

Pewnie narażę się wielu sportowcom, kibicom i entuzjastom różnych dyscyplin. Skoro jednak z idei barona Pierre’a de Coubertina, francuskiego historyka i pedagoga, uważanego za ojca nowożytnego ruchu olimpijskiego zostało niewiele - stąd też nie ma najmniejszego powodu, by igrzyska natrętnie oglądać, a już na pewno się nimi ekscytować. No bo co z tego ma przeciętny człowiek, że ktoś tam robi fikołki, biega, kuca, gra w piłkę, czymś rzuca bądź pływa, po czym - albo skacze i tarza się z radości, albo mazgai przed publicznością.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Życie zaskakuje, prawda? Ludzie zaskakują. Czasem innych, czasem samych siebie. Zaskakiwanie przysparza w mediach społecznościowych lajków, a w realu - daje rozpoznawalność.

Ogólnopolska sława dzisiejszego europosła i trybuna zemsty Dariusza Jońskiego zaczęła się właśnie od zaskoczenia. Jego wypowiedź na temat roku wybuchu powstania warszawskiego (według Jońskiego 1988 r.) i roku wprowadzenia stanu wojennego (odpowiednio - 1989) do dziś przewodzi jego politycznym dokonaniom, wśród których obok wspomnianej wyżej „wiedzy” są konkurujące z nią o palmę pierwszeństwa publiczne - bez dowodów - oskarżenia politycznych przeciwników i ferowane wyroki.
31/2024 (1510) 2024-07-30
Jeszcze na dobre nie zapłonął nad Sekwaną olimpijski znicz, a już go wiatr mało sportowy potargał. Niektórzy widzą w nim wiatr historii, inni klasycznego kręcioła, co to hopka-fikołka wywinie, śmieci w inne miejsce przeniesie i dalej beztrosko poleci. Światowe święto sportu, które - z zasady - miało ludzi łączyć, podzieliło ich.

Choć, jak przekonywała drag queen, francuska „królowa nocy”, aktywistka LGBTQ+ i feministka - centralna postać z tęczowej parodii „Ostatniej Wieczerzy” - jej celem było „zjednoczenie ludzi, gromadzenie ludzi i dzielenie się miłością poprzez muzykę, abyśmy wszyscy tańczyli i sprawiali, żeby nasze serca biły zgodnie!” - to efekt zupełnie inny od założonego został osiągnięty.
31/2024 (1510) 2024-07-30
Komentowanie polskiej rzeczywistości nie należy do czynności najłatwiejszych. Aby nie zanudzić czytelników powtarzającymi się treściami, trzeba naprawdę sporo pokombinować. Niestety, niekiedy nie da się wymyślić nic nowego wszak, wszystko już było.

Słowa wielu polityków żyją zwykle krócej niż widywane w okolicach akwenów niewielkie uskrzydlone owady nazwane potocznie jacicami. Stąd też trzeba być niezwykle czujnym, by analizując stanowiska poszczególnych ugrupowań tudzież ich liderów, nie wdepnąć w coś cuchnącego i nie popełnić wręcz kardynalnego błędu. To, co - jak mawiał jeden z klasyków - wczoraj było „oczywistą oczywistością”, dziś już wcale nią być nie musi.
30/2024 (1509) 2024-07-24
„Toć raj na ziemi stworzyć każdy chce. Ale czy forsę ma? Niestety, nie!” - pisał w minionym stuleciu Bertolt Brecht w „Operze za trzy grosze”.

Po przeszło pół roku rządów „koalicji 13 grudnia” trudy władzy uwidaczniają się coraz bardziej. Nawet zaprzyjaźnione z rządem media wprost głoszą, że bilans dotychczasowych poczynań Donalda Tuska - najdelikatniej rzecz ujmując - nie jest pozytywny. Coraz więcej analityków i samych członków koalicji zadaje dziś także pytanie: „Nie czy, ale kiedy nastąpi jej rozpad?”.
30/2024 (1509) 2024-07-24
Trochę już czasu upłynęło od ostatniej części wyborczego tryptyku, który trwał u nas od października ubiegłego roku do początku tegorocznego już czerwca.

Powybieraliśmy posłów, senatorów, radnych, burmistrzów, wójtów, a na koniec jeszcze europarlamentarzystów. Teraz mamy - prawdopodobnie - rok przerwy przed wyborami prezydenckimi. Przerwa będzie dotyczyła rzecz jasna tylko czynności ostatecznej w całym tym wyborczym procesie, tzn. głosowania.
28/2024 2024-07-17
Choć od kilkudziesięciu dni mamy wakacje i w najlepsze powinien trwać sezon ogórkowy, to jednak ten w pełni zawitał tylko na nasze działki i przydomowe ogródki, gdzie nastąpił wysyp owych zielonych warzyw z rodziny dyniowatych. Obecnie nic nie wskazuje na to, by polityka miała zwolnić. Wręcz przeciwnie: Donald Tusk i jego ekipa zapowiedzieli gwałtowne przyspieszenie przed zaplanowanymi na wiosnę przyszłego roku wyborami prezydenckimi. Jednak nie chodzi tu o jakieś ważne decyzje polityczne mające wzmocnić gospodarkę kraju czy przyczynić się do poprawy życia jego obywateli.
28/2024 2024-07-17
„Ogromne oburzenie w sieci wywołało nagranie z dziesięcioletnią Sarą Małecką-Trzaskoś i Jarosławem Kaczyńskim” - donoszą należące do znanej medialnej spółki internetowe portale. Gdyby jednak sądzić po komentarzach internautów, należałoby wysnuć zgoła inny wniosek. Ale do rzeczy. Wspomniana wyżej dziewczynka przedstawiana jest jako najmłodsza polska korespondentka sejmowa (z akredytacją!). Pochodzi z Gdańska i ma na TikToku (a to krzyk mody i dochodu) kanał, na którym pokazuje swoje rozmowy z politykami w sejmie.